mam wyksztalcenie wyzsze i nie moge dostac pracy nawet jako kelnerka

nie kazdy kto ma wyzsze wyksztalcenie chce pracowac w biurze

a czy któs mógłby mi powiedziec czy zeby zrobic sobie jakies tam podyplomowe z ekonomii, rachunkowosci, księgowosci, dla mnie to jedno i to samo, trzeba miec jakies uzdolnienia ze tak powiem matematyczne...?

ale bez ekon, wyształcenia nic nie zrozumiesz....

myślę że zrozumiesz, tylko wszystko zależy na jaki kierunek podyplomowych się konkretnie "rzucisz". Przejrzyj sobie podyplomowe, jakie masz w ofercie i przeczytaj program, to sam/a uznasz czy dasz radę :-) ps. a nie wolisz kursu zamiast podyplomowych?? moze najpierw zrób kurs a potem podyplomowe... bo studia słono kosztują i albo będziesz pisać pracę, albo zdawać egzamin, który raczej do łatwych nie należy - chociaż zależy oczywiście gdzie;P kurs jest tańszy, szybszy i - moim zdaniem- efektywniejszy :-) ja robiłam najpierw podyplomowe a potem kurs i dziś wiem, że zrobiłabym odwrotnie, ukończyłabym kurs, a potem ewentualnie podyplomowe.... więc lepiej się zastanów :-)

o dzieki za odp., myslalam ze podyplomowe sa bardziej " wartosciowe" dla pracodawcy ale moze rzeczywiscie mogloby byc ciezko, jestem po filologii i mysle ze warto byloby cos zrobic do tego bo pracy nie mam od poł roku, mysle o zarzadzaniu zasobami ludzkimi, handlem zagr., prawem pracy lub wlasnie czyms powiazanym z ekonomia, pomysle nad tymi kursami

szukam pracy od 7 -cy i cały czas nic. Mam skończone studia (z zakresu HR), które daje mi bardzo duzo uprawnień (już wiem dlaczego było tak duzo zajęć na tej durnej uczelni :P ) Znam biegle angielski i komunikatywnie hiszpański. Pracowałam przez rok jako dziennikarz i PR-owiec (na umowę zlecenie, ale obowiązki takie jak etatowiec), w trakcie studiów byłam na dwóch zagranicznych stażach/praktykach w Japonii i Hiszpanii. Do tego liczne praktyki krajowe. Przyznaję, nie wysyłam aplikacji na sprzedawców/przedstawicieli, itp. Jak się wpakuję w taki coś, to już póżniej się z tego nie wydostanę. Często w ogóle nie zapraszają mnie na rozmowy. Już nie moge w domu wyrobić :(

Poszukuję osób chętnych do pracy , do dorobienia do pensji .Mieszkam na Śląsku z osobami z pobliskich miast spotkam się osobiście . Osoby z innych regionów Polski kontakt telefoniczny , gg , mailowy . Mam prośbę do zainteresowanych PISZCIE na maila w ten sposób będę mogła szybciej z wami się skontaktować . pozdrawiam (może Wasz przyszły pracodawca );)

ale w moim przypadku to chyba wiek ma znaczenie. Niby kwalifikacje ok, doświadczenie super i wszystko w porządku a jednak w którymś etapie odpadam bo wygrywa "ktoś lepszy" a może to, że mam małe dziecko ich odstrasza? nie wiem... czekajmy na lepsze czasy

ja znalazłam taką stronę www.katowice.scalar.net.pl wygląda obiecująco

Bo wyższe dziś nic nie znaczy. Każdy ma studia - najistotniejsze mieć poszukiwany na rynku kierunek (np. informatyka czy finanse) i doświadczenie....

A ja nie wierze że nie możesz = Ale sie usmiiiałem nic to, że pracuje od miesiąca, grunt że wszystkie rozumy pozjadał

hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha!:D