Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paolka23

jak odzyskać faceta

Polecane posty

Gość paolka23

please poradźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demoniczna23
idziesz do niego i mówisz - jestes mój i załatwione ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolka23
byłam u niego , gadaliśmy., On nie wierzy że się zmienię. a ja chce mu to udowodnić , tylko że on nie daje mi szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś mi powie jak odzyskac faceta, z ktorym byłam prawie 5 lat?rozstalismy się 3miesiące temu,nadal sie widujemy, bo razem pracujemy, on traktuje mnie jak przyjaciółkę,gadamy ze sobą, smiejemy, chodzimy razem na zakupy, mamy wspólnych zanjomych, jesteśmy razem na impr itp.on mnie zostawil,bo jak stwierdził to nie jest to, co było kiedyś i teraz pozostało tylko przyzywczajenie, które ostatnio okreśił sentymentem.nie widzi już we mnie kobiety, z którą był.znajomi powiedzieli, ze to moja wina, bo ułatwiłam mu przejście na stope przyjaźni.Ani on ani ja niekogo nie mamy, ja go nadal kocham i on to wie, keidy che nawiązac do przeszłości, on ucina temat mówiąc, że wszystko sobie już powiedzieliśmy i nie mamy do czego wracać.jak nie ma się do czego,po prawie 5latach?starałam sie do niego nie odzywac,ale tak się nie da-pracujemy w jednym biurze,biurko w biurko,mamy do wykonania wspólne projekty.Nie wiem co mam robić:( wiem,że ma do mnie sentyment, czasme tak na mnie patrzy,myślalam, ze nadal coś do mnie czuje,ale jego naj kumpel powiedział mi,że jak z nim rozmawiał,to mój eks powiedział mu,że nie zamierza do mnie wracać,tylko stowrzyć kiedyś naowy związek.Wiem,że chce ze mną utrzymywac kontak,sam tak mówił,tylko ja chcę czegoś więcej.kontaktu nie moge zerwac przynajmniej do momentu skończenia pracy nad projektami- jeszcze 4 tyg,co robić?Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatson 25
Nic nie zrobisz... Mozesz zajac się sobą, przetrwac to i sobie darować... Mam taka sama sytuacje... Minely 4 miesiące. Eh, jeste lepiej i wiem ze nic z tego juz nie bedzie.. Wypalił się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdź sobie innego
a jak Cię zobaczy z innym to będzie zazdrosny i wtedy dojdzie do wniosku, że Cie chce; udawaj że masz go w d*** to sam przyleci do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja wprost wymarzona dla zołzy we mnie. Nie chcesz mnie, kochanie? To cudownie. A teraz patrz i przez 4 tygodnie cierp, widząc co straciłeś. Codziennie zakłądałabym do pracy wdzięczne dekoldy, lekko przezroczyste bluzeczki (tylko bez przesady!), lekko opinające mnie sweterki i koniecznie - buty na obcasach jak najbardziej kobiece fasony. Gwarantuję, że facet po 4 tygodniach leżałby u moich stópek (tylko nie wiem, czy JA bym Go jeszcze chciała, czy po prostu zabawiłabym się dla frajdy, żeby moje było na wierzchu) Moja droga, jest cały arsenał pozawerbalnych zachowań, są stroje buty, klimaty damsko - męskie w całej pełni. Działaj. NIGDY NIE PROŚ. Walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bolt
