Gość memeja Napisano Marzec 20, 2009 Pytam faceta (1,5 roku razem) - widzimy się jutro? Odpowiedz - nie wiem, co będę robił, zobaczymy. I czekam na decyzję, czy uwzględnia mnie w swoich planach na wieczór, bo przychodzę wieczorem. Wiem, że to jego mieszkanie, ja idę do niego, więc pytam, czy mu pasuje, ale....jakoś tak...jakbym czekała na przyzwolenie. Wiem, że chce mieć czas dla siebie, ale jakoś tak...ma przecież wszystkie inne wieczory, prawda? Nigdy z dziewczyną nie był tak długo, niezależny...może lubi mieć kontrolę nad swoim czasem po prostu? Ale jakoś tak.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach