Skłamaliście kiedyś w CV?

Np wymagają znajomości jakiegoś programu - ty słyszysz o tym pierwszy raz w zyciu,a le wpisujesz, że masz tę umiejętność licząc na to, że w ciągu 2,3 dni nauczysz się tego - kłamaliście ?

notorycznie nie tylko w CV

bo skladalam uczciwe cv i nic, nic, nic... To zatailam, ze zrobilam doktorat. I od razu mnie przyjeli :D

a najśmieszniej jest wtedy kiedy pracują na co dzień na takim programie jak np. photoshop czy 3D studio max - już widzę jak się tego uczysz w 2-3 dni :D

taaak czasem trza se zanizyc wyksztalcenie

Jak już mam mówić o co chodzi, to chodzi o Corela. Łatwy jest to program w obsłudze? No i nie stawiają tego jako wyznacznik niezbędny, tylko w "mile widziane"... Mam dylemat. :O

jak mile widziane to nie utrudniaj se zycia

Ja Corela nie lubie, nigdy sie go nie uczylam. A jak musze w nim cos zrobic to sie zwykle wkurzam na jego ograniczonosc. Jakos nie wg schematu dziala. O wiele latwiej mi sie w Autocadzie poruszac, w Microstation , Czy ArcGIS niz w tym porypanym Corelu... W zyciu bym sie nie przyznala, ze go znam :P

ja sie nie przyznałam że mam podyplomowe studia i tez od razu prace znalazłam :-)

Skłam, ze znasz Corela, ja też skłamałam, że go znam i zaprosili mnie na rozmowę.

zależy na jakie stanowisko aplikujecie... jesli bedziecie miały tylko rozmowe kwalif to kłamstwo nie wyjdzie na jaw, ale jak na rozmowie sprawdza Waszą znajomość programów, to będziecie w conajmniej głupiej sytuacji... :-(