Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PytajacaKarolina

Po jakim czasie zapomniałyście/zapomnieliście o eks?

Polecane posty

Gość PytajacaKarolina
No jak związek trwa kilka miesięcy czy nawet rok to uważam, że chłopak może jeszcze zapomnieć tak o po prostu. Ale no nie jak to jest sprawa kilkuletnia... Ja w ogóle nie wiem jak można tak nagle zechcieć odejść. Tutaj 6 lat względnego szczęścia, kilka lat wspólnego mieszkania, plany na przyszłość, wielkie wyznania miłości.. I nagle koniec. Jak wychodziłam tego dnia do pracy on mi jeszcze powiedział, że mnie kocha. A jak wróciłam czekał z walizkami. Nie wiem czy ktoś kto wymyślał mój los miał wyjątkowo zły dzień i zachciało mu się ze mnie porobić jaja, czy co? Wszyscy na studiach szaleją, mnie to ominęło, bo miałam zawsze mężczyznę. Po studiach szukają partnera i się hajtają. To mnie znowu omija bo facet mnie rzucił. Beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkowa_nadzieja
A jaki był powód Waszego rozstania? Ot tak się wypaliło w nim uczucie, odszedł do innej? Macie jakiś kontakt ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja przeżyłam coś takiego. Dokładnie 3 miesiące temu minął rok od naszego rozstania. Byliśmy zaręczeni, mieliśmy datę ślubu. Bywało lepiej, bywało gorzej ale chciałam z nim być raz, że mnie uzupełniał, dwa świetnie się z nim czułam, miał poczucie humoru i jakoś tak pasowaliśmy do siebie. Przynajmniej tak wydawało mi się przez prawie 5 lat naszego związku. Oczywiście kłotnie czasem bywały ale o nic poważnego, takie tam zwykłe kobiece fochy. Ale zostawił mnie, nagle, w ogóle się nie spodziewałam, coś mu odbiło. Ojjj ale się nacierpiałam, potwornie! I tak sobie cierpiałam, cierpiałam. Po pół roku poznałam kogoś bo wydawało mi się, że jestem gotowa na związek, jednak to nie był chłopak dla mnie. Kochany, dobry, uczynny ale moje serce nie pikało i znowu zaczęłam czasem sobie rozmyślać. I pewnego dnia, równie niespodziewanie poznałam kogoś.... Jesteśmy niedługo razem, około 2 miesięcy. Ale uwierz mi, dopiero teraz widzę, że dorosłam do porządnego związku, do takiego partnerskiego, czuje się kobietą dojrzałą a jednak nadal szaloną. I co, \"ten nowy\", ten mój kochany nowy jest cudowny. Mamy takie samo poczucie humoru, wiele identycznych zainteresowań, podobne poglądy. Oczywiście trochę różnic jest. Lecz czuję całym sercem, że to właśnie ten odpowiedni. A on też wyszedł z długiego, długiego związku i widze, że czuje to samo co ja. A najlepsze jest to, że oboje jesteśmy starsi, mądrzejsi i lepsi w tym nowym związku. Oczywiście, że czas zweryfikuje nas i wystawi pewnie na próbę. Lecz odpowiadam teraz na Twoje pytanie - czas nie jest ważny, bo można zapomnieć po miesiącu, dwóch latach a nawet pamiętać całe życie. Ważna jest ta nowa osoba, która nas pobudzi znowu do życia. Naładuje akumulatory. Mam nadzieję, że mnie się udało. Trzeba dać sobie szansę też, to jest oczywiste. Być otwartym dla nowej osoby, dać jej też szansę, żeby pokazała nam, że z inną osobą może również być dobrze, cudnie, wspaniale.... Życzę Ci tego. Uważam, że jeśli ludzie się rozstają, po prostu nie są sobie pisani. I czasem tak bywa, może nam się wydawać, że to była nasza wielka miłość ale czasem tak jest, że ta prawdziwa miłość dopiero przyjdzie wtedy, kiedy będziemy gotowi. Ja jestem gotowa... oj jak bardzo gotowa. Serce mi odżyło i czuje jak napełnia się wiarą i miłością. A to wszystko dzięki mojemu Amatorowi. Bo jak wiadomo każda Potwora znajdzie swego Amatora! Życzę Wam wszystkim szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najdłużej zapominałam miesiąc. Tak normalnie to od dwóch tygodni to paru dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PytajacaKarolina
