Czy poduszka ortopedyczna zmienia ustawienie miednicy?

Temat jest czysto teoretyczny i zastrzegam a zakładam go bo może coś wiecie i podzielicie się opiniami. (Od dawna dręczy mnie pewna sprawa, a że odwiedzam to forum bo jestem w ciąży, to podobne zagadnienia wpadają mi w oko, więc pomyślałam że spytam.) Chciałabym mianowicie wiedzieć czy obecnie wkłada się niemowlęta w poduszki ortopedyczne, jak to było kiedyś i czy nie znacie takich ostrzeżeń że to może zaszkodzić, zamiast pomóc. Mi się po prostu wydaje że... jestem ofiarą takiej poduszki. Gdy byłam niemowlęciem, lekarze zalecili trzymać mnie w ortopedycznej (muszę jeszcze spytać mamę jak to tłumaczyli, jak to miało działać). Potem, gdy zaczęłam biegać, przekonałam się że biegam o wiele gorzej niż wszelkie, choćby przeciętnie sprawne koleżanki. Po latach zorientowałam się że to wina mojego kątowania miednicy (jest strome). Nikt w mojej rodzinie takiego problemu nie ma, wszyscy są sprawni, ja zresztą też bo lubię aktywność i kilka rodzajów sportu które uprawiam amatorsko ale... "biegam jak kaleka", co niejednokrotnie usłyszałam i co na etapie rywalizacji z rówieśnikami, w wieku szkolnym, było moją zmorą. Czy to więc ta poduszka zmieniła mi kątowanie miednicy, przez co biegam dziwacznie? (Może opiszę obrazowo: nie mam wypiętego nawet normalnie tyłka, a gdy biegnę, to zbyt wysoko ciągnę kolana. Wygląda to jak nieudaczny sprint w zwolnionym tempie.) Jak wam się wydaje?