Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psycholożka jak ich mało

POMAGAM ROZWIĄZYWAĆ PROBLEMY! psych/emocjonalne/uczuciowe

Polecane posty

Gość psycholożka jak ich mało

dopiero studiuję, jednak posiadam całkiem sporą wiedzę. chciałabym nabyć jakieś doświadczenie, a pomyślałam, że właśnie TO forum jest idealne do praktyk. :) jeśli dręczy Was jakieś uczucie, którego chcecie się pozbyć, jeśli macie jakiś problem, zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ktorym
roku jestes? mozesz moze podac maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka jak ich mało
dopiero na 2, jednak dużo czytam, uwielbiam to co robię i chcę pomagać innym. ;) mój gg: 12170739

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra zobaczymy ajka twarda jesteś:P:P rzucile mnie ex a ja nie mogę się pogodzic z jej strata mój stan emocjonalny to huśtawka z skrajności w skrajność, zadaję jej wiele bólu /np. ostatnio oddalem jej wszystkie prezenty jakie od niej dostałem/ a z drugiej strony co dzień pytam się o jej zdrowie bo się rozchorowała.. Ona nic do mnie nie czuje i nawet czasami moje zachowanie ją bardzo irytuje, jest związana już z chłopakiem i w jej sercu nie mam miejsca dla mnie - byla ze mną 1,5 roku... jestem impulsywny, egoistyczny, nudny to chyba byly najważniejsze przyczyny dlaczego odeszla, tylko w moim sercu ona Ciągle jest zalezy mi naniej choc czasem mam ochotę odpowiedziec bólem za ból i co na to pani psycholog powie:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna.24.
ja mam problem ze swoim chłopakiem nie potrafię tego zrozumieć on jest ze mną jest dla mnie miły kochany a pisze z inną kiedyśona do niego pisała że się w nim zakochała i obiecał że nie będzie z nią utrzymywał kontaktów i co się okazało pisze z nią od czasu do czasu pisze o naszych kłótniach problemach a ona go wypytuje przeważnie o mnie... zerwałam z nim jest mi źle on będzie chciał wrócić czy mogę mu zaufać jest mi ciężko... on mówi że to tylko koleżanka ale to nie prawda ona też ma chłopka i mu pisze ze nie jest z nim szczęśliwa i jego o to pyta a on jej pisze że nie wie o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i zeby bylo bardziej zabawnie to zazwyczaj dzialam odwrotnie do zaproponowanych mi rad - zawsze pod prąd:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tym fantem
dreczy mnie uczucie, ktorego...hmmm nie chce sie pozbyc jestem beznadziejna i zadna sila tu nie pomoze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka jak ich mało
Vampire - powinieneś definitywnie zakończyć kontakt z byłą. Powiedzieć jej, że zaczynasz swoje własne, nowe życie, w którym jej nie ma. Usuwasz wszelkie numery i nie kontaktujesz się z nią. Wychodzisz do ludzi, spędzasz czas z facetami, słuchasz jakie ich dziewczyny są uciążliwe i pragniesz być sam, bo tak jest łatwiej, lżej, nie musisz się niczym przejmować, o nikogo się martwić. Czujesz się taki lekki w środku, usuwasz tą tonę ciężkich myśli o niej i wypełnia Cię poczucie ulgi, że JEJ JUŻ NIE MA! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tja...... uczucie lekkości zapomiec i nie myśleć jeden mały szkopół co weekend się widujemy bo mamy te same zajęcia razem w grupie jesteśmy i an tym samym kierunku studiów... Nie potrafię o niej nie myslec zwlaszcza teraz jak jest chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po przeczytaniu tego postu: powinnyście doceniać i chwalić jego dobre postępowanie. jeśli dostanie dobrą ocenę, albo pomoże w domu, okażcie mu wdzięczność! to ważne, żeby czuł się doceniony. możecie też zrobić tak: nie wylączacie sprzętów elektronicznych, ale mówicie otwarcie: możesz sobie grać od 17 do 19, a czas od przyjścia ze szkoły aż do 17 przeznacz na naukę, a o 19 Cię przepytam. a jeśli tego nie zrobi, nie aferuj się żadnymi groźbami itd. (będzie zdezorientowany) bez ostrzeżenia przestań dawać mu kieszonkowe i nie płać za internet. w temacie "dzieci sa nic nie warte" sugeruje ci autorko, zebys troche poczekala jeszcze z dawaniem powaznych rad, ale oczywiscie w celach szkoleniowo/zabawowych pisz sobie ile wlezie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka jak ich mało
