Siedze w domu bez pracy i uzaleznilam sie od neta. Nie ma godziny zebym..

Od dwoch miesiecy jestem bezrobotna. mam 26 lat pracy nie moge znalezc.. I tak sie nudze w domu ze ta nuda przerodzila sie w takie uzaleznienie od neta ze nawet na godzinie nie potrafie go wylaczyc. Zla jstem na siebie bo wiem ze w tym czasie moglabym zorbic wiele innych rzeczy, pouczyc sie czegos itd ale nie umiem! Tzn poucze sie 30 minut i znowu lece na internet, i tak w kolko. Caly czas czuje potrzebe wchodzenia na internet. Nie umiem wysiedziec na tylku bez wchodzenia na niego, a jak nie wejde to caly czas mysle o tym. Straszne to jest..

a co z chłopakiem ?

skąd ja to znam...też nie mogę znaleźć pracy książki do angielskiego leżą, ale nie mam kiedy sie za to wziąć, bo net jest ważniejszy, porażka...

i ja ale mnei to raczej nikt nie zatrubi a szanse jakie miałem w życiu spieprzyłem bo jestem beznadzijny

w przypływie rozsądku odłącz internet na jakiś czas :D

Chlopaka brak :( :(