zmiana dokumentownowe nazwisko

dziewczyny pisze zeby sie wyzalic i dopytac. No szlag mnie trafi juz. :-( wyszlam za maz miesiac temu w UK. Fajnie. Moja mama musiala nagle jechac do PL wiec postanowilysmy sprobowac cos zdzialac w sprawie moich dokumentow. Po pierwsze dowod osobisty: dalam upowaznienie, stary dowod, akt malzenstwa po ang i przetlumaczony przez tlumacza przysieglego. OK, domyslalysmy sie ze to chyba nie przejdzie. Nie przeszlo bo musze wypelnic forme. Mama postanowila ze zabierze forme , ja wypelnie, odesle , znow dam upowaznienie, za kilka miesiecy lece do PL to przelezy dowod troche i go osobiscie odbiore. NIE formy nie moze mama zabrac bo ja musze sama osobiscie wypelnic w OBECNOSCI pani Jadzi wielkiej urzedniczki:-( Po drugie: poinformowanie USC ze wyszlam za maz. Krecenie nosem ze oni nie zarejestruja bo oryginal po angielsku niewyraznie napisany (pismo niewyrazne!!!!!) i oni chca wydrukowany (po co po ang jak i tak chca tlumaczenie po polsku) i ze wogole chca akt urodzenia mojego meza ale nie nie ten co mama daje wypisany pol recznie pol na maszynie sprzed 30 lat tylko nowy wydrukowany z kompa. No psia krew, jedz teraz czlowieku do Indii i pros o wydruk z kompa...:-P A i sprawa nazwiska bo na ang akcie malzenstwa nie pisze sie tego zdania co w PL; \'ja XYZ bede po slubie nosi nazwisko ZYX\'. Nie ma bo NIE MA bo takie prawo ang. I teraz musze sie wozic do konsulatu i w obecnosci konsula (i po oplacie a jakby inaczej) poswiadczac ktore nazwisko chce nosic (a w UK zmieniam bez problemu wszedzie; w bankach, w urzedzie, w szpitalu, na uniwerku , w urzedzie podatkowym). Ale nie w PL musza miec po swojemu. Po trzecie paszport: bedzie kolejny problem, bo musze zmienic w najblizszych kilku miesiacach paszport, ba malo tego dziecko mam \'za chwile\' urodzic wiec i dziecku musze wyrobic paszport. Osobiscie musimy jechac do konsulatu. Z kilkutygodniowym dzieckiem. Nawet nie wiem czy tylko z dzieckiem czy ja nie musze znowu jak cos jechac do PL i wniosek o zmiane swojego paszportu skladac w PL. BOZE TO JAKAS PARANOJA a najlepsze jest to ze sproboj czlowieku dodzwonic sie do ambasady w Londynie czy w Manchasterze . Nie ma mowy od kilku dni probuje, ba wyslalam nawet maila w zeszly poniedzialek (ponad tydzien bez odpowiedzi). Moja mama na to spokojnie: ja tez przez to przechodzilam za komuny jak wrocilam ze Stanow. No wlasnie; za komuny do jasnej ciasnej a nie w momencie jak jestesmy w UE. Grrrrrrrr juz mi lepiej czy ktoras z was miala podobne \'przeprawy\'? blagam o wsparcie duchowe :-(

Wazne,ze jest maz,reszta sie pouklada.Tak juz jest,ze sparwy papierkowe to nie jest 5 minut.ale dasz rade:)

dzieki wiem ze jakos musi ale to zajmuje strasznie duzo czasu, latania miedzy jednym, drugim i trzecim krajem nie wspominajac juz o kasie. A chodzi o to ze niedludo mamy leciec do Stanow i dojdzie jeszcze czwarty kraj i ja juz wtedy zupelnie chyba oszaleje bo tam beda chcieli jeszcze inaczej.I pytanie czy damy rade na czas Chyba ze nie wiem pal licho w UK bede pod nowym nazwiskiem a paszport dowod zostawie na stare bo tam chyba nawet nie ma stanu cywilnego tak jak kiedys bylo (????nie ma? jest???) a Stanach bede jeszcze inaczej kombinowac i olac to :-P ale to chyba nie do konca legalne co?

