zdradzilam-jak zyc?

życiowe"

teraz to sobie mego zaspiewac Where Is My Mind pora uciekac i zyc w zyciu anie na forum-lzej jakos i chyba o to chodzilo-banalnie

a nie chce mi sie gadać już

hmmm

Nie rozumiem ludzi ktorzy zdradzaja i potem marudza,maja jakies wyrzuty sumienia. Jestem osoba ktora zdradza i nie mam żadnych wyrzutow,bo wiem co robie.Gdybym miała miec wyrzuty to nie doprowadziłąbym do zadnej zdrady.Ludzie myslcie głowa.Nie chjceci okłamywac partnera i nie chcco\ie miec wyrzutow sumienia to nie zdradzajcie.I nie wsciskajcie mi głupot,ze zdrada to takie coś,co nagle przychodzi.Albo chc sie zdradzic i to zrobi ,albo nie chce i juz.

Takze zdrady sie nie wyjawai,bo to głupota.Zdrada to zdrada,posostaje na wieki tajemnica.A jak sie wyda,no co,z,zawsze istnieje ryzyko

Tak... wyrzuty sumienia to najgorsza kara.

a nie mówiłem, są i tępe cipy

Lady_F--wystarczy przed zdrada pomyslec i nie bedzie sie miało wyrzutow sumienia

kiedy przeczytalam temat i to co napisala autorka to poczulam jakby ktos wyjal mi te same slowa z ust, te same uczucia z serca, to samo obrzydzenie ktore ja tez czuje

smutnaona:-) trzeba było nie zdradzac.

no coz olinka -zachowalam sie jak kurwa ale ty najwidoczniej nia jestes i chyba pomylilas temat zaloz watek"jestem dziwka i jestem z tego dumna"

kobieta co zdradzila-bo trzeba wiedziec co sie robi.A w ogole po co mezowi o tym mowic :-) trzeba miec nie teges w głowie

kobieta co zdradzila:-) a Ty co,swieta jebnieta:-) nie wiesz,ze zdrada jest zła,z emozna meic wyrzuty :-)