Jakie jedzenie tzw dlugotrwale wziac za granice do chleba??

konserwy to wiem, a co ponadto wytrzyma pare tygodni w warunkach pokojowych ??

Wszystko co stoi na półkach w supermarkecie i ma długą przydatność do spożycia. Poszukaj

zupki z paczki

Kabanosy bardzo długo wytrzymują.

Nie bierz mięs, ani nic w słoikach. Nie wytrzyma. Napisz w jakie warunki jedziesz co może coś więcej Będzie można doradzić

a może zabrać z 20 kilo kartofili ? Przecież całą zime lezały w piwnicy i przeżyły

Lilitka - a dlaczego słoiki nie przetrzymają? robię tak już od 10 lat i ani razu się nie zepsuły.

Jade odwiedzić rodzinę w Izraelu

Wszystko zależy od tego gdzie jedziesz i w jakich warunkach będziesz mieszkał. Ziemniaki możesz wziąć, tak samo cebulę i kiszone ogórki w słoju :)

zadnego domowego miesa. roznie bywa na granicach, mysmy kiedys sie kilkadziesiat metrow przed granca dowiedzieli ze celnikom cos odbilo (z pryszczyca czy czyms) i mama do rowu pod granica wyrzucala zarlo

Robi sie cieplo i trudno cokolwiek utrzymac dlugo nawet od promieni slonecznych.Ja tez proponuje jak najwiecej zupek i gotowych sosow do ktorych jest potrzebna tylko goraca woda,a puszki jezeli przechowuje sie w chlodnym miejscu sa zawsze dobre i gotowe potrawy w puszkach,sa pulpety,fasolowki itd sloiki wekowane z miesem smazonym i tluszczem ,wszystko co jest w marketach poza lodowka jest jadalne bez jej potrzeby bycia.

Jedziesz do rodziny w Izraelu i bierzesz wałówkę? To żydzi sa skąpi nawet dla własnej rodziny? Co za naród :O

wezwijcie lekarza - właśnie dlatego poprosiłam żeby napisał w jakie warunki jedzie. Wiem jak wygląda życie w przyczepie kempingowej w środku lata bez lodówki dlatego odradziłam słoiki.

jade do niemiec, zamieszkam w akademiku, brak lodowki i zamrazarki (jest 1 na 10 osobb, nie chce tam nic tryzmac), jade na 5 mcy wyzej to podszywy:|

Jak jeździłem do roboty do Francji to zabierałem ze sobą dania gotowe z firmy ŁABIMEX, próbowałem Pudliszki i inne "renomowane" marki, ale są takie sobie, a dania gotowe z Łabimexu które zabierałem nawet nie musiałem podgrzewać (chodź oczywiście można), ale ich fasolka w sosie pomidorowym i leczo pieczarkowe tak mi smakuje, że do dnia dzisiejszego nawet nie zdążę sobie tego podgrzać ;) Po za tym to doskonałe rozwiązanie na drugie konkretne śniadanie do pracy gdy nie ma jak tego podgrzać, zwłaszcza jak to ciężka praca fizyczna. Słoiczek fasolki w sosie pomidorowym albo leczo, do tego jakieś pieczywko. Sycące wartościowe jedzenie, a nie jakieś papierowe zupki chińskie i konserwy typu - pies mielony z budą.

Jedzenie które ma długi termin ważności, to przeważnie chemia i syf. Konserwy sa tu chyba jedynym wyjątkiem.

Już się nie opłaca zabierać, bo idzie się tam do aldika i za 1,50 euro jest to samo co tutaj tzn np słoik fasolki

tylko jakiej jakosci i jakiego smaku? kotlety jak papier, chleb to samo... :o