co z tym fantem - powiedz cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ktorym
dzieki:-) sprobuje pozniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr dex
Hmm może pomożesz mi w tej sprawie co ja mam sobie myśleć: byłem kilka dni temu u tej pewnej osoby, gadaliśmy i w pewnym momencie zacząłem drążyć temat jej niedawnego opisu i co się okazało to powiedziała mi, że jest dwóch takich facetów i są oni daleko o jednym powiedziała, że teraz jest w krakowie i że niedawno rozszedł się z dziewczyną i takie tam pierdoły o drugim nie powiedziała ani słowa ani gdzie się obecnie znajduje ani nic i pewnym momencie wyskoczyła z tekstem że nikogo blisko nie ma a ja do niej powiedziałem czy mam się czuć urażony bo tutaj jestem ale mnie nie ma i się troszeczkę skatowałem a ona do mnie powiedziała a co zamierzasz być moim chłopakiem to ja do niej nie wiem a jakbym zamierzał to co ? a ona, że pewnie byś się poczuł urażony to jedna sytuacja z wieczoru. kolejna sytuacja jest taka siedzimy gadamy wygłupiamy się i coś zaczynamy gadać zaczęła bawić się włosami , później przestała i znów zaczęła następnie siedzi na podłodze ja leżę na łóżku zacząłem ją za uchem palcami smyrać mówiła, że ją ciarki przechodzą ale nie zabroniła mi tego robić wcale potem bawiłem się jej włosami to mi powiedziała, że dużo chłopaków lubi się bawić włosami to ja do niej to ile jest tych chłopaków u niej którym się pozwala bawić włosami i w ogóle a ona, że nie jej włosami lecz innych dziewczyn, że chłopaki tak lubią trochę mnie to podbudowało ale też nie wiem do końca co to ma być ? i zaczęliśmy gadać to zacząłem mówić do niej odnośnie poznawania się, że stoimy teraz na etapie przeszłości i niedługo wejdziemy w etap teraźniejszości a o przyszłości nie będziemy wcale mówić bo się nie da nic z tego sobie nie zrobiła później wyskoczyła z tekstem takim, że jak chce ją poznać to jeszcze to potrwa z pół roku nie wiem co to ma być i powiedziałem, że ok niech będzie i tak tylko, że jak się trafi jakis ktos kto Cię zabierze to co wtedy ? ona, że mi powie o wszystkim a ja do niej ok niech będzie ale jak takie coś się stanie to Ci przypomnę to co mówiłaś mi kiedyś a ona do mnie ale Ty pamięć masz a ja mówię, że ważne słowa i rozmowy bardzo dobrze zapamiętuję ale z jej siostrą wcześniej gadałem to jej siostra pół roku się poznawała z obecnym chłopakiem nie wiem co to znaczy ? dobra w pewnym momencie poprosiłem ją żeby poszła po zapałki poszła po nie zapaliła świeczki i przez jakiś czas leżeliśmy obok siebie na łóżku patrząc w sufit i gadaliśmy chwilę potem siadła na krześle nogi umieściła na łóżku pod moim nogami żeby jej się grzały bo miała zimne stopy i zaczęliśmy gadać dalej w pewnym momencie zawołał ją tata poszła ja otrzymałem smsa od kolegi odpisałem mu gdy wróciła na górę znów dostałem smsa i ona do mnie wyskoczyła z tekstem czy może odczytać smsa ja nie wiedziałem jak mam na to zareagować bo pierwszy raz się o coś mnie takiego zapytała w ogóle i wczoraj całą skrzynkę odbiorczą mi przejrzała w telefonie ? i jej powiedziałem również , że teraz już się do niej nie zapowiadam w odwiedziny ponieważ źle się z tym czuję jak w środę piszę , że w piątek Cię odwiedzę to czuję się tak jakbym się narzucał i że teraz w jej woli jest to żeby się odezwała i mnie zaprosiła a ona, że zaprosi mnie kiedyś jeszcze i że jej to że tak pisze wcale nie przeszkadza bo mam drzwi otwarte do jej domu zawsze . a na sam koniec wieczoru jakaś dziwna sytuacja wyszła nie pamiętam do końca co powiedziałem ale powiedziałem coś dziwnego co odebrała nie tak jak trzeba źle mnie zrozumiała i trochę jej mina przybladła to jej później napisałem smsa o treśći:" mam wrażenie, że źle odebrałaś to co powiedziałem... mam nadzieję, że wszystko się ułoży" a ona mi odpisała tak:"no miejmy nadzieję... Nawet nie wiem dokładnie w czym tkwił problem.... Heh wylałam sobie wosk ze świeczek na ścianę przypadkiem chce mi się spać ale nie moge przez tą idiotyczną sytuację. Dobranoc... jutro już mi pewnie przejdzie" .następnego dnia