Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lena 24

Boże jak ja strasznie tęsknię za miłością

Polecane posty

Gość Lena 24
Wybierz się gdzieś z koleżankami, na studiach na które chodzisz, facetów chyba też nie brakuje oj jak na lekarstwo..... do Oj Lena - hm...więc to jest dość długa historia, znamy się od jakiś 10 miesięcy a 'byliśmy czymś na kształt pary' tylko przez miesiąc, sprawy się pokomplikowały z różnych przyczyn, ale tak jak mówię juz teraz niczego nie załuję, intuicja mi od początku mówiła że nic z tego nie będzie. to już drugi z łodzi na tym forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 24
aha, jeśli chodzi o ubiór to całkiem jest ze mną ok:);) wiem wiem, też znam takie w długich wełnianych swetrach itp....ale czasem nawet one kogoś mają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpi przestań się mazać, inaczej będziesz sam do końca życia. Kobiety nie trawią mazgajów, to one chcą chlipać na męskim ramieniu. Lena .....co ja mam z tobą zrobić.....Jak się wkurzę to sam cię gdzieś zaproszę....Chociaż nie....., przekraczam limit wieku który wyznaczyłaś - max 3 lata starszy. No dobra zapodaj foto, mam kilku kumpli w twoim wieku, może któryś się skusi..... Chociaż nie ....., oni to dopierom mają "wiatr w majtkach" więc szkoda Cię dla nich. Niech ktoś inny coś tu doradzi bo, mi kończą się pomysły. Przecież nie możesz być przypadkiem beznadziejnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 24
przekraczam limit wieku który wyznaczyłaś - max 3 lata starszy wszelkie odstępstwa dopuszczalne jeśli istnieją inne dobre cechy:):) żartuję oczywiście, nie chcę brzmieć jak desperatka;) co do wypłakania się na męskim ramieniu...mmmmm.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe że przedawkowałaś książki o miłości o których wspomniałaś. Literatura i film a rzeczywistość to jednak różnica. Nie znaczy to że namawiam cię do byle jakości w temacie - miłość. Może na początku nie nastawiaj się na niewiadomo jakie doznania i "rażenia piorunem", pozwól by znajomość się rozwijała, przymknij oko na małe wpadki - ideałem nikt nie jest. Może z czasem docenisz to co naprawdę ważne i wartościowe w człowieku. Lepiej być mile zaskoczonym niż rozczarowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 24
no możliwe, że trochę przedawkowałam - to fakt;) ale to nie jest tak że szukam ideału, jestem w stanie zaakceptować wiele rzeczy, nie wszystko musi być idealne, zwłaszcza że ja tez nie jestem idealna. Mam jednak priorytety jeśli chodzi o charakter i kurcze trudno byloby mi od nich odstąpić. Ale to nie są jakieś wygórowane wymagania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolatka1
Co to jest miłość? Co to jest kochanie? To wzbijanie się ponad to, co nie jest miłością ani kochaniem. Cytat z książki Eli Nowalskiej http://www.nowalska.com.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymagania, fakt masz raczej z tych normalnych. Radziłbym jednak odpuścić ten seks dopiero po ślubie. 2 lata chodzenia z kobietą i tylko całusy, żaden zdrowy, normalny facet tego chyba nie przetrwa (choć mogę się mylić), a Ty też chyba masz potrzeby w tym względzie - ich tłumienie to raczej nic dobrego. No i istnieje prawdopodobieństwo spektakularnej katastrofy w taką noc poślubną. Seks wymaga dopasowania, poznania partnera, tego co mu sprawia rozkosz a czego nie lubi. Pierwszy raz bywa w większości pzrzypadków nierewelacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 24
