Podwójna miłość

Witajcie Mam problem i nie umiem sobie z tym poradzić. Od 10 lat jestem mężatką, ale wcześniej byłam związana z innym. Przez ten cały czas myślał co się z nim dzieje. Niedawno spotkaliśmy się zupełnie przypadkiem, patrzyliśmy na siebie nie mogąc wykrztusić słowa. Rozmawiamy od tego czasu przez gadu-gadu. Za męża wyszłam, tak mi się wydaje, z miłości. Nadal go kocham ale przez te wszystkie lata kochałam również tamtego. Wiem, że tamtemu również nie jestem obojętna. On też jest z związku. Obydwoje mamy dzieci. Czuję się zupełnie zagubiona, dopuki go nie zobaczyłam jakoś sobie z tą sytuacją radziłam, teraz to wymyka się spod kontroli. Dodam, że widziałam go tylko ten jeden raz. Przepraszam, że tak chaotycznie ale takie są moje uczucia i myśli. Nie wiem co robić.

Poczekaj na to jak bedzie się rozwijała sytuacja. Przecież nie musisz podejmować żadnej decyzji (przynajmniej teraz) a jesli już bedziesz chciała ją podjąc to bedziesz pewna

Wiesz, prawdziwa miłość nigdy nie rdzewieje. Ja po 14-stu latach zostałem odnaleziony przez miłość mojego życia ale .... ale kiedyś dawno temu ona bardzo mocno mnie zraniła i dzisiaj może być tylko i wyłącznie moją koleżanką.

Mr_Bad_Guy czy możesz powiedzieć co się stało, jak Cię skrzywdziła?

Może nasze historie są podobne

witam. Pozwolicie, że włączę się do dyskusji. Też mi się to zdarzyło. Po 17 latach spostaliśmy się znowu. Od wielu lat jestem mężatką i kocham męża, ale jak wytłumaczyć fakt , że po tylu latach znowu uczucie sprzed tylu lat odżyło i to tak jakby tych lat nie było, bez żadnych wstępów. Wtedy też już byłam mężatką. Dodam, że było to i nadal jest uczucie platoniczne.Wtedy ustaliliśmy że zostaniemy na etapie przyjażni, bo nie możemy krzywdzic bliskich. Mielismy dzieci.To była moja decyzja i on ją uszanował. Teraz kiedy znowu los nas zetknął wszystkpowrociło.To spotkanie ktoś zainicjowal niezależnie od nas i nie znający sytuacji. Mam taki galimatias w głowie....Nikt nigdy się o tym nie dowiedział. Pozdrawiam.

zdarzają (wiem coś o tym), tylko musisz mieć świadomość, że z czasem będzie coraz trudniej... Więc zakończ "to" póki jeszcze nie zabrnęłaś za daleko ;)