Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dupcyngierP

czy milosc moze sie narodzic z seksu bez zobowiazan?

Polecane posty

Gość dupcyngierP

co o tym sadzicie, szczegolnie panowie? spotykacie fajna laske, jest chemia, jest seks ale jeszcze nie ma zwiazku...czy jesli Was bardziej zafascynuje owa laska to bedziecie dazyli do dalszego jej poznawania i moze sie potem z tego narodzic cos glebszego? ja swojego zdania i swej historii na razie nie bede ujawnial, czekam na inne panie tez niech sie wyp[owiedza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katolik PL
Ja przepraszam bardzo, ale seks można uprawiać dopiero po ślubie, więc nie mamy o czym mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupcyngierP
mozna i przed slubem :P nikt nie zabrania odgornie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O tak przewaznie jednostronna
wlasnie moj kochanek sie obrazil, bo mu nie odpowiadam na slodkie smski co godzine :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooooooooooow
Facet pyta sie o taką kwestię? Na tym forum to była rola kobiet:P A ty jakie masz zdanie na ten temat? Może pytasz bo już Ciebie to dotknęło? Moje zdanie - kobiety- jest takie, że w każdej chwili może narodzić się coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katolik PL
Chłopcze! Licz się ze słowami! NIE WOLNO UPRAWIAĆ SEKSU PRZED ŚLUBEM!!! Jest to Grzech Śmiertelny. Jeżeli nie chcesz, aby Bóg się odwrócił od ciebie, NIGDY NIE UPRAWIAJ SEKSU PRZED ŚLUBEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooooooooooow
te Katolik- idź ty do księdza i zapytaj się co jest grzechem a nie pierniczysz trzy po trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupcyngierP
no ja mialem dwa takie uklady bez zobowiazan ;) jeden byl taki ze laska sie we mnie juz zakochala po miesiacu a ja nie odwzajemnialem jej uczuc, tzn podobala mi sie ale potrzebowalem wiecej czasu, a tymczasem ona zaczela zdziwiac, panikwoac, robic sceny i osaczala mnie,...po kolejnym miechu takich aferek powiedzialem dosc... a potem mialem tez uklad bez zobowiazan z inna dziewczyna, tak bez zobowiazan trwal 2 lata, potem nagle uswiadomilem sobie z enie moge bez niej zyc, balem sie co ona na to.. tymczasem okazalo sie z eona byla we mnie zakochana prawie od poczatku! ale do niczego mnie nie zmuszala, byla cierpliwa...no i teraz jestesmy w stalym zwiazku juz kolejne 2 lata :) czasem wiec dobry luzny sex moze sie przerodzic w milosc, ale tylko wtedy jesli obie strony sie szanuja i potrafia sie tez ze soba zaprzyjaznic :P samo dupcenie nie wystarczy! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katolik PL
Chłopcze drogi! Bóg ci może przebaczyć, jeżeli wyspowiadasz i odpukutujesz za te czyny. Mam nadzieję, że tak robisz, bo w przeciwnym razie nie zaliczasz się już do katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooooooooooow
to właściwie dlaczego pytasz skoro dobrze wiesz że miłość się narodziła :) Nic tylko się cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupcyngierP
A czy Bog kocha tylko katolikow? :P pytam bo chcialbym sie dowiedziec co inni sadza na ten temat i jakie maja doswiadczenia w tej kwestii, lubie poznawac losy innych bo ogolnie lubie ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooooooooooow
myślę, że zaraz zleci się milion kafeterianek, które mają z układami mało przyjemne wspomnienia i będą wydziwiać. Ja jestem pozytywnie zaskoczona Twoją historią i to dobra wróżba dla wszystkich którzy tkwią w sexukładach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie mógłby się przerodzić
w coś więcej, bo... nigdy bym nie poszła do łóżka z kimś, kogo bym nie znała, nie szanowała i nie czuła nic do tej osoby. Nie chodzi nawet o związek.... Ale ja sie nie znam, z nikim nie spałam, więc nie miało się co przeradzać i jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupcyngierP
heh dzieki :) a niech sie zleci i z milion ich i niech opowiadaja, ludzie maja rozne dosw z sexukladami, jak pisalem juz wczesniej, moj pierwszy uklad tego typu tez zakonczyl sie do dupy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat.........
no mnie powoli bierze do faceta z ktorym jest w takim ukladzie ale nie ujawniam sie tak jak twoja dziewczyna :D zobaczymy co z tego wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupcyngierP
no nie ujawniaj sie za szybko bo go to moze odstraszyc, poczekaj jak sie on dalej bedzie zachowywal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooooooooooow
zawsze uważałam, że skoro dwoje ludzi czuje chemię i spędzają ze sobą dużo czasu (choćby w łóżku) to nie tylko sex. To również rozmowy i z czasem przywiązanie (żeby nie użyć słowa miłość). Tym bardziej, że często trwa to kupę czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat.........
tak robie, sama na to wpadlam ;) zreszta moze i mi minie, mzoe to zauroczenie tylko... zreszta w ciezkiej ejstesmy etraz sytuacji bo on wyjechal... ale nawet bylam u niego na kilka dni... teraz czekam az on przyjedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupcyngierP
tak, tylko te milosc trzeba umiec dostrzec bo mozna ja przegapic... dylemat spoko, moze bedzie ok :) jak go nie ma to zajmij sie swym zyciem, i nie pokazuj mu za bardzo ze za nim tesknisz poki co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat.........
staram sie... zazwyczaj on sie pierwszy w ciagu dnia odzywa, to nawet mile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupcyngierP
no to dobrze :) ide spac a raczej do lozka :P narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to o czym było
sama wesz weszłam w taki układ, na razie trwa to dwa miesiące także jeszcze nie wiele mogę powiedzieć na ten temat. Oboje się sobie podobamy, lubimy się. Ja chyba z dnia na dzień co raz bardziej się w nim zakochuje... a on? sama nie wiem co on czuje, czy tylko lubi czy coś więcej? Nie pytałam go o to, jeszcze się biedak wystraszy, że wymagam od niego jakichś wyznań. Choć po jego zachowaniu wydaje mi się że to jest coś więcej niż tylko ''lubienie", ehhh człowiek sam sobie przysparza głupich wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez taki uklad mialam ,luzny tylko sex ,szanowalismy sie ,bylo nam ze soba jak w niebie .................a teraz bez siebie zyc nie mozemy w sierpniu slub ! powodzenia :) bo w zyciu moze sie wszystko zdarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat.........
kurcze... fajnie by bylo ;) ale staram sie sama hamowac w swojej nadziei, zeby sie nie zawiesc... ehhh, co ma byc to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllllaaaaaa
no i u mnie własnie taki układ zaczyna się przeradzać w coś więcej. Czy to się uda? Nie wiem. Ale chce spróbować. Czy pokocham? Nie wiem. Ale na pewno coś czuję :) Podobnie jak ON