prosze rozwin temat,mam tak samo w pracy z ex....tyle,ze on juz sie pocieszył......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co tu rozwijać, po prostu na oczach faceta podrywasz Go , ale udajesz naiwną, że niby tego nie robisz i że Ci nie zależy ;). Robisz to subtelnie, wczuwasz się, pamiętając o tym, że masz ładne ciało, którym należy "zagrać". Żadnych słów, wszystko między słowami, wzrok, usta, spojrzenia - i po prostu facet wymięka :) Dziewczyny - gra miłosna to poważna gra między kobietą i mężczyzną. WYgrywa ta strona, która podchodzi do tych zawodów z większym dystansem i lżej. Przecież to TYLKO FACECI na litość! Po co tyle gadać, jak wystarczy niechcący spojrzeć głębiej, albo nie spojrzeć nawet tylko przejść się od niechcenia w zasięgu wzroku faceta w jakiejs czerwonej opiętej bluzeczce z dekoldem i czerwonych butach na szpilkach (pamiętajcie że to jest wojna, czerwony dodaje tu energii i działa, tylko bez przesady! Nie nachalnie!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatson 25
Skoro nie kocha to i tak nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mówicie czerowne?akurat w tym kolorze mi nie jest zbyt dobrze,co sie tyczy deklotu,no cóz pokazać też zbytnio nie mam czego, Bozia nie dała:)moja syt jest beznadziejna,dziś po pracy wracaliśmy razem,zrobiliśmy razem zakupy,odniósł mi je do domu i nawet smieci wyniósł:)wczoraj cały dzień się do niego nie odzywałam, wypytywał co się dzieje, pytał nawet naszego dobrego znajomego z pracy czemu taka jestem,pisał na gg,szybko uciełam temat.Dziś miałam wytrwać w swoim postanowieniu,ale kiedy nade mną stanąl i zaczął coś mówić,ehh szkoda gadać,mam udawać że go nie znam?Jak sie tak zachowywałam, to on przybrał taką samą postawę olewki.on ma trudny charakter,niby wszystko ok ale...ciężko,nie moge sobie znaleźc miejsca,idąc do pracy zawsze w pełnym makijażu i czyściutkim ubiorze,nigdy nie w tym samym co w tyg.Nie chce być jego przyjaciółką,on to wie.kiedyś mi powiedzial, ze nie wie co by zrobił gdyby mnie stracił,a właściwe kontakt ze mną:( wiem ,że mówił szczerze,tylko tu jest kwestia, czy brakoać mu będzie kontaku i będzie starał sie dążyć do jego odbudowy,czy też widząc moją niechęć da sobie spokój i się do tego przyzwyczai.Znajomy powiedział mi,że mam być dla eks przyjaciółką,tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Palusia*
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio byliśmy nawet u wspólnych znajomych na rocznicy słubu,niby osobno,ale razem.przez cały czas Paweł-mój eks siedzial blisko mnie,znjomi odniesliwrażenie,że znów jesteśmy razem.ja się w tym gubię,niby jest po staremu tylko bez czułości.zastanawima się,czy on sobie kogos znajdzie,skoro cały czas przebywamy w pracy i po też razem,zacząl nawet ostatnio popijać,kiedys w takim stanie upojenia przysłal mi meila,że dobrze,że ze mną już nie jest,bo jest beznadziejny i że predzej czy później bym sie z nim wykończyła,ze ja jestem tak do życia,a on jest nieudacznikiem.jak mu odp, ze przeciez to on mnie zostawil,nie odp, a następnego dnia zachowywał sie całkiem normalnie:(znajomy powiedział,że z Pawłem to niegy nie wiadomo,bo w rzeczywistości jak sam podkresla sam nie wie,czego chce i siebie nie rozumie,nic juz nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna taka
a czy ten Paweł to przypadkiem wodnik nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest wodnikiem,jest bliźniakiem.Czytałam,że jak chce się odzyskać bliżniaka to trzeba byc blisko niego,czyli przyjaźń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogolnie może nakresle troche sytucje.Paweł nigdy nie miał wczesniej dziewczyny,ja byłam tą pierwsza,zawsze był nieśmiały,chociaż teraz dzieki mnie już taki nie jest,niestety.Myslałam,że mniekocha,ni kłociliśmy sie, co prawda oddaliliśmy sie od sibie,ale to z jego winy-nie chciał zostawac na weeknd u mnie w domu,czy też na nocki,bo określał to zmęczniem później