Co zrobić z matką obłudnicą?

Matka moja to dewotka kościelna i obłudnica,świeta i prawa na pokaz ,przy ludziach ,rodzinie udaje kochającą,przykładną matke która "strasznie mnie kocha"wszystko moglaby dla mnie zrobić a tak naprawde w stosunku do mnie zachowywala i zachowuje sie podle,w dziecinstwie mnie biła,panizała ,wykorzystywała do wszelkich nawet za ciezkich dla dziecka prac,szkołe sama mi wybrala choc wiedziala ze mam inne plany a tej nienawidze,na studia nie poszłam bo uznała ze mi sie nie nalezy choc matura zaliczona na 4 a biedna nie była,a poza tym juz w szkole sreniej szantazowała iz nie bedzie mi dawac na bilety do szkoły.potrafiła każdy grosz wypomniec,mimo iz w doroslym zyciu zarabialam mało i wkładałam ok 200zł z 300 jakie mi zostały zawsze to było za malo dla niej,niedosc niewystarczajaco.Rozpowiadała o mnie zawsze negatywne i nieprawdziwe rzeczy,do dzis wyzywa mnie do tłuków,leniów,nieuków,brudasów etc a z siebie robi męczennice.Nie moge juz tego nerwowo wytrzymac,ma ktos z was podobne problemy,jak sobie z tym radzicie?.

idz wlasna droga nie daj sie wrogom nie tkwij w ukryciu spelniaj sie w zyciu

ja mam taki problem i niestety nieradzę sobie,nie da się wykreslić złych chwil z dzieciństwa,kazdego dnia o tym myslę .Na dzień dzisiejszy robię dobra minę do złej gry i zmuszam się by się spytać jej ocokolwiek ,np co słychac

Ja mam podobnie i napisałam w internecie prawdę na temat mojej starej. Ma za swoje. Oczywiście podałam tam bardzo dużo szczegółów, dzięki czemu bez problemu dość dużo osób domyśli się, że chodzi o nią...

xwoman gdzie ten topic o matkach obłudnicach?