Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona kkknnn

Zycie mi sie zawaliło,przede mną rozwód,przeprowadzka.Doradzcie...

Polecane posty

Gość ona kkknnn

Maz okazal sie oszustem i zlodziejem pieniedzy wlasnych dzieci i moich.Narobil dlugow,zanim go znalam bylo tez pelno dlugow.O wszystkim niedawno sie dowiedzialam.Przez czas trwania naszego malzenstwa i zwiazku caly czas oszukiwal,non stop.Mowil jaki to z niego biznesmen,ze zarobi niesamowita kase ,tylko zebym uzbroila sie w cierpliwosc...A tak naprawde nie potrafil zarobic na zycie,na kredyt,umial jedynie brac pozyczki,kredtyty,krasc oszczednosci zycia moichj rodzicowz konta,do ktorego zrbilam go wspolwlascicielem.Ja w tym wszystkim naiwna blondyna,ufajaca mu bezgranicznie,nie kontrolujaca.Fakt,ze uspil czujnosc wszystkich,preparowal pisma, ze pieniadze ktore ukradl(ponad 50 tys) dalej jest na funduszu i rosnie.Nie chce sie juz o tym rozpisywac,po co.dodam ze mam 2ke dzieci malutkich. Mieszkanie wystawione jest na sprzedaz,chce je sprzedac i isc mieszkac na okolo pol roku z dziecmi do rodzicow.Musze wrocic ze stolicy do mojego miasta rodzinnego gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą...Tam bede szukac pracy,potem rodzice kupia mnie i dzieciom male mieszkanie a reszta juz ode mnie zalezy jak sie w tym wszystkim pozbieram.Rozwod chce na pewno,nie wiem kiedy,bo na razie nie moge,bo zablokuje mi sprzedaz mieszkania,polowa jest niby jego(wklad dalam ja,on nie dawal nic,nie zarabial nawet na kredyt).Wreszcie moje pytanie: Co ja mam mowic znajomym??Kolezankom z placu zabaw,kolezankom z mojego miasta rodzinnego??Czy na razie wszystko ukrywac i powiedziec jak juz sprzedam mieszkanie i sie wyprowadze do P.?? Kolezanki do mnie dzwonia i pytaja jak tam,co u ciebie: a ja co,a wiesz,moj maz mnie okradl,narobil dlugow,okazalo sie ze cale moje zycie z nim to klamstwo i oszustwo,nie spominajac o biednych dzieciahc majacych takiego skurwiela za ojca....Co mam mowic??? Jak wy byscie sie zachowaly w takiej sytuacji?? Nie musze wspominac, ze jestem zalamana,nie wiem skad mam sile zeby normalnie funkcjonowac,nigdy sie o taka sile nie podejrzewalam.Wiem ze daja mi ja przede wszystkim dzieci i moi wspaniali rodzice,siostra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtre
ja to czytałam na tym forum jakiś tydzień temu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
proszę o odpowiedzi tylko zyczliwe osoby.Jezeli ktos chce sobie ulzyc w zlosci,niech wybierze inny topic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wiem
witaj , współczuje ci z całego serca, wiem co przeżywasz ja mam bardzo podobną sytuację ,jutro minie 3 tydzień odkad życie mi sie zawaliło, zamiast z każdym dniem coraz lepiej u mnie jest coraz gorzej, nie umiem sie pozbierac ale może w końcu zapomnę, ty też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wiem
gtre ja pisałm bardzo podobna historię jakis czas temu jako porzucona idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wiem
więc moze ci sie skojarzyło, a zyciorysy z autorkę naprawdę mamy podobne, przynajmniej w tym punkcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
No właśnie, taki sam temat był tydzień temu, identyczna sytuacja, mąż darmozjad i oszust, identyczna historia z kradzieżą pieniędzy rodziców, z funduszem i preparowaniem pism. Zakładałaś już taki sam temat, a teraz powtarzasz? Bo nie wiadomo jak się odnieść do tego , co napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
nie chodzi o zapomnienie,ja tego nigdy nie zapomne,to nauczke od zycia,kopniak,nauka pokory.On i jego rdzina czy ja tego chce czy nie,zawsze bedzie w naszym zyciu obecny bo jest ojcem moich dzieci. Jak zachowujesz sie w stosunku do otoczenia, znajomych.Ukrywasz to czy mowisz?nie wiem jak mam postepowac zeby ochronic choc ciut dzici i siebie od zbędnych przykrosci i bolu typu ludzkie plotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
