Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjjkkkaasssdggdd

od czego jest promotor???

Polecane posty

Gość jjjkkkaasssdggdd

zawsze myslałam ze promotor to taki przewodnik, pomaga w doborze tematu, radzi gdzie i jakie książki wypozyczac no i wogóle pomaga. obecnie pisze prace mag. i moje promotorka jest chyba dziwna. temat sama wymysliłam, nic nie powiedziała, napisał rodział pierwszy , długo go nie czytała, a jak przeczytała to skrytykowała od góry do dołu, ale nie tak konstruktywnie, co mam zle co dobrze,tylko "ja sie pod tym nie podpisze, co to ma byc, nie do przyjecia, plagiat... po poprawkach skrytykowała i powiedziała ze poprawic tak i siak, ale to tak i siak miałam za pierwszym razem. nie uzyskałam od niej zadnych informacji jak pisac zadnych wskazówek nic. to tak ma byc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
a ja nie miałam wyboru, była tylko ona do wzięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrambaa
promotor jak sąsiad - to chuj:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na marginesie marginesu
życie :O "zawsze myslałam ze promotor to taki przewodnik, pomaga w doborze tematu, radzi gdzie i jakie książki wypozyczac no i wogóle pomaga" - na jakim świecie ty żyjesz :D na ogół promotor stosuje spychologię bo ma od cholery "promotorowanych" i ze 4 uczelnie do obskoczenia - dobrze jak chociaż nie przeszkadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybor promotora to
99% sukcesu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
ale bosko w takim razie. mnie moja tak zniecheciła ze mi sie zyc odechciawa, ciągle zle i ciagle mało . wydaję mi sie ona dązy do tego zeby zrezygnowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
zebym ja zrezygnowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na marginesie marginesu
za każdego wypromowanego mgr dostaje kasę więc aż tak sie nie poświęca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
az tak???ona nie robi nic. twierdzi ze przeczytała moja pracę, a mówi mi ze nie mam w nich czegos co mam jak byk.krytykuje na cełj linii, dzis mi powiedziała ze nie mam nic, napisałam ok 80 stron pierwszego rozdziału, a ona ze ma sie wziąc do roboty i zacząc pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
co mam z robic??odezwac sie nie mogę, kłócic sie o swoje nie moge, miec inne zdanie niz ona nie mogę, to tylko od niej zalezy czy zdam czy nie, w komisji same jej kolezanki, wiec sie nie oszukujmy, to od niej zalezy. co mam robic????????????rezygnowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddadad
Różni sa promotorzy, to w końcu tylko ludzie. Nie wiem dokładnie, co wchodzi w zakres obowiązków takiej osoby. Moja kolezanka wybrała sobie promotora obleganego, profesora, bo myslała, że sie przy nim duzo nauczy. A on właśnie spychologie uprawiał. Ja wybrałam sobie doktora, do którego mało osób siewybierało pisac pracę, sama nie wiem dlaczego, bo on jest takim super prowadzacych, że spodziewałam sie, ze vbedzie tego troche więcej. Ale on jest nieco szorstki w obejsciu, moze dlatego. W każdym razie oczekiwałam tylko naprowadzenia mnie na to, co spasciłam w swojej pracy i porady, co zrobic, zeby było lepiej. A on sie naprawde zaangazował, podpowiadał mi, gdzie szukać, w ogóle dostałam dużo cennych wskazówek, nie tylko do pracy, ale ogólnie na przyszłosć w zawodzie. Przed pisaniem pracy czułam niecheć do tej całej sprawy "pisania pracy", ale teraz mogę powiedzieć, ze to był najfajniejszy i najbardziej pozyteczny semestr z całych moich studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
