Jak wzbudzic dawna namietnosc

Czesc, Ja i moj chlopak mamy problem z naszym zyciem erotycznym. Jestemy ze soba juz ponad 3 lata,jestemy raczej udana para, od ok roku mieszkamy razem. Przez pierwsze lata nasz sex byl bardzo interesujacy i ekscytujacy, kochalismy sie dosc czesto i bardzo nas do siebie ciagnelo. Potem mielismy troche stresu, problemow, nie bylo zbytnio czasu na sex i powoli to wszystko schodzilo na dalszy plan. Ja zaczelam brac tabletki antykoncepcyjne w nadzieji ze doda to troche spontanicznosci, jednak nie podzialalo, wrecz przeciwnie. Obecnie kochamy sie moze raz na 2-3tyg i nie jest to zbyt satysfakcjujace(tzn dla niego jest duzo bardziej niz dla mnie) i oboje czujemy ze cos jest nie tak. Rozmawialismy na ten temat wiele razy, jednak nie jestesmy w stanie znalezc odpowiedzi co takiego mozna zmienic i w czym moze tkwic problem. Ja nie czuje sie usatysfakcjonowana po takim seksie ani fizycznie ani psychicznie(orgazm zawsze mam). Czy ktos z was byl moze w podobnej sytuacji?Jak sobie poradziliscie(jest to mozliwe?)W czym moze tkwic problem i jak to naprawic?Czekam na jakiekolwiek sugestie

Odstaw tabletki antykoncepcyjne - to polepszy twoje libido. Przestawcie cię z powrotem na prezerwatywy. To polepszy sytuację, ale nigdy nie wróci ona już do stanu pierwotnego (ponieważ żebyś była na takim haju na jakim byłaś kiedyś, musielibyście zacząć uprawiać seks równie często jak kiedyś - chodzi tu o zmiany poziomu endorfin w twoim mózgu).

ale tabletki odstawilam juz dawno-ponad pol roku temu i niestety nie wrocilo do normy, a nawet jest gorzej.

dziwne.. Moze tez oddaliliscie sie od siebie psychicznie? Moze potrzebujesz innych bodzcow,moglibyscie pobawic sie w 'teatrzyk' ;] Albo lekkie sado-maso,on dominuje albo ty. Albo..srobujcie kilku-kilkunastodniowej rozlaki ;)

No wlasnie tak trudno znalezc cos nowego jesli chodzi o bodzce- zawsze lubilismy duzo eksperymentowac, takze dominacji czy lekkie sado-maso nie jest mi specjalnie obce...

mam dokładnie tak samo,przeraża mnie to trochę bo ślub niedługo a ja nic nie czuje w łóżku,tzn czuje przyjemność po jakimś czasie ale dosłownie muszę się zmusić żeby zacząć.A pigułki dalej biorę,mam zamiar przestać po ślubie bo boje sie wpadki przed ale i tak wiem że to niewiele zmieni..

Ja przestalam brac tabletki glownie dlatego, ze ta czestotliwosc zblizen jaka mielismy i tak sama z siebie miala marne szanse jakiejkolwiek wpadki. Myslalam ze moze to tez cos zmieni i bede bardziej rozochocona(bo wczesniej mialam raczej duze potrzeby) a tu nic..

nikt wiecej nie ma pomyslow?