to fakt, zgadzam się i raczej odpuszczam, już pisałam o tym wcześniej że nie poślubie ale po tym jak z tym kimś zbuduje się emocjonalną więź i będzie wiadomo, że to nie chodzi tylko o łóżko. chyba ze to facet by chciał bardzo czekać to wtedy jeśli bym bo bardzo kochała to bym się zgodziła. Pod warunkiem, że nie byłby jakims fanatykiem religijnym i nie z tych co to dziewczyny przed ślubem nawet nie dotknął. Kurcze własnie same skrajności, znam takim właśnie 'fanatyków', z pewnego środowiska i takich którym chodzi tylko o jedno. Nic po środku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpi84
to one chcą chlipać na męskim ramieniu smokopies widzisz powiem Ci tak kazdy ma jakiś słaby punkt jak w niego dostaniesz to jesteś bezbrony do tego dodasz 100 innych sytuacji , i to że nie możesz pozwolić na chwile słabości to jest naprawdę ciężko, wytrzymasz 2-3 dni po czym masz już dosyć więc musisz to jakoś rozładować, jedni robią to w taki sposób drudzy w inny , mi akurat pomaga wycie , zgadza się kobiety nie lubią mazgajów , ja mam problem z ktorym od jakiegoś czasu jakoś nie moge narazie się uporać im dużej to trwa tym gorszych glupot sie czepiam ,wiem ze musze sie z tym jaknajszybciej uporac ale jedno wiedziec a drugie zrobic , nigdzie nie jest napisane ze meżczyzna musi być ze skaly i nie może popłakac zreszta zrozumiesz jak naprawdę w swój słaby punkt dostaniesz ,jedni przechodzą do porządku dziennego ja należę do tych ludzi co pewne rzeczy trawią, trochę płacę za uczynnośc, naiwnosć i wiare w drugiego człowieka ... (nie rzuciła mnie kobieta to odrazu mowię :) ) one chcą chlipać na męskim ramieniu - czyżby ??? każda kobieta jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, że w Łodzi najwięcej tych facetów, który są z tych \'po środku\' bez skrajności :) W końcu to centrum kraju :) Myślę, że na gruncie realnym też można spotkać takich normalnych facetów, nie tylko na kafe :) Zresztą na kafe to właśnie minimalna chyba szansa akurat. A jak już gdzieś pójdziesz z koleżankami na miasto i jeśli spodoba Ci się jakiś facet, to na pewno musisz mu dać, co najmniej jakiś znak, że nie musi się Ciebie obawiać... Chociaż ja, nawet jak dostrzegam czasami takie znaki, to i tak nie podchodzę, bo nie wierzę (chyba bezzasadnie), aby dziewczyna mogła się mną zainteresować :) Ech, ta nieśmiałość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 24
one chcą chlipać na męskim ramieniu - czyżby ??? ja czasem chcę:) a czasem chciałabym to ja pocieszać:) hm, z tym wychodzeniem gdzieś z koleżankami to jest tak, że przeważnie wszystko zamyka sie w swoim kręgu i nie poznaje się za bardzo nowych ludzi. Na serio, niewiem może to ja tak tylko mam, ale gdzie nie popatrzę to same pary. Wychodzę tak czy inaczej, na kawę, na piwo, na drinki, nie lubię typowych dyskotek, chyba nigdy nie lubiłam, nawet jak miałam naście lat, tylko sam szum w głowie i słowa przemówić nie można tak głośno...a no i ta muzyka...bez sensu. Poszłabym gdzieś potańczyć 'jak ludzie' - w parach:) no ale do tego znowu potrzeba partnera i koło się zamyka:) także pozostaje mi nadal wychodzenie na kawę i drinki z koleżankami...ale oprócz plotek co u której i tak dalej, nic nowego to w moje życie nie wnosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 24
Chociaż ja, nawet jak dostrzegam czasami takie znaki, to i tak nie podchodzę, bo nie wierzę (chyba bezzasadnie), aby dziewczyna mogła się mną zainteresować Ech, ta nieśmiałość... no to uwierz!:) mam wiele koleżanek, które myślą podobnie jak ja i też szukają kogoś wartościowego. Tylko nie podchodź do takich malowanych, tlenionych lal:) u których od razu widać, że mają pustkę w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nKamil