Tak,opisywalam moja sytuacje. to bylo jakies 2 tyg temu na swiezo jak sie dowiedzialam.nie wiem czy myslimy o tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wiem
ja na razie nic nie mówię znajomi coś podejżewają, ale nie pytają,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie wiem
naprawdę życie potrafi być zabawne, nasze historie róznia się tylko w kilku punktach ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
A już do czytałam, ze już pisałaś o swoim problemie. Faktycznie śmierdząca sprawa z tym twoim mężem. Myślę, że jak wrócisz do swojego miasta, to najlepiej mówić od razu prawdę, nie wymyślać, bo wtedy ludzie właśnie wezmą cię na języki. Jak powiesz wprost: odeszłam od niego, bo okazał się złym człowiekiem i mężem, okradł nas i ie chcę go znać, to zamkniesz plotkarzom gębę. Ty się nie masz czego wstydzić, to nie ty narobiłaś tego syfu, nie ty zawiodłaś swoją rodzinę, nie ty ją okradłaś, więc możesz chodzić z wysoko podniesioną głową. Zajmij się teraz dziećmi i sobą, żeby szybko podnieść się z upadku i zacząć nowe życie bez tego gnoja, twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
a czy teraz jak dzwonia kolezanki,jak odzywaja sie znajomi,mowic cos,czy udawac ze jest ok?? nie wiem jak to wszystko przejde,jak o tym pisze czy mowie za kazdym razem czuje ze cala drętwieje,ze to nie o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam wrazenie
ze to ta sama osoba pisała-sciemniasz ładnie ze to nie ty to juz było jakis tydzien temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advancee
Czytałam Twój wcześniejszy topic... Współczuję Ci kochana, ale pamiętaj, że masz rodziców, którzy Ci w tym momencie pomogą i możesz się na nich wesprzeć. To ważne. Nie przejmuj się innymi, ich słowami, opiniami. To jest Twoje życie i Ty nim kierujesz. A co inni o nim myślą- miej głęboko gdzieś. Ludzie zawsze gadali i będą gadać- to jest zawiść, okropna cecha i dotyka każdego. Także nie patrz na nich, nie słuchaj komentarzy. Nie warto. Masz dwójkę dzieci. Masz dla kogo żyć. Dzięki nim będzie Ci o wiele łatwiej niż miałabyś przejść przez to w pojedynkę. To one Cię wyrwą ze smutku i przygnębienia. Musisz w nie wierzyć i być cierpliwa. Dobrze zrobiłaś! Pozbądź się wszytkich jego rzeczy i pamiątek- jest Ci to niepotrzebne. Żyj teraz dla siebnie i dzieci. PrzecieŻ masz do tego siłę. Walcz o swoje- tyle pracy w to włożyłaś, rodzice dodatkowo pomogli. Zawsze miej podniesioną głowę- nikt nie jest w stanie cię zniszczyć. Jesteś silną kobietą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
do nic nie wiem Nie moge uwoerzyc,ze Twoja historia jest podobna do mojej...:(Smutne. skad jestes,co sie stalo w Twoim zyciu,masz dzieci? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
dziekuje za slowa otuchy i wsparcia.Mam wokolo siebie wiele zyczliwych osob,prawdziwe przyjaciolki,ktore wiem ze mnie wesprą i ze sa za mną.wiem tez ze nikt za mnie tego nie przejdzie.wiem ze dam rade,jestem silna,musze zaczac afirmacje,nie wierzez w nie do konca,ale moze poskutkuja. Co do osoby ktora pisze, ze ja cos klamie,zmyslam, ze sama sobie odpisuje,niech sie zastanowi,czy ktos normalny w mojej sytuacji robilby cos takiego,czy to mialoby jakis sens,po co?Nie zaprzeczyalam, ze nie pisalam tu o sobie.Powtarzam,zalozylam topic,z innym co rpawda tematem,juz nie pamietam, chyba 2 tyg temu,nie wiem kiedy dokladnie.Pytalam tam o to czy mozna uniewaznic malzenstwo koscielnie jezeli maz oszukiwal przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie...........
