Kochanek, kurde chyba sie wypaliło...

jestem w stałym zwiazku, po 11 latach skonczyło sie pozadanie zaczeła sie nuuuda:-(Jakies dwalata temu pojawił sie on, spotykalismy sie co jakis czas w wiadomym celu-typowy sex bez zobowizan-zawsze było super, dbał o to, zeby było fajnie;-)Dzis spotkalismy sie po dosc długim okresie niewidzenia,cały czas mielismy ze sopba kontakt, nalegal na spotkanie, ja tez tego chciałam.Jak doszło co do czego-to zrobił swoje i ...na tym skonczył:-O.Qrde, zle mi z tym, takie zwykłe dymanko...Wiem, zaraz po mnie swietoszki pojada:-PA mnie jest troche szkoda, ze tak wyszło...a z drugiej strony chce sie spotkac jutro, mówił, ze czuł moje zdenerwowanie i jakos tak wyszło... wygadałam sie...a teraz jazda Mohery :-P

No... dawajcie mohery!!:D Sama chetnie poczytam :P

chyba mohery na nieszpór poszły :-P

mohery ,ale normalni ludzie z zasadami :)

Wlasnie miałam pisac ze pewnie z koscioła jeszcze nie wrócily, nooo moherki, tesknimy!!:P

nadmiar zasad wprowadza kwasy:-P A Ty nigdy nie mow nigdy....kiedys tez myslała, ze mnie to nie dotyczy i dotyczyło nie bedzie.Zycie jest przewrotne...

to nie mohery, to zazdrosnice :o tez by tak chcialy :D

a co już mu na widok twych zwłok nie staje?

daleko mi do zwłok, skarbie, a staje mu na sam mój widok:-)

Kochanka (łac. amans, amantis) – potocznie zwana „tą trzecią”; wielozadaniowy wyrób wielokrotnego użytku, nierzadko dostępny także w trybie „multiplayer”. W rodzinnych rozmowach przy stole, często nazywana delegacją. Z racji wysokich kosztów utrzymania, zaliczana do produktów ekskluzywnych.

To zazdrosnice staja sie moherami, wlasnie z tymi zasadami, bo nikt ich nie chce, nawet wlasny maz wybiera \":produkt ekskluzywny\". Wiec coz maja robic, zaslaniaja sie \"zasadami\".

otoz to, wole byc przez chwile "ekskluzywna" niz gasnac w zwiazku bez porzadania w imie zasad, a zycie leci...:-P

Wasze zycie .Ja mam swoje zasady .Wy swoje ,a raczej ich brak:)Tłumaczcie sobie jak chcecie .Poprostu nie umiecie nie potraficie żyć w stałych związkach :)

oj może chłopak miał tremę daj mu szansę ale zaznacz że też masz swoje potrzeby a co!

heeeheee-ile jestes w stałym zwiazku?Rok, dwa?To pogadamy za 10 lat, ok:-)

26 lat chcesz pogadać ?:)

laleczka-własnie tak mu powiedziałam!krecił, az nie odpowiedział na to pytanie i własnie to mnie martwi:-OFakt, jakos nerwowo dzis było i ja tez nie dałam mu tego na co liczył najbardziej...Mowisz, ze nie konczyc jeszcze?

26 lat???I nadal jest fajnie, super itd?Zazdroszcze-szczerze:-)

W związku mozna tkwic i 50 lat, ale nie liczy sie staż ale jakosc. Co to za przyjemnosc tkwic w zwiazku w ktorym facet szuka kochanek?

eeee, ale moj nie szuka;-)

myślę że daj mu szansę ten ostatni raz:)

Moj \"oficjalny\" z ktorym jestem 7 lat, tez nie szuka, i to niestety ja pierwsza zaczelam szukac.