Coś mi się wydaje to za zbyt "cukierkowate"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena 24, mnie malowane lub tlenione lale brzydzą, zawsze takich unikam, omijam szerokim łukiem i nie mam na szczęście okazji z takimi wymieniać poglądów :) Potańczyć w parach... to chyba można tylko na kursie tanecznym dla par :) Możesz się zapisać na taki i będą Ci musieli przydzielić partnera... jeśli jakiś będzie w ogóle :D Dobrze, że nie lubisz dyskotek, ja tam bywam góra dwa razy na rok, ale zawsze z negatywnym nastawieniem :) Przecież tam nawet nie ma muzyki, bo tego co puszczają nie da się określić tym mianem :D A ja akurat jestem melomanem... Zatem powinnaś dawać znaki facetowi, który wpadnie Ci w oko, niezależnie gdzie będziesz, choćby w autobusie czy na targu :) Szkoda, że ja już nie jeżdżę autobusami... bo czasami naprawdę się widziało interesujące dziewczyny... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena 24
:) byłam już na trzech kursach tańca w życiu, nie w celu poznania kogokolwiek ale tak dla rozrywki, więc raczej sie już nie zapiszę...no staram się tak robić - przykłuwać czyjąś uwagę i wzrok, oczywiście jeśli jest ku temu okazja autobusami też już nie jeżdżę, raz od wielkiego dzwonu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bez autobusu to mamy chyba przechlapane... Bo na brykę to żadna interesująca nie poleci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena - wszystko jasne. Ja tez potrzebuje czasu, zanim otworze sie przed drugim czlowiekiem, za to jak juz kogos poznam to wtedy nie ma juz dla mnie zadnych zahamowan (w tym dobrym znaczeniu). I mowie tu takze o relacjach kolezenskich. Tacy ludzie jak my zawsze maja ciezej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpi84
one chcą chlipać na męskim ramieniu - czyżby ??? ja czasem chcę :) a czasem chciałabym to ja pocieszać :) no no :) czasem chcę czasem nie czasem chlopu do chlipania udostępnie ramie swe ... ;) czyli tak czy siak i tak wychodzi że każda kobieta jest inna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja jestem strasznie wrazliwa. mam chlopaka. ale dzieli nas 45 min drogi. wiem ze to nie tak bardzo duzo ale nie widujemy sie codziennie a jak tak strasznie kocham cierpie z powodu tesknoty... jeszcze teraz moze zmienic prace i bedziemy sie widywac pewnie w weekendy. nie ma dnia zebym nie plakala. boje sie ze kogos sobie znajdzie a ja zostane sama a wiem ze wtedy sobie nie poradze bez niego tak bardzo go kocham:( przepraszam ale musze sie komus wyzalic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz28
Witam, A ja jestem ciekaw co tam u Leny :D Fajne podejście do życia. Ci, którzy piszą, że 2 lata bez seksu nie będzie związku to się mylą. Zresztą w 2 lata to już można się pobrać. Na pewno wesele wtedy będzie bardziej wyczekiwane, a chłopak będzie niesamowicie rozentuzjazmowany myślą o przyszłej nocy poślubnej ;) Ja osobiście jestem strasznym romantykiem, ale jestem od długiego już czasu w stałym związku i chyba ta romantyczność ze mnie sporo wyciekła i stałem się trochę taką osobą, którą nigdy nie chciałem być. Mówię tu głównie o rutynie i takich tam. Przyłapuję się często na tym, że wspominam przeszłość i to jak było fajnie. Najchętniej cofnąłbym się w czasie 10 lat. Wydaje mi się, że najlepsze czasy już za mną.. czemu tak mam? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona23
