Pod Krakowem schwytano pumę.

To była czarna puma. We wtorek po południu grupa mieszkańców krakowskiego osiedla Żabiniec zauważyła wielkiego kota nad brzegiem Białuchy. Zwierzę było wyczerpane. Gdyby nie odważny czyn jednego z mieszkańców, puma prawdopodobnie wpadłaby do wody i utonęła. Młody mężczyzna rzucił się na kota i obezwładnił go. Na miejscu zjawili się wraz z policją weterynarze, którzy środkiem nasennym uśpili zwierzę i zabrali do zoo. \"Bestia\" pierwszy raz pojawiła się w październiku zeszłego roku w Jeziorzanach pod Krakowem. Ostatnio zagryzała zwierzęta w gospodarstwach na Śląsku i Opolszczyźnie. Wędrówka z powrotem pod Wawel musiała okazać się dla kota zbyt wyczerpująca. Tutaj zdjęcie bohatera który rzucił się na kota i obezwładnił go: http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21992/bestia_550.jpeg

Na moje oko, drapieżnik waży około 100 kilogramów. Udało mu się upolować w polskich lasach dwie sarny, jednak uciekając ciągle przed obławami opadł w końcu z sił. Paradoksalnie fakt ten uratował życie pumy, ponieważ gdyby nie była wyczerpana i nie dała się obezwładnić to prawdopodobnie trzeba by ją zastrzelić.

ale co ta puma ma z erotyką to nie wiem

Może facet ją wyruchał przy tym xDDD