Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zamyslony

co by bylo gdybys powiedziala prawde

Polecane posty

Gość Zamyslony

co by sie stalo twoim zdaniem gdybys powiedzial/powiedziala tak naprawde swojemu partnerowi/partnerce co czujesz i myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja
Powiedzialam .O co chodzi?Zamyslony ,wymyslasz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojakobieta
O ironio mówię prawdę. Zawsze - co czuję. Choć bywa to bardzo niemiłe, przykre, czasem kończy się to wymianą ostrą zdań, czasem płaczem. Ale chyba przez to wiemy co czujemy i czego oczekujemy i w jakiś sposób umacnia to nasz związek, bo wiemy co możemy robić aby ulepszać nasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robta co chceta
czasem zdarzy sie i podbite oko:D cos Cie trapi zamyslony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslony
Moze to glupi temat i napewno wielu uwaza, ze takie gdybanie jest bez sensu. Czytajac jednak topiki na forum zauwazylem jak wielu ludzi ma tajemnice przed soba zyjac nawet w dlugotrwalych zwiazkach. Zauwazylem tez, ze bardzo duzo ludzi, zwlaszcza kobiet zyje w zwiazkach w ktorych juz od dawna zle sie czuja i chodza z myslami o rozstaniu. Czy nie lepiej powiedziec to swojemu partnerowi? co sprawia, ze nie macie odwagi tego zrobic? Czy lepiej jest zyc w klamstwie? Czy czlowiek powinien zyc w zwiazku w ktorym jest nieszczesliwy tylko po to zeby uszczesliwiac innych? A moze ci inni beda tez nieszczesliwi widzac nas samych nieszczesliwych., bo tego raczej nie mozna ukryc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robta co chceta
moge wypowiedziec sie tylko za siebie - u mnie sprawa jest jasno postawiona. no i wlasnie...druga strona boi sie rozstania jak diabel sw. wody. z braku pomyslu na inne zycie i byc moze przez jakis sentyment, tkwie w tym zwiazku..przyjacielskim, czy raczej braterskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslony
no wlasnie a co cie w koncu przekonalo zeby to zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslony
znam wiele kobiet i czasami zwierzaja mi sie i gdyby ich faceci naprawde wiedzieli co im chodzi po glowie i co mysla to napewno zalamali by sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslony
i wystarczy poczytac sobie dwa tematy " samotnosc w zwiazku" czy "mam meza kocham innego".Zaszokowalo mnie ile jest na swiecie zwiazkow tak jakby z przymusu, ze ludzie sa niewolnikami swojego strachu przed spojrzeniem prawdzie w oczy i ze nie potrafia wyzwolic sie i zyc tak jak tego pragna. Przeciez mam tylko jedno zycie i drugiej szansy juz nie bedzie. A moze lepiej powiedziec prawde bez wzgledu na konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem za szczerością w związku :-) Lecz życie to nie bajka,ludzie mają powody by czegoś nie dopowiedzieć,może czasem matka nie ma gdzie uciec,przed toksycznym związkiem z dziećmi,może wspólne interesy są przeszkodą,albo też kredyty,które we dwoje lepiej spłacać.Każdy ma jakiś powód,faceci przeważnie niechcą stracić żony i dzieci dla przygody,a gdy owa wyjdzie na jaw to po ptakach,kobiety myślą o dzieciach głównie-lepiej gdy maluch ma dwoje rodziców. To są indywidualne przypadki,ale uważam,że partner ma prawo wiedzieć na czym stoi,trzeba szanować i jego i siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robta co chceta
jestem osoba twardo stapajaca po ziemi, wole najgorsza prawde niz zycie w niewiedzy. wykladam karty na stol, druga strone prosze o to samo. jak dotad nic z tego nie wynika, to chyba z racji wspolnie spedzonych, dlugich lat. A moze lepiej powiedziec prawde bez wzgledu na konsekwencje." to nie jest takie proste, przewaznie bardzo rani sie te druga osobe, a nie kazdego na to stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslony
moze prawda jest lekiem na czle zlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robta co chceta
prawda moze zabic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
wiesz co, ja po wielu podchodach i zawoalowaniach w koncu powiedzialam. Nie raz, nie dwa, kilka razy. Olał to ciepłym moczem. więc nic dziwnego że myśle o rozwodzie. A przepraszam, obiecał, ze cos zrobi po czym przez kolejne LATA nie zrobił nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslony
czyli co? nic nie pomoc? faceci nawet poznajac prawde olewaja to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robta co chceta
u mnie sprawa postawiona na ostrzu noza sprawia cuda;) ale mi juz nie o to chodzi, nawet wolalabym, zeby sie nie staral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslony
ale chyba to dobrze ze przynajmniej stara sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robta co chceta
jasne, to dobrze swiadczy jako o czlowieku:) problem jednak lezy w czym innym, o czym nie chce sie rozpisywac. tak czy inaczej jestem za tym, aby zawsze mowic, co czlowiekowi lezy na watrobie, ale niekoniecznie to, co na pewno zaboli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mówiłam zawsze prawdę
i mnie zostawił juz więcje tego błędu nie popełnię uważam że potrzeba mi męzczyzny do zycia mówiąc prawdę pozbawiam się tę możliwości teraz tylko będe kłamać prawdę mówiłam jednemu facetowi reszta usłyszy bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modl sie. Wiary leczy chory umysl! Uwierz w to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze ludzie boją się odejść, bo A/ facet: wstydzi się przed rodziną i znajomymi że będzie to dla niego utrata twarzy, wszyscy pomyślą że to żona go rzuciła B/ kobieta: boi się że po rozwodzie sobie sama nie poradzi w sprawach technicznych i finansowych, a dodatkowo sprawe pogarsza jeszcze 24-godzinne obciążenie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×