bielactwo-jak radzić sobie z plamkami???

witam mam bielactwo nabyte, jak sadze i tak sie zastanawiam czy ktos z was moze ma na to jakis patent??? Jakos szczegolnie mi te plamy nie przeszkadzaja a mam ich dosc sporo ale milo by bylo ich nie miec. Probowalam to leczyc metoda Puva ale nie bardzo mi to odpowiada. Pisalam tez licencjat 2 lata temu na ten temat ale nie znalazlam zadnych konkretnych info na temat leczenia, glownie wszedzie pisano wtedy ze choroba nie jest do konca poznana. Ale moze teraz sie cos zmienilo... pozdrawiam wszystkch łaciatych!!!!!!

Maść na bazie ciecierzycy wydaje się pomagać osobom dotkniętym bielactwem nabytym - http://kopalniawiedzy.pl/ciecierzyca-masc-bielactwo-nabyte-vitiligo-Yamini-Tripathi-odbarwienia-plamy-6671.html

Ciecierzyca a to ciekawe musze poczytac na ten temacik ale to juz nie dzis bo oczka mie sie juz kleja... dobranoc...

Najlepiej jak dla mnie dziala opalanie natryskowe. Kupilam urzadzenie przez Internet i stosuje plyny do opalania React 10% raz w tygodniu. Ciemniejszy plyn jest za ciemny. W zimie rozcienczam go nawet z woda. Dziala super. Plamy nie znikna do konca ale sa dobrze kamuflowane, a skora nienabiera brzydkiego zapachu jak przy samoopalaczach. Kupujac 4 lata temu urzadzenie na www.newcosmetics pl dostalam duzy rabat (mieli jakas promocje czy cos dla osob z bielactwem).