No ja powiem szczerze, że naprawdę nie wyobrażam sobie związku z kimś innym... Czy to by nie było dziwne gdyby na jego połówce łóżka leżał inny facet? W ogóle nie wyobrażam sobie żeby ktoś na mnie działał tak jak mój były. Seks z kimkolwiek innym to abstrakcja. Pytał ktoś czemu mnie zostawił. Pisałam już na ten temat. Nie wiem czemu. Nie rzucił mnie z jakiegoś powodu, po prostu powiedział, że chce być ze mną ale nie chce ze mną mieszkać narazie, a ja tego nie zaakceptowałam. Poszła kłótnia, mocne słowa. To był pretekst i wszystko co leżało nam na wątrobie wyszło na wierzch. No i był koniec.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie masz jedno. Im szybciej się otrząśniesz i dasz szansę temu nowemu, o ile się pojawi, lepiej dla Ciebie. Ja też tak miałam, że nie wyobrażałam sobie sexu, pocałunków z innym do ostatnich 2 miesięcy. Kiedy nie wiem ale wkradł mi się w serce tak mocno, że chodzę cały czas z rogalem na buzi! Dużo zależy od nas samych, dużo od losu, który rzuca nam różne osoby. Ja jestem tak szczęśliwa, że mogłabym uścisnąć rękę memu byłemu. A już myślałam, że życie dla mnie się skończyło....... AAAAAAAAAA no po prostu tak się zakochałam, że nie wiem. Jak w liceum! Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BylemRycerzem
Jako facet musze odpowiedzie Paniom że też TAK mamy. Zakochujem się, cierpimy i wspominamy. Pytanie jest czy można wogole zapomieć? Pamiętacie napewno pierwszą randke, pierwszy raz.... Ja pamiętam o wszystkich moich EX ,(a nie bylo ich dużo - 2 -ie) . Nie kontaktuje się , nie myśle często ale pamiętam. Nie dałbym rady być przyjacielem. Właśnie dzisiaj dowiedzialem sie (z NK) ze ex ma juz dzieciatko z mężem. Cieszę sie bardzo. Rozstalismy się 9-lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała19
Mija 3 tydzień od rozstania,nadal pamiętam bo to wszystko jest jeszcze świeże,ale to już inne uczucia niż na początku rozstania..nadal boli i nadal myślę o Nim ale już w inny sposób,taki bardziej obojętny,wiem,że to dziwne ale tak jest.Nie chcę Go uważać za kogoś złego,tylko dlatego,ze się rozstaliśmy ..ani udawać(jak większość moich znajomych),że nic między nami nie było. Pierwszy prawdziwy facet,pierwszy raz z Nim.Wątpię,że zapomnę tak całkowicie,ale napewno zobojętnieję co do Niego,czas leczy rany,czas pomaga.Nie myślę narazie o kimś innym o zabawie,teraz jest mój czas.tylko dla siebie.Chce o siebie zadbać,zacząć zdrowiej żyć i wspominać miło mojego eks bo to nie był zły facet.Po prostu nie wyszło nam,ale mam nadzieję,ze jeszcze znajdę swoje prawdziwe szczęście.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno dziś - czyli standard
ja od ponad roku nie mogę się pozbierać... a najgorsze jest to, że już teraz wiem, ze przegapiłam czas na walkę - a było to wczesną wiosna...a teraz on ma nową. I nie wiem czy walczyć teraz? Od roku nie oddycham, a to ja odeszłam.. Cierpię przez moje tchórzostwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×