Śmierc ojca

Mam mętlik w głowie.Smutek po smierci mego taty jest ogromny,a juzw tydzien po śmierci mój brat który nie interesował i nie opiekowal sie ojcem przez ostatnie lata domaga sie pieniedzy które mi zostaly.Nazywa mnie materialistką i zada połowy .ja się z tym nie zgadzam ale nie wiem co robic? Dałam mu pieniądze pozostałe po pogrzebie i mam czyste sumienie-czy mam dzielic sie z nim wszystkim?

To jakis kompletny egozista...i co to zaczłowiek ktory zamiast opłakiwac ojca rzada kasy !! żal mi Cię ale rozuiem dlaczego dałas mi te pieniadze....i absoolutnie nie musisz sie z nim dzielic wszystkim....kurcze co za człowiek

majatek po sobie czyli np. mieszkanie, samochód, oszczednosci a nie spisal wczesniej testamentu to obawiam sie ze musi sie odbyc sprawa spadkowa, mozesz ją załozyc Ty lub brat lub ktokolwiek z rodziny kto poczuwa sie do tego ze mu się cos nalezy, bez wzgledu na to co Ty o tym myslisz i czy Ci sie to podoba czy nie

Zacytuje dzisiejsze Jego slowa-a o tej kasie to jeszcze pogadamy-bo mozesz być cwana ale nie za cwana,zeby mnie tak wyhu...-recemi opadły,przełożyłam te rozmowe na póżniej

tylko w wypadku gdyby ojciec prawnie wydziedziczył twojego brata wtedy moze cie w dupę pocałowac twój brat, w przeciwnym wypadku niestety bedzie się trzeba z nim podzielic, ale tylko i wyłacznie w Sądzie na papierze, niczego z nim na gebe nie załatwiaj, a jezeli bedzie cię nekał i groził Ci to proponuje zgłosic to na policję

Hm... tydzien minął, tak? Brat domaga się już pieniędzy? A ty co robisz? JUŻ siedzisz w necie i wypisujesz farmazony na różnych forach, zamiast siedzieć przy grobie i płakać? Cóz, pomodlę się za twego tatę... Przyda mu się modlitwa... :O .

tu nie chodzi o jakis majątek-tylko o ost.emeryture taty i jego nowy telefon

Jania-ciebie nie mogło tu zabraknąc dziekuje za Twoja opinie-w pełni masz racje-jak zwykle

pusta dziko nie lubie lepiej o rozum sie pomodl dla siebie

Kiedy umarła bliska mi osoba, miesiącami przezywałam wielką rozpacz, nie przesiadywałam na forum, a poieniądze były mi obojętne :O A tobie zależy na pieniądzach... Nie pytasz nas, jak poradzić sobie z żałobą, tylko jak ustrzec pieniądze przed bratem :o Heheh :O To daj bratu pieniądze, jemu też sie nalezy :) A sama się módl :) .

to juz przesada-ktos zeruje na ludzkim nieszczesciu-nie zycze tego nawet wrogowi niektórym trzeba byrece poodcinać-az brak mi slów

Jania wyjdż z tego forum.TY moherowy berecie .To TY powinnaś się modlić 24 godziny o rozum.Najlepsze będzie wyjście udać się do ojca Rydzyka i tam licz mu pieniądze z UNII wypad

NIKI słoneczko ,to co piszesz jest bardzo smutne.Pazerność ludzka nie zna granic.Trzymaj się cieplutko.

Proszę wszystkich pomóżcie coś zrobić z egoistyczzną JANIĄ

dawno poszła na inny topik o zębach :D

Mam taką nadzieje-a czy ja moge prosic aby Ktoś mi pomógl rozwiklac mój problem-czy dac pieniądze bratu,który byc może i tak je przepije-powracam do głownego watku

KOtku czy Twój ojciec sporządził testament przed śmiercią?

nie-bo tu chodzi o drobne kwoty-ale mnie dał karte do banku i ten telefon,wiec nie wiem czy dzielicsie z bratem który wytrzezwiał krotko przed Jego smiercią i nawet o pobycie w szpitalu ojca niemial pojęcia

po pierwsze to jak najszybciej wyciagnij pieniadze z banku bo po zgloszeniu smierci wlasciciela konta jest po ptakach az do rozprawy spadkowej, bank zaraz zablokuje konto i skoro jest juz po pogrzebie to nie da ci nawet na koszty, ktore nazywaja sie chyba niezbedne koszty pochowku, ale mniejsza o nazwe, wiem, wiem, nie chodzi tu o pieniadze, i ktos, kto pisze ze zamiast sie modlic to siedzisz na necie i myslisz o kasie jest idiota (ale to juz chyba poprzednicy ustalili), w zadnym wypadku nie dawaj nic darmozjadowi, a dla spokoju wlasnego sumienia i ustrzezenia sie od nachodzen pasozyta zaloz sprawe spadkowa i miej to za soba - takie sprawy tez sa czescia tej tragedii, niestety, twoje zycie toczy sie dalej i pieniadze zawsze sie przydadza - chocby na przyslowiowy znicz i nie miej zadnych skrupulow wobec brata - czy on je mial zapominajac o ojcu?

nie-na 2000zł nie trzeba testamentu-tak sie wydawałoo

Makabreska-juz wyciagłam-bo tato byl mi winny pieniądze-jak leżał w szpitalu-sam nie mógł isć i dal mi karte i nr do konta ale mój brat sadzi ze to ja jestem pazerna i powinnam sie z nim podzielić

Wobec tego nie ma żadnego prawa do niczego.Nie przejmuj się.Wiem,że to boli,w końcu toTwój brat.

Zenada, znieczulica i...... :-( Jak tak mozna, czlowiek ledwo w ziemi pochowany a dzieci sie kloca o telefon.....

Może masz i racje-nie przeżyleś tego-wlasnie dlatego napisałam bo nie radze sobie z tym

LUDZIE jaka znieczulica, ona nie o taty telefon sie kloci tylko o glupocie brata tu pisze o JEGO znieczulicy na dlugo przed smiercia ojca

NIKI życzę spokojnej nocy.Nie rozmyślaj za dużo o swoim bracie.Szkoda zdrowia papa

Dziekuje-to mi sie przyda-przed jutrzejsza rozmowa z bratem-to boli,boli-że trzeba roztrzasac takie sprawy ale wewnetrznie czuje ze postepuje tak jakby moj tato chciał-i w tym moja siła-chce tylko zrobicjak zyczyłby sobie mój tata i tym sie bedejutro kierowac