Jak poczytalam jak ma w zyciu przesrane to az mi sie lepiej zrobilo!

Pracuje w firmie w ktorej sekretarka to miotla nieprzecietna.Wiecznie naburmuszona siedzi i nic jej sie nie podoba. Kazdy moj czy innych pracownikow pomysl jest zly i glupi a ona sama guzik robi. Jak odbiera telefon to takim tonem mowi,jakby przysluge wielka laskawie robila.Do tego jest wredna i malpowata. Ja na nia nie kablowalam chociaz jak Szefa nie ma bo jest w podrozy to potrafi np przyjsc do biura o 12 , kilka razy sie zdarzylo ze wcale nie przyszla !!! i wiem,ze wolnego dnia nie brala. Jak jej proponowalam zebysmy np porozsylaly oferty itp to na mnie warknela ...duzo by pisal.Szef sie w koncu wkurwil i poprosil mnie na rozmowe , ja nic nie mowilam na nia a on otworzyl jej kompa i kazal mi czytac i co ja o tym mysle.Myslalam,ze zemdleje...ona w ciagu dnia pisze gooory maili do swojego faceta komentujac co sie u nas dzieje.Jak jej szef kazal cos tam zrobic to przeslala to polecenie do swojego goscia z komentarzem "chyba go pojebalo"Laska ma przejebane bo ma 37 lat , 2 dzieci z innym gosciem co zwial do Kanady i nie placi na dzieci...Teraz ma innego faceta ale to nieudacznik i tona w dlugach.Wiecie co...az mi sie lepiej zrobilo bo myslalam,ze tylko ja mam przechlapane ale moje zycie w porownaniu z jej to bajeczka :D aaa jeszcze oferty co do nas przychodza przesyla swojemu gogusiowi :) jak ja szef w obroty wezmie to wiory poleca :)