rozmowa kwalifikacyjna

witajcie za tydzien mam rozmowe kwalifikacyjna na stanowisko laboranta pracuje obecnie na takim stanowisku ale firma z innej branży w dodatku na 3 zmiany i ogolnie zarobki marne bardzo chce zmienic prace poniewaz studiuje podyplomowo a te noski mi nie bardzo pasuja na dodatek w sobote czasami pracuje i ciezko mi doradzcie jak przekonac pracodawce zeby nie skreslal mnie dlatego ze juz mam prace i da ja komus kto nie ma itp

jestem chyba tępa, ale juz nic nie rozumiem z Twojej wypowiedzi... co z tego ze masz prace? chcesz ją zmienić i tyle. ktory niby szef ma cie nie skreślać? ten obecny czy przyszły? bo obecny na pewno Cie skreśli jak odejdziesz;P a przyszly Cie nie skreśli, bo mas juz dosw i chcesz po prostu zmienic prace. nie rozumiem gdzie Ty widzisz problem......... :-(

widze problem bo rozni sa ludzie nie zawsze -patrza ze ktos jest ambitny i chce zmienic prace znajoma byla na rozmowie i usłyszała: przykro nam ale pani rozumie pani ma juz prace a wiele osob nie..

ja tam mysle ze jesli bedziesz im odpowiadac to cie przyjma i nikt nie bedzie patrzyl na to ze chcesz zmienic prace a inni jej nie maja, w sumie kogo to obchodzi, ty juz masz jakies doswiadczenie, wydaje mi sie ze akurat pracodawcy nie sa tacy litosciwi, ze niby chca zatrudnic kogos kto pracy nie ma wcale, tylko jesli cie beda pytac dlaczego nie chcesz juz tam pracowac to nie jestem pewna czy argument ze nocki cie mecza bo studiujesz bedzie dobry bo moga pomyslec ze np. jesli trzeba bedzie zostac po godzinac czy costam, czy w sobote to ty nie bedziesz dyspozycyjna albo moze i chetna