napisałem je smsa nie pamiętam dokładnie całej treści ale coś takiego było: "hej jak się masz ? co u Ciebie ? miałem problem z uśnięciem w nocy... wiem, że źle to powiedziałem i źle to zostało zrozumiane bo nie tak to miało być sformułowane i bardzo źle się z tym czuję i mam prośbę zapomnijmy o tej jednej sytuacji z wczoraj... wiem, że popełniłem kolosalny błąd i będę bardzo się starał żeby go naprawić co łatwe na pewno nie będzie... i mam wielką nadzieję, że wszystko się ułoży " ona mi znów odpisała coś takiego : "ja jestem za bo nawet nie wiem co to było wczoraj , jeszcze leżę, można powiedzieć że spałam do tej pory. Zdecydowanie lepiej się dziś czuję, ale zdrowa nie jestem gardło boli od środy.... hm wczoraj jak się zobaczyłam w lusterku to się za głowę złapałam. Tata też zapytał czy mam gorączkę bo dziwnie wyglądam już wiem czemu się zapytałeś czy się maluję moja twarz taka zmarnowana nieco była ale już jest nowy dzień, wczorajszy minął, uff " ja jej odpisałem:" że na gardło dobra jest setka wódki (bimbru) mi pomagała zawsze i odnośnie mojego pytania dotyczącego malowania się to wcale nie o to mi chodziło tylko, że jak kobieta się nie maluje bądź maluje ale bardzo mało i rzadko to jest bardziej atrakcyjniejsza i naturalna i właśnie wczoraj wyglądałaś... ładnie i teraz dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że słoneczko na niebie świeci dzisiaj dla Ciebie" i już nic mi nie odpisała. a i zapomniałem jedliśmy kanapki na w spółkę znaczy ja leżałem na łóżku ona mnie kanapką częstowała znaczy dawała gryza a potem ona gryza i znów mi gryza i tak mnie karmiła. a teraz sytuacja z wczoraj :więc tak prawiłem jej dużo komplementów smsami i potem na gg się do mnie odezwała a mnie nie było ale jak aby odczytałem wiadomość czy jestem. zadzwoniłem do niej z zapytaniem co się dzieje to mówiła, że chciała żebym doradził które zdjęcie mi się bardziej podoba co mnie zdziwiło całkiem, że o takie coś zapytała bo nigdy tego nie robiła potem poszła ustawka na bieganie i biegaliśmy a potem spacerkiem do domu i na herbatkę po herbatce zrobiła mi zdjęcie jak byłem w pozycji takiej no jak się modytuje i zamyślony taki potem edytowała to zdjęcie i dopisała w chmurce moje imię. a ja potem znów to samo zdjęcie edytowałem i napisałem w chmurce, że: "dzisiaj jak zwykle wyglądasz pięknie i ponętnie " i w ogóle zaczęła mi mówić, że mojego spojrzenia nie rozumie zastanawia się czasami co mi chodzi po głowie i że nie lubi tego jak jestem tajemniczy i nie wie co zrobię a ja mówię, że tu tkwi moja przewaga nad Tobą i pogadałem na temat oglądania filmu , że we dwoje aby go obejrzymy. jak od niej na piechotkę wyszedłem to deszcz padał nie miałem parasolki ani nic napisałem jej eska , że: " na dworze tylko delikatna mżawka pada i wcale nie zmokłem" to mi odpisała coś takiego: " wskakuje pod kołderkę jak zmokłeś ja właśnie otwieram pierwszy zeszyt, robie co najważniejsze i spać.... więc dobranoc przy okazji mówię " niech ktoś mi powie co mam myśleć na ten temat ?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można bawić sie w psychologa na forum wstydz sie autorko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mysl sobie co chcesz
:) *Sami* na forum wszystko można, sama wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkugh7uijn
sami nawet przelecieć cię mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka2008
mr dex - nikt nie czyta takich dlugich textow. mozna dostac oczoplasu. chcialabym porady w swojej sprawie ale musialabym powklejac moje posty z roznych topicow. dokonalam samoistnego rozdzialenia swojej osobowosci. sama nie wiem juz gdzie cos pisalam bo: 1. pisalam o 1kochanku wieloletnim ktorego ciagle kocham i ciagle spotykamy sie, 2. pisalam osobno o 2kochanku ktorego spotkalam rowno rok temu i nasz romans trwal 6 m-cy. nadal mysle o nim a chcialabym zapomniec 3. pisalam o mezu dla ktorego zabraklo milosci jest tylko przyzwyczajenie 4.pisalam o wszystkich 3 mezczyznach mojego zycia. boje sie samotnosci i moze podswiadomie szukam kogos na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la femme .
