Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tritta

mam 20 lat, jstem sama, niesmiala i zakomleksiona

Polecane posty

Gość tritta

to sie kiedys zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od ciebie, pociesz się że nie jesteś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ci się w Tobie niepodoba ??? Jestem pewna, że większość wyolbrzymiłaś :) napewno jesteś ładną dziewczyną, tylko w siebie nie wierzysz :) Masz dopiero 20 lat, całe życie przed sobą, brzmi banalnie ale to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
wlasciwie to nie ma czegos takiego, czego bym sie wstydzila, jednej, konkretnej rzeczy, ja ogolnie jestem zakompleksiona i zamknieta na ludzi, ale tak naprawde nie chce taka byc. ciagle uciekam przed facetami, ludzie mysla, ze jestem zakochana w sobie panna,a ja po prostu sie wstydze, czuje sie gorsza, ine potrafie normalnie rozmawiac. boje sie jakiegos odrzucenia, i Bog wie czego. walcze z tym, ale zawsze laduje w pkt wyjscia. i wyszlo tak,z e majac 20 lat nigdy nie mialam faceta, czuje, ze bede zalowac, ze nie korzystalam z zycia, nawet jelsi chodzi o te sfere damsko-meska. pozniej milo sie wspomina te zwiazki, a ja tego nie bede miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
ostatanio pomyslalam, ze zmienie to, poderwalam faceta, jednak wyszlo jak wyszlo, czulam sie gorsza od niego, ze na niego nie zalsuguje, ze jestem glupsza i mniej intereusjaca, nie potrafilam byc przy nim soba, robilam wszystko,zeby mnie polubil, az w koncu w jego oczach stalam sie bezksztalna istota, ktora nie jest soba, jest sztuczna, sztywna i malointeresujaca. oczywiscie znajomosc sie urwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasu , dziewczyno daj sobie:) poznasz na pewno faceta przy którym się otworzysz , będziesz naturalna ..tylko nic na siłę , jak nie idzie to weź większy młotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
yhm, wlasciwie to ja tak mam od zawsze. nie wiem, czy to ma jakis zwiaze, ale majac 15 lat poznalam pierwsza swoja milosc, tzn on mnie znalazl, na pocztaku byl mna zauroczony ale gdy ja wlasnie sie przed nim nie otwieralam, albo gdy nie bylam soba, udawalam kogos innego, i w ogole zachowywalam sie dziwnie, on sie wycofal, po prostu nie poznal i zrezygnowal, uznajac, ze jestem beznadziejna. zaznaczam, ze nie bylismy razem, tylko mielismy byc, ze tak to ujme;) no ale gdybym znala swoja wartosc i byla przy nim normalna pewnie by sie udalo... teraz jestemy znajomymi, od czasu do czasu pogadamy. chyba sie boje wlasnie tego, ze ktos mie pozna i stwierdzi, ze jednak sie mylil, ze jednak nie jestem taka fajna, na jaka wygladam... i wole juz chyba milczec, by to dobre wrazenie o mnie, nie minelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
a co jesli juz tak bedzie zawsze? czasem sobie mysle:"nie, uda mi sie, uda, znajde faceta przed ktorym sie otworze", ale co jesli to tylko gadanie, przeciez jest wiele dziewczyn, ktore wcale sie nie otworzyly i nikogo takiego nie poznaly. nie chce zyc zludzeniami. z reszta, cos w tym wszystkim jest, trace przy blizszym poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaciekawił mnie Twój temat, bo ja byłam taka sama i kolejną wspólną sprawą jest to, że ja też przezyłam taką miłość w wieku 16-17 lat... zrezygnował i mnie nie chciał... a od tamtej pory już nie jestem taka sama Milcze i raczej unikam ludzi, żeby mnie nikt nie zranił. TO nie jest wyjście. Nie zmarnuj sobie życia, próbuj cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
i nie ylas z nikim po nim? ile masz lat? a jak wygladaja Twoje kontakty ze znajomymi? bo u mnie np nawet przy moich kumpelach czuje sie jakas gorsza, i ciagle nad soba panuje-wiesz, nie potrafie sie wyluzowac ciagle mam wrazenie, ze je nudze, ze z kims innym by sie lepiej bawily itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 25 lat byłam z kimś, ale to była 1 osoba właściwie niedawno... i znowu czuje sie jak...a zreszta Jeśli chodzi o znajomych to mam ich troche, ale większość na krótką rozmowe Mam 2 bliższe koleżanki i w tym miejscu napisałabym dokładnie to co Ty...czuje sie gorsza, one są takie przebojowe, świetnie wyglądają, zawsze wiedzą co powiedzieć, są lubiane A ja ... ciągle mi sie wydaje że im przeszkadzam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
widzisz, Ty tez bylas wmoim wieku i tak mialas, teraz jestes starsza i nadal to samo. nie ma ratunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że mi się nie udaje, nie znaczy że Tobie sie nie uda Ja znalazłam wspaniałego Mężczyzne, ale nie potrafie mu dać szczęścia :( I to nie jest równoznaczne z tym, że Ty masz nie próbować i sie zamknąć całkiem w sobie. Studiujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