hahah, kig, skad ja to znam :-D moj narzeczony urodzil sie w Polsce (ma obywatelstwo polskie i innego kraju) ale nigdy tam nie mieszkal, a USC mowi, ze nam nie da slubu, jak nie potwierdzi, ze byl w Polsce zameldowany i gdzie!!! spedzilam lacznie 3 dni w konsulacie (mieszkamy w Londynie), plus chyba z 10 telefonow do USC w Polsce. PARANOJA.

oo patrz to konsulat jednak dziala (tzn drzwi sa otwarte bo cie wpuscili:-P ile sie nastalas?). JAK TO NIE UDZIELA wam slubu? no ja wymiekam...to moze niech sie probuje na 2 paszporcie ?chociaz znowu bedziecie sie bawic w tlumaczenia i licencje na slub jako ze 'codzoziemiec' i jeszcze uslyszy ze nie moglas 'po Bozemu za Polaka' hihihi. AAAAAA to sie nie dzieje naprawde...

kig- ja mialam to samo..i przez to od 2 lat nie zmienilam dokumentow:( teraz jade do Polski i zamierzam to zrobic.Mam w koncu przetlumaczony akt slubu i akt urodzenia mojego meza ( bo jak mi powiedziano w USC w akcie slubu nie ma nazwisk rodowych jego rodzicow, a to w Polsce jest wymagane).Wiec nie wiem, czy nie dostane ochrzanu,ze dopiero po 2 latach od cywilnego wymieniam papiery...zobaczymy...

kig- a jak ty zmienilas nazwisko w UK ( bank itd) bez uaktualnionego dowodu, czy paszPORTU??

nalon otoz to bo ja czytam w necie i tu pisze dosc oschle ze naszym obowiazkiem obywatelskim jest zarejestrowanie malzenstwa i wymiana dokumentow bla bla blaaaaaaa wszystko pieknie tylko moze by cos czlowiekowi ulawic nie?jak ODDAJE STARY DOWOD, daje dokumenty i tlumaczenia to znaczy ze nie jest to ktos kto sie za mnie podaje tylko JA (no pomijam sytuacje ekstremalne z filmow o ukradzionych tozszamosciach itd) OJ naprawde najbardziej sie wkurzylam na mame;ze ona za komuny tak miala i ja mam nie marudzic. :-/

no dalam im akt malzenstwa i starczylo:-) pozmieniali nawet w urzedzie podatkowym

hmm...to dziwne, bo mi powiedzieli w banku,ze musze miec paszport lub ID z aktualnym nazwiskiem to wtedy mi zmienia...ale to juz poczekam i zmienie jak wymienie w Polsce. Dokladnie- wszystko nam utrudniaja:( ja mam nadzieje,ze teraz juz zalatwie wszystko.

prosze cie, czy moglabys mi wypisac gdzie trzeba zmienic dane w UK i jak to zrobic- gdzie dzwonic czy pisac?? ( oprocz pracodawcy, banku, rach.mieszkaniowych ) Bede wdzieczna:)

GP surgery,szpital, twoj provider telefonu komorkowego, zwiazek zawodowy , National insurance , urzad miasta (council tax) uniwerek czy inna szkola, biblioteka, karty kredytowe jak masz z jakis duzych sieciowek (New Look czy inne sklepy), DVLA jak masz angielskie prawo jazdy. O wlasnie jak nie masz polskiego prawka wystap o tymczasowe angielskie na podstawie paszportu i aktu slubu. POWinno przejsc i wtedy nasz proof of ID dla banku hmmmm juz dalej to nie wiem

wniosek o zmiane paszportu mozesz zlozyc w konsulacie:) bez lotu do pl.:)

współczuje aż się śmiac chce jakie to wszystko popieprzone

Osa: tyle dobrego z paszportem. Bo jakby jeszcze o paszport trzeba bylo jezdzic to juz bym totalnie chyba zbankrutowala i sie wykonczyla...