Muszę podzielić się z kimś tym co dręczy mnie już od bardzo dawna. Jestem w związku.. Z pozoru związek jak każdy inny wiele par nam zazdrości, ale przyglądając się głębiej widzi się tylko ogromny ból obydwu stron.. Bardzo kocham swojego faceta, za to kim jest, za to co osiąga każdego dnia, za to jak przytula mnie gdy idziemy spać.. za wszystko Problem tkwi w tym, że niestety uczucia z jego strony zostały całkowicie wypalone. Po kilkunastu związkach, które skończyły się kłótniami i rozstaniami stał się zimny. Przyjaźniłam się z nim wiele lat widziałam jego wszystkie wzloty i upadki, potem staliśmy się parą. Rozumiemy się bez słów, znamy na wylot.. Przynosił kwiaty, robił niespodzianki, był kiedy go potrzebowałam. Patrzyłam zawsze na niego i widziałam tyle życia tyle radości i tyle uczucia w jego oczach.Teraz nie ma go nigdy obok, nie interesuje się moją osobą, największym ciosem było gdy powiedział, że nie ma ochoty się już nawet kochać ... Robi to sam. Początkowo nie mógł rąk przy sobie utrzymać, zjadaliśmy się wzrokiem.. Woleliśmy siedzieć w domu i być ze sobą blisko, niż jeździć na jakieś wypady ze znajomymi. Ja staje na głowie żeby jakoś ten związek utrzymać, wynajmuję apartamenty w górach na weekend, kupuję jeszcze lepszą bieliznę, gotuję bardziej wykwintne dania, zostawiam miłe meile w jego skrzynce każdego ranka, uśmiecham się gdy znowu słyszę "dziś nie mam czasu muszę coś załatwić" i udaję, że nic się nie stało. Czytam te artykuły które go interesują żeby móc z nim chociaż porozmawiać, żeby przez chwilę był blisko chociażby umysłem. Jestem na prawdę atrakcyjną dziewczyną słyszę to każdego dnia.. jaka jestem ładna, inteligenta i dobra.. tylko co z tego :-/ Co lepsze słyszę to nawet od niego, że jestem tak dobrą i kochaną osobą i on nie może mnie tak ranić. On jest tego świadom, że jest źle ale jak mi powiedział "nie potrafię cię nawet przytulić taki ze mnie zimny sk**wysyn". Proszę poradź mi co mam robić, bo ja już trace siły . Oddala się ode mnie osoba, którą kocham najmocniej na świecie, a ja stoję z opuszczonym wzrokiem wbitym w ziemię i kompletnie nie wiem co mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka jakich mało
to naprawdę dziennikarka z Faktu. wasze historie zostaną wkrótce opublikowane ze stosownym, prześmiewczym konentarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazam...
ty po prostu zaglaskujesz go na smierc. on jest osaczony przez ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka jakich mało
do mr dex i la femme - musicie przeanalizować każde słowo które napisaliście, a sami znajdziecie odpowiedź, tylko tak można wam pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka jakich mało
potrzebuję_rady -->cierpisz na zaawansowany kompleks Edypa, zaś Twój problem spowodowany jest niedojrzałą relacją z ojcem, którego chcesz traktować jako seksualnego partnera. To tak w skrócie, jeśli masz więcej pytań pisz, odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję_rady
co ma do tego moja relacja z ojcem?? i dlaczego? jak rozwiazac problem z moim chlopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nKamil
Jestem głupi i naprawdę nie wiem gdzie szukać pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka jak ich mało
same podszywy wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz sie z wyrostkiem
do przyszłego chirurga dziś na2 roku. Dżizas, coza ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×