tak, studiuje. jestem na 2 roku. studia byly nadzieja na zmiane, jestem na drugim roku i wszystko wyglada tak jak wygladalo, ludzie nie traktuja mnie zbyt powaznie, bo widza, ze jestem niesmiala i maja mnie troche gdzies. wydaje mi sie, ze ratunkiem byloby zamieszkanie w akademiku lub na stacji, wiesz, taki skok na gleboka wode;) czytam tak sobie opisy tego chlopaka na n-k(tego, ktorego ja poderwalam0 i sobie mysle, kurd,e to jest normalny facet, ktory pewnie tez polubil by mnie taka jaka jestem naprawde, a ja bojac sie, ze nie sporostam zamknelam sie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaaaaaaaaaaaaaa
Ale masz problem dziewczyno. Ciesz się młodością, a przede wszystkim zdrowiem. Proponuję wycieczkę do Hospicjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dopiero 2 rok ja kończe spróbuj się zmienić póki jeszcze możesz, prosze :) A nie możesz do niego zagadać na tej n-k ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
zdaje sobie sprawe, jak to brzmi i, ze ciezko to zrozumiec i wiem, tez, ze mam tak naprawde wszystko, a nie doceiniam tego. ale te moje mysli, byly i sa, mam nadzieje, ze ich nie bedzie i chcoiaz wydaja sie wymyslem, ciezk sobie z nimi poradzic i sa dla mnie dizym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
nie chce zagadywac, to ja przestala sie odzywac, bo dorpwadzilam do sytuacji w ktorej spotykal sie ze mna, bo mu sie nudzilo i nie mial z kims innym, a nie dlatego, ze chcial i w ogole ta nasza znajomosc to jedna wielka pomyka, ale wynioslam z niej to, ze musze nauczyc sie byc soba, bo przez to wiele trace. on nie byl idealny jesli chozi o charakter-bardzo skupioy na sobie,ja bylam na drugim miejscu ale mial cos w sobie, a moze chcialam sie po prostu sprawdzic, czy z kims moge byc, przelamac te zla passe:) jak ktos mi sie podoba, to trace glowe i chce dla niego jak najlepiej, zapominajac w tym wszystkim o sobie i przestaje sie zachowywac prawdziwie, byle tylko mnie polubil, hah, porazka. niewazne. a z tym Twoim nic nie bedzie?dlaczego nie potrafisz dac mu szczescia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashki
Daj namiary na twoją naszą klase :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
haha, nie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashki
No nie bądz taka zamknieta no daj :P Widzsz ktos chce się tobą zainteresować a ty już go skreślasz ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
Ty nie badz taki otwarty, nie uznaje internetowych znajosci,a wiec danymi wymieniac sie tez nie bede:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ashki
Dzien dwa trzy a znajomość internetowa może się przerodzić w znajomość realna a kto wie może jesteś z moich rejonów ;) wielkopolska Lubuskie zachodniopomorskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też właśnie trace głowe i robie wszystko dla niego... nie ma mnie , jest tylko on i to jest chyba złe własnie, oni kochają zołzy, ja nią nie jestem, nie potrafie... Nie potrafie dać szcześcia bo jestem inna niż sobie wyobrażał... A czujesz coś do tego z n-k??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
ide spac, dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
o, jestes, myslalam zeposzlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tritta
widzisz, tu lezy nasz problem, ze wydaje sie nam, ze kieyd bedziemy dbac, dawac z siebie wszystko, bedziemy mile i wspierajace to bedzie dobzre, a tak nie jest, bo jestemy za nudne? tzn dobrze jest byc taka, ale przy tym nie zapominac o sobie i pkazywac pazur:) czy cos do niego czuje?nie wiem.mysle o nim, zalezalo mi, dopoki nie zorientowala sie w co on tak naprawde gra, gdy to odkrylam, ulzylo mi, w koncu wiedzialam na czym stoje, przestalam go tlumaczyc i inne takie.ogolnie chcialabym z nim sprobowac, wydaje mi sie, ze zwiazekz nim nauczylby mnie byc bardziej stanwocza i taka pewniejsza, jesli bym sie nie dala zgladzic:P bo jak juz mowilam, to jednostka skupiona bardzo na sobie. uwielbiam jego pasje, i to jak sie realizuje w zyciu i pare innych cech, ale przyznam szczerze, ze po prostu mi sie podobal z wygladu, byl nirtypowy i bardzo mnie to w nim pociagalo.no, ale sam wyglad nie wystarczy, wiec dalam sobie spokoj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, chyba musze nauczyc sie pokazywac pazur tylko jak ? :) Dobrze, że dalaś sobie spokój - masz czysty umysł na nowego ;) COś jest w osobach z pewnością siebie takiego mega pociągającego moze tego nam brakuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×