Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

abrakebabra

miłosc w sieci

Polecane posty

usuneli mój topic!!!!![zły] dobrze to zcy ktos zakochał sie w sieci ile gadaliście? po jakim czasie sie spotkaliście? czy jesteście jeszcze razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nigdy w sieci nie zakochałem, ale siec pozwalala utrzymac mi bliski kontakt z kimś kogo poznalem w realu a była dośc daleko ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111GOSIA111
JA MIAŁAM PODOBNIE... ALE JUŻ SIE SKOŃCZYŁO (SZKODA)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaka laka
piszę pracę naukową na temat kontaktów międzyludzkich w internecie. dowodzę w niej, że internet zrewolucjonizował komunikację, znacznie przyspieszył i ułatwił jej pezekaz. jednak ostatecznie internet doprowadza do rozluźniania się najbliższych relacji międzyludzkich, a w przypadkach, gdy nie znamy swojego rozmówcy, tworzymy sobie jakieś wyobrażenie, które w konfrontacji z rzeczywistością może być przyczyną ogromneto rozczarowania. internet nie jest do nawiązywania, ani do pogłębiania znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sieci siedzi pająki
trafiłam za 3 razem na cudownego faceta, 2 wcześniejszych zwyczajnie próbowało mnie oszukać (w sumie 6 miesięcy kłastw) 1. obaj twierdzili, że są rozwodnikami 2. urabiali dość długo, czarowali prawie 3 miesiące zajmując dużo czasu w necie po tym czasie próbowali się spotkać, pierwszy chciał mnie wywieźć do miasta oddalonego od naszego o wiele kilometrów, "by wypić kawę na zamku" :p a drugi, gdy powiedziałam, że będę służbowo w jego mieście i możemy się spotkać stwierdził, że matka chora i przyjedzie do mnie po tygodniu lampeczki mi się zaświeciły, bo ja tak szybko się nie zakochuję, nie jestem naiwną laską byłam dociekliwa i obaj się przed spotkaniem przyznali, że "tak do końca nie są rozwiedzeni, ale to kwestia czasu", życzyłam im szczęścia, nie szukałam oszusta i łajzy, szukałam kogoś na poważną znajomość, z góry dziękując żonatym później już tylko tak żeglowałam w sieci, raczej bałam się faceta z netu, ale okazało się, że do 3 x sztuka i to nie tylko partner na dłużej, ale też już wkrótce mąż Moja koleżanka z pracy ma mniej szczęścia , to wspaniała dziewczyna, wrażliwa, delikatna, rozwódka z 2 dzieci, chyba zbyt zaczytuje się w wierszydłach (polonistka), bo ciągle trafia na perfidne hieny, a może po prostu tych hien w necie najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaka laka
nigdy nie ma pewności, że skoro z Tobą nawiązali znajomość przez neta i pokochali Cię w ten sposób, że nie będą mieli podobnego przypadku z inną kobietą. historia lubi się powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czym rozni sie miejsce
poznania, czy poznajemy sie w sieci czy w supermarkecie real, to i tak tylko ma sens czy znajomosc z sieci przeniesiemy do realnego swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
msc poznania nie ma znaczenia. Tak samo trzeba dbać o love jak o każdą inną.No i oczywiście przenieść znajomość do reala lub innego marketu:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poznałam męża
po 3 tygodniach 1 spotkanie...po roku oświadczyny...po 2 latach ślub...teraz bedzie 4 rocznica ślubiu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daneczka
ja poznałam kochanka przyszłego:( po 3 miesiącach kawa kto wie kiedy wylądujemy w łożku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×