w pracy.wiem,że to dziwne,nalegałam nie raz,nie dwa, zawsze mówił ,że jest pewien tego,że mnie kocha.Jakze mną zerwałto akurat miałam urlop w pracy, wróciłam po 3 dniach.Zaraz po zerwaniu do mnie pisał,że strasznie żałuje, że sie pomylił,że tylko ja sie dla niego licze,dzwonił, ja nie odbierałam,tylko smsa mu wysłałam,jak można sie pomylić,albo kochasz albo nie.Wieczorem przed moim powrotem po urlopie, napisal mi na gg,że to jednak nie jest miłość,że traktuje mnie tylko jak przyjaciółke,że gdzies sie w tym wszystkim zatraciliśmy, że już mnie nie kocha.Pierwszy dzien w pracy traktował mnie jak powietrze, to ja nie wytzrymalam i sie do niego odezwalam,jak tak można po prawie 5 latach.Zaczęliśmy już normalnie gadac.może zbyt.znajomi powiedzieli,ze początkowo rozważał powrót do mnie,tylko jak przeszliśmy nad tym na stopę taką koleżeńska,to zoabzcył,że też jest fajnie i nie trzeba tego zmieniac,bo mnie nie stracił.Czuję sie strasznie samotna,tęsknię za nim:( Jak skończymy prace nad tymi projektami,on przenosi sie do innego działu,ale w tym samym biurze,tylko pietro wyżej.Może jak nie bedzie mnie tak widywał to zatęskni?Jak myślicie?Wiem,ze będzie pisał do mnie na gg,czy też smsy.Ale czy tak zachwuje sie facet,który chodzi ze swoją eks na zakupy i nosi jej siatki,bo jak to ujął są zbyt cięzkie dla mnie?czy być blisko niego i pokazywaćmu,ze jestem i mam nadal z nim wiele wspólnego,tyle wspomnień.Jak myślicie?Kontaktu nie moge tak zerwac,mamy wspólne zobowiązania przez ten miesiąc...czy też sobie dać spokój i byc obok niego i czekac?Czy też po zakończeniu pracy nie odzywac sie do niego?nie wiem poradźcie mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2014
Hej Natalia i jak tam u ciebie wyszlo? Wiem ze juz dawno pisalas posta,ale moze napiszesz co nie co. Ja mam taka sama sytuacje tzn podobna bo mamy dwie corki i on tez jest blizniakiem a ja wodnikiem. Jak czytalam o twoim eks to powiedzialam sobie : raczej on jest bliznikiem i prosze mialam racje:) Sa to trudne osoby baaaaardzo:( Mam nadzieje ze to odczytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozstałam się z bardzo ważnym dla mnie człowiekiem 3 miesiące temu. Od razu "zakopałam się" w seriale, oglądałam je całymi dniami, dosłownie od rana do wieczora i dzięki temu nie rozpaczałam nad rozstaniem - myślałam, że w ten sposób uniknę żałoby. Poza tym na początku też czułam na niego dużą złość. I tak było ok 2 miesiące, aż się sama sobie dziwiłam, że tak dobrze to znoszę. I nagle, nie wiem czemu, po 2 miesiącach przyszedł żal, płacz, tęsknota itd. Nie dawałam rady. Zamówiłam urok miłosny na http://urokmilosny24.pl na jego powrót. I udało mi się go w ten sposób odzyskać teraz znowu jesteśmy razem szczęsliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz być "w rezerwie"? Bo trochę tak to wygląda. Ja nie lubię zawieszenia i wóz albo przewóz musi być. Odcięłabym się na jakiś czas - powiedziała, że przyjaciółmi możemy być za rok, jak żal i ból miną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobne dylematy jak Wy drogie dziewuchy. Mój facet wrócił, wspomagałam się rytuałem ze strony http://magia-anielska.pl więc może jednak ta magia coś działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi pomógł odzyskać mojego kochanego Piotrusia Pan Syllio Mana. Odprawił rytuał egipski i teraz jesteśmy razem znowu a już myślałam, że do mnie nie wróci. Nie wierzyłam w takie rzeczy ale jednak działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×