Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to moja wina...

CZy to jest moja wina??

Polecane posty

Gość czy to moja wina...

Przyznam się.. byłam bardoz zaborcza, on mnie kochal bylam bluszczem.. żle go traktowałam, krzyczalam, czasem nawet uderzyłam, robiłam nieziemskie awantury.. Ale potem zrozumiałąm trochę.. i zaczełam lepiej traktować.. A on zaczął się odsuwać.. nie był jak dawniej.. Zrozumiałam że kocham.. Starałam się zabiegałam, stałam się bluszczem, brakowało mi ciepła miłości jego. Dodam że byłam w ciązy.. a on to zlekka olewał.. poroniłam.. cierpiałam, potrzebowałam Go. Po tym wszytskim odszedł.. Po pewnym czasie, chciał spotkań.. mimo że bardzo mnie zranił.Spotykaliśmy się, mowił że kocha, że czasem miłośc jest neiszczęśliwa.. A teraz czuje że wcale mu zależy... że mnie olewa..Kocham Go, wiem że czasem zamiast zacząć od nowa.. wyrzucałam mu że się boje, że mu nie ufam, że go nei lubię.. A on może troszkę się starał..CZy naprawdę to moja wina??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Josió Wilkupnik
Nie - to wina wujka stalina. Głupie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdf
biłaś go? :O To jest niewyczalne, furiatko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdf
niewybaczalne *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×