Miłka_miła 0 Napisano Marzec 19, 2009 Witajcie! Mam pytanie.... dość skomplikowane ;) Mam taki przypadek w rodzinie i zastanawiamy się jak go rozwiązać. Szwagierka wzięła kredyt na swoje konto w banku (dość spory) na remont domu i ogólnie na życie (bo część tego kredytu była wykorzystywana na jedzenie, rachunki, bo jej mąż stracił pracę i nie było dochodu, w trakcie trwania małżeństwa, teraz prawdopodobnie się rozwiedzie, więc jak będzie z tym kredytem? czy małżonek musi się dołożyć do jego spłacania? jak to wyegzekwować? Pytam bo może macie jakieś doświadczenia z tego tytułu. Pozdrawiam Emilia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miłka_miła 0 Napisano Marzec 19, 2009 czy na sprawie rozwodowej Sąd może jakoś zasądzić, żeby oprócz alimentów dokładał się do rat kredytu? jak to rozwiązać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daruu Napisano Marzec 19, 2009 Wszystko do czego doszło w trakcie małżeństwa(chodzi mi tu o sprawy majątkowo-finansowe)to wspólność majątkowa obydwu małżonków.Nie zależnie czego dotyczy.Nie ma też różnicy kogo dotyczy,czy męża ,czy żony.A co za tym idzie wspólna odpowiedzialność.(a jeśli by np.za ten kredyt kupili mieszkanie,czy samochód,i już dawno go spłacili, to przecież należała by mu się połowa,w trakcie rozwodu).Chyba że kredyt zaciągnęła przed ślubem,albo mieli rozdzielność majątkową (tkz.intercyze).Każdy bank udzielając kredytu życzy sobie pisemnej zgody współmałżonka.(jako ciekawostkę napiszę Ci Moja Droga.Np.Twój mąż jest żyrantem kolegi z pracy który bierze kredyt.Ty jako współmałżonek żyranta masz prawo wglądu we wszystkie dokumenty kredytu.Bank musi Cie poinformować o wszystkim co dotyczy tego kredytu). Moa droga pierwszy lepszy prawnik,czy radca prawny,w pierwszej lepszej kancelarii Ci to wyjaśni.Taka porada kosztuje ok.od 20 do 50 zł.,lub perę groszy więcej ,jeśli temat jest zawiły ,i skomplikowany.Pozdrawiam cieplutko pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miłka_miła 0 Napisano Marzec 19, 2009 no właśnie.... nie ma żadnego podpisu współmałżonka... i dlatego pytam co w takiej sytuacji... naprawde nic się nie da zrobić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miłka_miła 0 Napisano Marzec 19, 2009 no właśnie tak myślałam.... Dzięki za odzew Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz jeszcze zapytac Napisano Marzec 19, 2009 http://www.forum.prawnikow.pl/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pryncypał Napisano Marzec 19, 2009 trudne jest do udowodnienia to na co ma dowodów . Przypadek mojej koleżanki z pracy podobny do Twojego .Też finansowała z kredytu remont ( tu akurat jego domu ) wydawała na bieżace opłaty i życie , po czasie on twierdził ,że on na żaden kredyt nigdy by się nie zgodził a jesli go wzieła w tajemnicy przed nim to niech sobie spłaca , dom jego zawsze był w takim stanie za jego pieniądze ona przyszła na gotowe , a swój brak pracy w owym czasie wytłumaczył tym ,że utrzymywała ich jego matka która choduje jakies tam zwierzęta kury ,świnki itd . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daruu Napisano Marzec 19, 2009 Wszystko się zgadza.Nikt nie wie wszystkiego.Poza tym mamy tak "dziwne prawo",że zgodzę się z opinią iż w naszym kraju wszystko jest możliwe.Pisałem tak z własnego doświadczenia.Był to spory kredyt w mojej rodzinie,i potrzebowali żyranta-ów ,a na takiego najlepiej wziąć współmałżonka.Więc bank pytał żonę,i chciał wiedzieć ile j jakie mają dochody.------Zrób tak jak Ci radzą niektórzy tutaj,i ja.Idz po fachową poradę.To naprawdę niewiele kosztuje-------.A tak przy okazji.Ile można wziąć kredytu bez żyranta,czy wiedzy współmałżonka?Nie wierzę,że jak ktoś bierze np.20,30,czy 50,i więcej tysięcy to bank mu daje lekką ręką,nie chcąc nic wiedzieć? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daruu Napisano Marzec 19, 2009 Do "movering".Przypomniało mi się.Bo dawny kolega,i niedaleki sąsiad z rodzinnej miejscowości się rozwodzi.Wszystko co kupowali po ślubie idzie do podziału.Jeden malutki przykład z ich życia-kupili nowego Citroena po ślubie,na którego on charował we Francii.On go kupił,dokumenty są na niego (o niej nigdzie w papierach nie było mowy),a mimo wszystko już go wycenili.Ma ją spłacić,albo sprzedać i dać jej połowę pieniędzy.Dlaczego tak samo nie miało by być w stosunku do długów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lamella Napisano Marzec 19, 2009 bank nie może skutecznie domagać się spłaty od współmałżonka który nie podpisał zgody na zaciągniecie kredytu. Z kolei jeśli kredyt służył zaspokojeniu wspólnych potrzeb, można dochodzić od współmałżonka rozliczenia nakładów na drodze cywilnej, choć rodzi to problemy, bo nie jest to prosta sprawa (chodzi o nierówne udziały w majątku dorobkowym). banki mają wewnętrzne regulacje i np. udzielaja kredytu do 6-krotności miesięcznych wpływów bez zgody współmalzonka. Jeśli ktoś dobrze zarabia, może w ten sposób wziąć kilkadziesiąt tysięcy:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daruu Napisano Marzec 19, 2009 Do lamela.Dziękuje za podpowiedz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach