Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doll008

samotnosc w zwiazku

Polecane posty

Gość doll008

Pomimo tego , że jestem w zwiazku , na ktory dlugo czekalam - nie jestem szczesliwa. Gdy jestesmy razem jest ok, jednak gdy sama pozostaje i mysle pojawiaja sie problemy. Duzo nas dzieli. Ja jestem ambitna, mam cele, on moglby calymi dniami przesiedziec przed komputerem badź telewizorem. Nie mam kompletnie do niego zaufania - kiedys oszukal mnie, bral narkotyki przez dluzszy okres czasu. Jednak zmienil sie i to bardzo. Moze nie potrafie tego docenic... Boje sie samotnosci i tego ze bede zalowac - chwilami jestem naprawde szczesliwa. Moze doszukuje sie dziury w calym ? Ale jednak nie potrafie odpowiedziec sobie jednoznacznie na pytanie : czy go kocham. Jestesmy ze soba juz rok. Wspolne spedzanie czasu jest naprawde super. Czy jest ktos w podobnej sytuacji ? Nie chce dluzej nikogo krzywdzic a wiem ze to robie,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123aw
tak mialam tak, rozpadlo sie bo w koncu poznalam kogos kto mi bardziej odpowiadal. mialam tak ze jak bylsmy rrazem to super, a gdy go nie bylo, nie tesknila, nie myslalam o nim, nie byl mi potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doll008
dokladnie ... :( szkoda straconego czasu eh.. moze sie polepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosoos
ja tak mam dlaczego tak się dzieje... kiedyś było inaczej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze też tak mam , a ile masz lat ? my ejstesmy razem rok i 7 miesiecy ehh ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosoos
ja mam 24 i jesteśmy 4 lata i od jakiegoś pół roku tak mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to młoda jestem w porównaniu z wami - co nie znaczy ,że głupsza. Mam 17 lat , chłopak 2 lata starszy ... Mieszkamy 20 km od siebie to widujemy się srednio 2/3 razy w tygodniu ... Ja jestem ambitna i wogóle uczę się a on żyje chwilą . Gdy się spotykamy jest dobrze nawet bardzo ... dobrz enam się spędza czas... Ale jak już on jestm tam gdzie mieszka a ja tu u siebie i gadamy przez tel to ja mu pomagam gdy ma problem a on nie ma zlewke chyba ... Np potrafi pół dnia nie odbierać tel a potem przeprasza jak zwykle.... Chyba myśli '' głupia ... i tak zadzwoni potem więc co '' Bo on u kolegów przesiaduje jak się nie widzmy ... ;/ eh ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doll008
mam 19, razem jestesmy 11 mies:( roznice charakterow - tak to sie chyba nazywa ;/;/ predzej czy pozniej wychodzi na jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ta wiosna
mam to samo:( dwa lata razem. Spotkania raz w tygodniu. Spotkania sa fantastyczne, ale po buziaku na do widzenia jakby sie wszystko urywa. Nie dzwoni, nie interesuje się. Sama się zmagam z własnymi problemami, smutkami. Lekkoduch z niego, żyje chwilą. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kurcze ,ale tak nie może być.. ja nie umiem nie dzownić do niego , wczoraj zadzwoniłam wygarnęłam mu i się pytam keidy zamierza się zmienić a on , że od jutra ;) hah ciekawe na ile się zmienil no no no ;D rano zadzwonil przed szkołą potem na gg w szkole gadalismy i po szkole tez... jakieś lepsze podejście teraz chyba załapał ;) zobaczymy heh ... Ja chce już weekend... yhh szkoła mnie dobija i brak spotkan poniewaz jak pisalam mieskzamy ponad 20 km od siebie i jakos tak w tygodniu nie mamy zcasu na spoitkania a jak juz to bardzo rzadko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doll008
a ja znowu mam nieco inaczej... po spotkaniu zyje swoim zyciem.. niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×