no to masz fajnie.ja jestem zrezygnowana,ta kobieta mnie niszczy, nic mi sie nie chce, po ktoryms podejsciu i kolejnej krytyce mam dosc. miałam taki zapał do tej pracy, pisałam ją z checią z sercem.duzo a nawet bardzo duzo sie przy niej napracowałam, nie poszłam na łatwiznę, zdobyłam wszystkie mozliwe ksiązki i inne źródła.pisałam po nocach, bo normalnie pracuję w ciagu dnia. po tym wszystkim kolejny raz usłyszałam wez sie do roboty, mało literatury i poosadzenie ze czegos nie mam.wcale jej nie czytała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko ja mam podobnie z pisaniem licencjatu, napisałam pierwszy rozdział, dałam bibliografie- super świetnie. Nagle okazało się po ponad pół roku, ze pierwszy rozdział jest do dupy, bibliografia za stara, musiałam kupić sobie ksiązki za ok 800 zł i teraz zaczynam wszystko od początku, szlak mnie trafia, mam nadzieję, ze dzis siade i jakos napisze choć pierwszy rozdział do sb:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak po prostu jest
też miałam promotora wyznaczonego wybór tematu też należał do mnie prootor jedynie poprawiał błędy stylistyczne, skracał zdania zbyt rozbudowane (pisałam w obcym języku) do korekty dawałam kilku osobom i efekt był jak u Ciebie: jedni skracali zbyt rozbudowane zdania po to by w następnej korekcie te skrócone zdania znów były przrobione na rozbudowane.... miałam wrażenie syzyfowej pracy bo osoby korygujące usilnie starały się znaleźć w pracy jakiekolwiek błędy do których mogliby się przyczepić.... jedni poprawiali po drugich w końcu się wkurzyłam i po pierwszym rozdziale nie dawałm juz nikomu do korekty, dałam całość do przeczytania a uwagi do których się nie zgadzałam zostawiłam bez naniesienia poprawek obronę pracy zdałam bez problemu grunt to się nei schizować i za bardzo nie nakręcać, praca to tylko praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
a myslicie ze mam szanse zdac jak ona jest tak uprzedzona do mnie, bo jest ewidentnie, smieje mi sie w twarz , a jej wypowiedzi do mnie i spojrzenie mowi kto tu jest górą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
a w jakim języku pisałas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak po prostu jest
po angielsku może baba ma jakieś problemy osobiste i daje wyraz swojej frustracji ? skoro uważasz że nawet nie czytała tego co napisałaś do dorzuć kilka nowych cytatów do tego co już napisałaś, wrzuć kilka nowych zdań, uzupełnij bibliografię o nowe pozycje i daj jej do przeczytania... może głupia cipa nawet się nie zorientuje.... no bo co Ci nioby zrobi ? nie udowodni że nie napisałaś od nowa skoro nie ma kopii a pewnie nawet tego nie czytała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak po prostu jest
sposobem weź tego głupiego babsztyla ;-) skoro ona kwieci cuda wianki i wydziwia to ty udawaj zapracowane, gorliwe niewiniątko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak po prostu jest
całość pisania pracy zajeła mi może miesiąc naprawdę nie przejmuj się aż tak, praca to formalność, niby są jakieś wymagania, układ, określona ilość stron, w zależności od tematyki: ćwiczenia czy dowody na postawione tezy, prawidłowość merytoryczna ważny jest sposób argumentacji, prawidłowego cytowania, przypisy, dobrze skonstruowana bibliografia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez tą babę muszę przedłużać sesje, a to kosztuje 200 zł:O Zdziercy i nic wiecej... ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsf
mój promotor z licencjatu super, pomagał, doradzał, poprawiał, natomiast ma mgr to jakaś porażka, a taki fajny się wydawałam, jak wcześniej miałam z nim zajęcia, nigdy nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vzfxcbbv
mój promotor był świetny, mimo jego kłopotów zdrowotnych był naprawdę pomocny miał 10 osób pod sobą, zatem całkiem sporo doradzał z tematem, z pracę, pomógł mi dobrać książki, gdy brakowało mi czegoś w pracy by dostać bdb to przyniósł mi ksiązki i pozaznaczał rozdziały które mam opisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjkkkaasssdggdd
no to nie którzy mieli fajnie niektórzy nie. kurde ja sie przejmuje moze za bradzo, ale boję sie ze mnie obleje. do "bo tak po prostu jest "a jesli mozna wiedziec o czym pisałas w jezyku angielskim??tak na marginesie to gratuluje, chciałabym znac angielski tak dobrze....mozesz mi podac swoj nr gg??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dioma
www.pracedyplomowe.edu.pl/wybor-promotora.html - tu masz wszystko fajnie opisane ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×