Fajny wątek..czułam jakbys pisała o mnie..tez ciągle czekam,czasem już zmeczona czekaniem zaczynam spotykać się z kimkolwiek chociaż wiem ze nie potrafie udawać emocji, uczuć i nic z tego nie bedzie, więc wciąż czekam na coś prawdziwego, odwzajemnionego, szczerego i obawiam się..podobnie jak Ty, że nie ma to najmniejszego sensu, że nigdy takiej osoby nie spotkam, że być moze Bóg rozdzielił przydziały na szczesliwe związki i po prostu dla mnie już nie starczyło ;) i powinnam się z tym pogodzić, nie myśleć o tym, ale jak tu nie myśleć kiedywokół same udane związki, imprezy pełne par i te życzenia, które zawsze zawierają formułke "wielkiej miłości w tym roku" heheh juz mnie nawet zaczyna to powoli śmieszyć. Chyba nie urodziłam sie w odpowiedniej epoce.. :) nie wiem czy jeszcze sie tu pojawiasz? jesli tak to napisz proszę czy coś się zmieniło i znalazłas to czego szukałas? wtedy poproszę o recepte na szczescie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, bardzo fajny wątek. zastanawiałam się w trakcie czytania, jak się zakończy historia, czy Lena na końcu napisze, po dłuższym czasie, jak u niej. myślę, że znalazła czego szukała. myślę, że na pewno. fajnie też, że ktoś w tym roku zajrzał na ten temat (na początku troche smutno mi się zrobiło widząc datę, ale czytałam do końca :) ), ja to zrobiłam całkiem przypadkiem. całkiem przypadkiem na to akurat forum, ale bardzo się cieszę, bo oderwałam się od histerii jaka mnie napadła. wpisałam poprostu w wyszukiwarce "tęsknię za miłością" i kliknęłam. znów miałam problem z zaśnięciem. mam tak już drugi tydzień. wymyślałam różne rzeczy, które mogą mi potencjalnie w tym przeszkadzac. zwłaszcza, że mam magisterke na karku i coś idzie mi bardzo mozolnie. odstawiłam więc ją całkiem na bok (2 dni temu i psychicznie lepiej sie poczułam), napisze za rok, albo może po wakacjach (planowa obrona wrzesień). mam już to w nosie. mam takie tyły w życiu prywatnym, że prirytety całkowicie mi się zminiły i chyba cieszę się z tego, chociaż nie mało mam przepłakanych chwil :) ale ciesze się, że znalazłam się wśród ludzi, którzy to rozumieją - też mam prawie same pary wokół, albo osoby z zawirowaniami osobistymi i nieco skrzywionymi poglądami na związek. i chyba zmienie trochę środowisko, co nie oznacza, że opuszczę bliskie mi osoby, ale muszę iśc drogą, która daje mi siłę, a dokładnie to iśc za głosem swojej intuicji. i ja również czytałąm tą historię jak swoją własną. aż odnosiłam wrażenie, że wszystkich was znam :) i pomyslam, ze chetnie bym sie spotkala za wami wszystkimi. takie spotkanie forumowe, mysle ze byloby bardzo wesolo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Fajne podejście do życia. Ci, którzy piszą, że 2 lata bez seksu nie będzie związku to się mylą. Zresztą w 2 lata to już można się pobrać. Na pewno wesele wtedy będzie bardziej wyczekiwane, a chłopak będzie niesamowicie rozentuzjazmowany myślą o przyszłej nocy poślubnej Ja osobiście jestem strasznym romantykiem, ale jestem od długiego już czasu w stałym związku i chyba ta romantyczność ze mnie sporo wyciekła i stałem się trochę taką osobą, którą nigdy nie chciałem być. Mówię tu głównie o rutynie i takich tam." wyczekiwać dwa lata do nocy poślubnej, a później okaże się że seks z żoneczką to klapa. :D :D dziękuję, to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana dziewczynaa
autorko jak bym pisala o sobie....masakra:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24 years old
Zobaczyłem ją i wiedziałem że to właśnie TA - Boże jakim wzrokiem patrzyła na mnie gdy rozmawialiśmy .... Czułem i wiedziałem że to właśnie ona, tylko ona, ona - żadna inna. Kogoś takiego szukałem ! Mogliśmy rozmawiać o wszystkim, wszystko rozumiała a ją rozumiałem jak siebie samego. Tylko czemu właśnie to ty byłaś po rozwodzie i miałaś już trójkę dzieci. Może jeszcze jestem za młody na taki związek albo po prostu racjonalnie myślący może kiedyś bym podjął inną decyzje. Żałuje tego że już takiej jak ty pewnie nie poznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×