Jakie mam szanse?

Witam Przeglądałem tematy na tym forum i nic nie znalazlem w sprawie która mnie interesuje. Pokrótce przedstawię swój problem: otóż moja żona wyjechała za granice do pracy pozostawiając dzieci pod moja opieką, była to nasza wspólna decyzja. Miała być tam rok w sumie zeszło jej półtora roku, w między czasie przyjeżdżała na urlop.Jednak ostatniego razu gdy była w Polsce zażądała rozwodu i chciała wziąć dzieci ze sobą , co jest oczywiście dla mnie i dla dzieci szokiem, ale nie o tym chce tu pisać. Na rozwód się zgadzam nie chcę jej robić po górę jednak nie chcę żeby dzieci gdziekolwiek wyjeżdżały.Jakie mam szanse na to, że dzieci zostaną ze mną? Dodam tylko że cały czas pracowałem i pracuję zawodowo więc stać mnie na utrzymanie dzieci.

dzieci sa obywatelstwa polskiego wiec żona nie ma szans żeby je wywieść za granicę chyba że się zgodzisz

Ja to oczywiście rozumiem, no ale jak zona wystąpi do sądu o przyznanie jej pod opiekę dzieci to chyba nie jest to już takie jednoznaczne, że dzieci zostaną ze mną. Ona ma tam naprawdę niezłą pracę i mieszkanie.

http://forumprawne.org/ trzeba się logować, ale odpowiadają fachowcy

na kafe porad prawniczych .google nie bolą Sa portale specjalistyczne .

Najpierw prawnik a póżniej konfontacja jak to przeżyli inni .Bo byc może mój poprzedni wpis zabrzmiał zbyt ostro .

POMYSLALAES ze dzieci za granica maja wieksze szanse????? nie nastawiaj dzieci , a wrecz powonienies ulatwic i dac szanse. mogles przewidziec ??? a teraz z zemsty nie dasz dzieci.

Z zemsty??? Kto to powyżej pisał??? Matka wyjechała za granicę, nie ma jej 1,5 roku i nie zamierza tu wracać. Kto przez ten czas był z dziećmi??? Kto się nimi zajmował - karmił, opierał, znosił wszelkie trudy wychowania??? Ojciec. A matka wyjechała i tam zaczeła układać sobie życie na nowo. Jak była taka mądra to mogła spróbować rozwodzić się tutaj. Wziąć na swoje barki dzieci, pracować, opiekować się jednocześnie dziećmi. A tak wykorzystała ojca. Taka prawda. Oszukała go i dzieci. To nie matka. Egoistka. Gorzej jak sobie nie poradzi to co?Odwiezie dzieci do taty i znowu pożyje swoim życiem przez kolejne lata. A jak jej się dzieci przypomną to przyjedzie. Pewqnie co 3 m-ce tydzień pobędzie. Dla mnie to egositka i oszustka.

wyjechala bo tak postanowili wspolnie!!!!!!! a po 1 2 miesiacach matka ma pewnosc ze naleza jej sie ewentualne benefity gdyby np stracila prace.;. po za tym ma mieszkanie i dobra prace... a ze zostawila dzieci no trudno na poniewierke miala je brac!!!!! a facet dupa skoro sie zgodzil puscic zone sama!!!!dla KASY

nie wyjechala na wczasy tylko do pracy , a to ze stwierdzila ze lepiej jej tam a nie w polsce i stac ja na wszelkie wygody ktorych nie zapewnilaby dzieciom w Polsce to dlaczego nie zgadzasz sie na wyjazd dzieci myslisz ze zle im bedzie z mama ? zawsze mozesz ich odwiedzac , i pytanie czy dzieci chca byc z mama ? ciezko jest cos wiecej powiedziec bo niewiem jak bylo miedzy wami ale musi miec do ciebie zaufanie skoro zostawila dzieci pod Twoja opieka musial wiedziec ze zle nie beda mialy! przemysl sprawe

jasne, bo to tak latwo oddac dzieci, skoro matka w innym kraju. ja autora rozumiem. sady w polsce raczej niechetnie oddaja dzieci poza granice kraju. masz dobre szanse. ale jestes w stanie utrzymac?

ale po roku ściągnęły dzieci i swoich mężów. teraz mieszkają razem.