Od ponad 2 lat nie potrafie sie zakochac,wypalenie calkowite

Mam 28 lat. Mialam dwoch facetow. Kiedys bylam pelna zycia a teraz? Nie potrafie nic nikomu z siebie dac. Ponad dwa lata temu rozstalam sie z facetem w bardzo nieprzyjemny sposob. Bolalo bardzo ale w koncu zaczelo mi totalnmie wszystko zwisac.Potem poznalam swietnego faceta, bardzo wartosciowego.Zauroczylam sie, cieszylam sie na kazdy jego widok ale po niedlugum czasie dopadla mnie straszna chandra. Zaczelam sie od niego odsuwac, wmowilam sobie ze to nie ma sensu a na koniec wyjechalam ponad 2 tys km stad. Znajome pukaly sie w glowe. Rzucilam bardzo wartosciowego czlowieka,moze jedyny ktory byl wobec mnie fair i ktory jako jedyny w moim zyciu byl we mnie szczerze wpatrzony. Wrocilam, on juz zwiazal sie z inna.Zalowalam ale i w tym przypadku poczulam zmeczenie, wypalenie. Potem byly 2-3 randki z fajnymi facetami, ktorych mialam gdzies a teraz juz nawet nie zwracam uwagi na facetow. Nie chce mi sie starac, nikogo poznawac, nie chce juz mi sie nawet myslec o rodzinie, potomstwie o niczym:(Tylko pracuje i na tym mpje zycie polega, bez uczuc