mam cie gagatku-tak tam bylo napisane o uniewaznieniu slubu-ten sam styl nie do ukrycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię idiotek
mów prawdę, że połasiłaś się na gostka bo obiecywał złote góry, bo myślałaś, że łapisz "biznesa" za mężulka, bo nie zauważyłaś, że to zwykły łoś, bo nie potrafisz sprawdzać stanu swojego konta... proste, powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
daj mi spokój,nie moge uwierzyc ze są osoby ktore w takiej sytuacji kopią leżącego.Nie potrafisz czytac ze zrozumieniem?Przeciez napisalam, ze zalozylam taki temat.Na niczym mnie nie przylapalas... Nie masz nic do powiedzenia,zniknij stąd.Przenies sie gdzies indziej,w teamty gdzie ludzie nie opisuja wlasnej tragedii zyciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
właśnie to mnie czeka...Oprocz zyczliwych ,normalnych ,kulturalnych osob sa tez takie:posikalas sie za gostkiem ,bo mial kase.... Poznalam go jak mial dziurawe buty,nie mial za co placic czynszu za mieszkanie ktore z nim wynajelam,splacalam przez 2 lata jego kredyt(o tym jednym wiedzialam).Nie wiesz o czym piszesz.Oby ci zycie nigdy tak nie dokopało jak mnie. Zapewniam ze to nauczyloby cie pokory i tego,aby nie oceniac ludzi wlasna miara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijan
nie przejmuj sie tymi idiotycznymi komentarzami... ta zalosna osoba, ktora ulrywa sie pod nickiem "nie cierpię idiotek" w kazdym topiku rozsiewa swoje durne poglady... to jakas sfrustrowana załosna kreatura, po prostu nie wolno z nia wdawac sie w dyskusje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
Hej, drogie panie detektywki - przecież autorka wyraźnie pisze, że już opowiadała o swojej historii tydzień temu, tylko innej porady chciała! Teraz założyła drugi temat, znów opisuje swoją historię, bo jest jej nadal ciężko, boli ją zachowanie męża i potrzebuje wsparcia. A wy ie czytacie ze zrozumieniem i jakieś łupie docinki robicie, że ją na czymś złapałyście! Przecież ona się nie wypiera, że już pisała o sprawie z mężem-oszustem! Autorko, jak masz możliwość, to idź do jakiegoś prawnika dowiedzieć się co z mieszkaniem? Moim zdaniem powinnaś zrobić wszystko, żeby on nie dostał z jego sprzedaży ani grosza! Ograbił ciebie i dzieci, nie powinien dostawać jeszcze nagrody w postaci pieniędzy z mieszkania. Zrób co się da, żeby on nie mógł na tobie znów zarobić! Uważam, że jeżeli ma resztki honoru i jakiegoś wstydu, to sam powinien zrzec się pieniędzy za mieszkanie na rzecz waszych dzieci, którym taki los zgotował, zawiódł, odebrał możliwość wychowywania się w normalniej, pełnej i zdrowej rodzinie. Teraz musisz zrobić wszystko, żeby zabezpieczyć interesy dzieci i żeby twój mąż nie miał możliwości wyrwać od ciebie jakichkolwiek pieniędzy. Co do rozmów telefonicznych z twoimi koleżankami - jeżeli już na 100% wiesz, że z mężem nie będziesz i zakończysz to rozwodem, to otwarcie mów, że u ciebie teraz taka niemiła sytuacja, że rozstajesz się z mężem, że was mocno zranił, że musisz zaczynać życie od nowa, tylko z dziećmi, bo nie możesz być z oszustem i świnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona kkknnn
Anialisa i inne życzliwe osoby-dziękuję za słowa pocieszenia i rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×