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrInCeSs-Of-DrUgS
Wydaje mi się, że może się narodzić głębsze uczucie... aczkolwiek nietrwałe... choć nie wiem... Ogólnie od stycznia spotykałam się z pewnym kolesiem, już na pierwszym spotkaniu uprawialiśmy seks, (poznaliśmy się na imprezie, znaliśmy się z widzenia). Ja miałam chłopaka, i on o tym wiedział... jak się później okazało on też miał dziewczynę w tym czasie... (ale mu się z nią nie układało...) pomimo tego, że byliśmy w związkach spotykaliśmy się i dużo rozmawialiśmy, oczywiście w grę wchodził też seks :) było suuuper... Ja na nic nie nalegałam, on też... ale oboje czuliśmy do siebie ^miętę^... pewnego wieczoru kiedy byłam u niego w domu odwiedził nas MÓJ CHŁOPAK!! Pomimo tego, że nic się nie działo akurat :D (pomiędzy mną a kochankiem, siedzieliśmy ze znajomymi i piliśmy piwa), następnego dnia zerwałam z nim, bo nie chciałam go już dłużej okłamywać... Kolejnego dnia mój kochanek powiedział mi, że też zakończył swój związek... i tak wyszło, że jesteśmy razem...!! Dokładnie po półtora miesiąca spotykania się ^po kryjomu^... zostaliśmy parą, mój były chłopak nie mógł się z tym pogodzić, tak jak była panna mojego kochanka... i zaczęli się mieszać w nasz związek, po miesiącu im przeszło... dopiero! :/ Odkąd zaczęliśmy ze sobą chodzić wszystko się dziwnie układa... praktycznie nigdzie nie wychodzimy, przesiadujemy w domu... (wcześniej zanim zostaliśmy parą chodziliśmy co tydzień na imprezy, on z kolegami, ja ze swoim byłym - czyli wtedy obecnym) on jest okropnie zazdrosny, zabronił mi rozmawiania z byłym i spotykania się z moim przyjacielem... Cały czas robi mi jakieś jazdy... wmawia mi, że go okłamuję, zarzuca mi rzeczy, których nie zrobiłam!! Wszystko potrafi obrócić przeciwko mnie... jeśli coś nie jest po jego myśli to jest strasznie zły... Ja proponuję spotkania codziennie... on nie wykazuje żadnej inicjatywy... Nawet po mnie nie przyjeżdża... nie mieszkamy od siebie daleko, 20 min do pół godziny drogi, ale jak nie chodziliśmy razem i na początku związku jeździłam taksówką... Zawsze tłumaczy to tym, że "Wiolka do mnie 4 razy dziennie chodziła do mnie, miała taką samą drogę jak Ty lub nawet dłuższą" Wiolka - jego była... Ogólnie nie podoba mi się już ten związek ;/ on traktuje mnie jak swoją zabawkę, którą może podeptać, pogłaskać i wyrzucić jak mu się znudzi ;/... tylko bierze.. nic od siebie nie dając... i jeszcze wyżywając się na mnie... ogólnie to za wszystko jestem winna, nawet za rzeczy których nie zrobiłam... Ostatnimi czasy już nie daję sobą tak pomiatać i tym bardziej jest zły.. nie jestem na każde jego zawołanie i nie robię wszystkiego po jego myśli... Jeśli on nie wykaże żadnej inicjatywy to nie widzę przyszłości tego związku... Najgorsze jest to, że ja się chyba w nim zakochałam (choć nie wyznaliśmy sobie miłości) ehh... Strasznie się dla niego zmieniłam na samym początku... starałam się być dla niego ideałem.. nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam 24 lata, mieszkam niedaleko Krakowa. Czy jest jakas kobieta, do 25lat chetna na spotkania w wiadomym celu, bez zadnych zobowiazan? ;) jesli tak to pisz eduardodominguez @ interia .pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już się rozpędziłyśmy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×