Jak walczyć z hipersomnią zbytnią sennością?

W momim przypadku pomaga tylko krótka nawet na 5 min. drzemka:)

po prostu trzeba przesunac ten moment odpoczynku na pozniej. Ja wiem ze to nie jest takie proste. Przeszlam przez to. Trzeba sie przemoc, i w momencie kiedy zwykle slabniecie, zaczyna sie wam chciec spac a nie jest to pora spania, trzeba sie zmusic do jakiejkolwiek aktywnosci. A najlepiej juz wczesniej zaplanowac cos, cos takiego co pozwoli isc spac dopiero wieczorem. To znaczy, np. po szkole/pracu umowic sie z kims, isc nawet samemu do kina, isc na base, na spacer. co badz. Byle aktywnie spedzic ten czas ktory zwykle poswiecacie na drzemke. To trudne ale dziala, u mnie zadzialalo.

"mój brat kładzie się ok 22 i wstaje ok 7 rano nawet kiedy nie musi" :O też tego nie rozumiem ale sa tacy ludzie i trochę im zazdroszczę, ze od rana są tacy ożywieni;)

Mi pomaga również picie dużej ilości niegazowanej wody minerlanej, zresztą wodę polecił mi na niskie ciśnienie mój lekarz:)

a, i jeszcze raz napisze o znaczeniu diety w tej kwestii. Wiem ze przyczyn moze byc wiele, ale naprawde sposob odzywiania bardzo wplywa na regulacje rytmu dobowego. Nie chodzi tu nawet tak bardzo o to co sie je ( chociaz najlepiej zrezygnowac z miesa) ale o pory jedzenia. Polecam zastosowac sie do reguly niejedzenia po godzinie 15. Napisalam o 15, ale tak naprawde to chodzi o to zeby zjesc naprwde lekki obiad, a pozniej juz nic. Stan lekkiego glodu dziala na organizm pobudzajaco. Na poczatku bedziecie bardzo glodni, to nie pozwoli zasnac i pomoze utzrymac organizm w stanie wzglednego pobudzenia. Po pewnym czasie organizm przyzwyczai sie do wzmozonej aktywnosci w czasie w ktorym zwykle bywal nieaktywny, i wtedy mozna stopniowo wracac do starej diety, nie objadajac sie popoludniami oczywiscie. Sprobujcie. Ja mam ten proces za soba i nie jest to moj wymysl ale sposob wskazany przez mojego lekarza. Dziala.

e tam na mnie nic nie dziala, probowalam wszytskich mozliwych sposobow

sam se -----> o 15 to ja często jem śniadanie ;)

co miesiac przez tydzien klade sie spac o 17 a wstaje o 8 nastepnego dnia (do szkoly trzeba isc). i nie wiem czym to jest spowodowane, po prostu jestem taka zmeczona, ze musze sie polozyc bo nie funkcjonuje normalnie. po tygodniu to mija i sypiam po 9 godzin.

Kuraiko ---- mi też się zdarza o tej porze jeść śniadanie ;);D

bylam dzis u lekarza. Mam to samo. Takie chroniczne niewysypianie sie odbiera czlowiekowi chec do zycia :( ciagle chce mi sie spac. Nawet jak w weekendy przespie 9,10 h i tak jestem padnieta. Mialam dosc i poszlam do lekarza. Jeden stwierdzil, ze za malo spie (chyba zartuje!) i malo spaceruje. A to u mnie codziennosc, bo mam psa, wiec 10, 15 minutowe spacery 3x dziennie to standard. Idiota sie jeszcze ze mnie smial, jak mu powiedzialam, ze spie w szkole na lekcjach :/ zrobilam badania moczu, morfologie i tarczyce. Wszystko wykazalo, ze jestem zdrowa jaka ryba. Drugi lekarz stwierdzil, ze to moze byc wynik stresu i duzej ilosci obowiazkow. W moim przypadku owszem...albo wynik niedocisnienia, bo mam je bardzo niskie, wiec bole glowy to rutyna. Dostalam lek na podniesienie cisnienia, uspokajajace, lecytyne, magnez i wit.B6. Jesli nic nie pomoze, ide do neurologa. Moze on pomoc albo psychiatra :/ pisze w tym roku mature, a nie jestem w stanie sie uczyc :( faktycznie chodze zestresowana. Jednak staram sie zdrowo odzywiac, przebywam na swiezym powietrzu, pije duzej ilosci wody mineralnej, unikam uzywek, wiec to pewnie stres :( zeby te leki pomogly. Jesli macie te same problemy, idzcie do lekarza, bo sie wykonczycie

1-1.5 l herbaty zielonej dziennie - pobudza aktywność mózgu oraz całego organizmu. oczyszcza także z toksyn.