Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamcia jestem

jak rozpoznac poczatki anoreksji u dziecka?

Polecane posty

Gość mamcia jestem

moja corka zaczela sie odchudzac ale wydaje mi sie ze to juz troche obsesja,fakt byla troszke pulchniejsza przed tym calym dietowaniem ale teraz juz wyglada naprawde dobrze, jednak ona upiera sie nadal ze jeszcze jest gruba,ze jej kolezanki sa szczuplejsze,ze waza mniej.nie docieraja mowy ze kazdy ma inna budowe jedni maja ciezsze kosci,ze ona ma rozwiniete miesnie i dlatego moze byc ciezsza od rowiesniczek.nie chce jesc nawet rzeczy ktore wczesniej lubila,idac z nia na zakupy mozna dostac szalu bo czyta wszystkie etykiety z kalorycznoscia. nie mam szans jej zaprowadzic do lekarza ma prawie 17 lat a ja nie chce jej ciagnac na sile bo wiem ze zmuszanie nic nie da.chcialam sie tylko dowiedziec czy to sa poczatki anoreksji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjj
ja tez tak mam a anoreksji nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia jestem
no wlasnie chudnie nie chce jesc, ciagle liczy kalorie cieszy sie kazdym kilogramem w dol przez pol godziny po czym mowi "i co z tego i tak jestem jeszcze gruba",kazdy skok wzwyz nawet o 200gram to caly dzien awantur i glodowka,ewentualnie warzywo czy owoc.chce najpierw sie dowiedziec czy moge anoreksje u niej podejrzewac i wtedy chce z nia na ten temat porozmawiac na sile do lekarza to nic nie daje.pytam tutaj bo widze ze jest troche osob z ta choroba wiec chyba moga mi doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz juz zaczac podejrzewac.... sama mialam anoreksje wiec wiem jak to jest kilkakrotnie w ciagu dnia sie wazylam a jak waga podskoczyla tylko o kilka gram to juz bylam zla:( po roku skonczylo sie tak ze zaczelam zyc na samej kawie i zadnych innych plynow tylko ze ja sama wiedzialam o tym wszystkim czasem prosilam mame o pomoc chociaz starala sie caly czas to ja po paru godzinach odmawialam jej to jest choroba psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia jestem
niunia dziekuje za odpowiedz...no to jednak dobrze myslalam ze to normalne nie jest i moze o czegos dalej doprowadzic.postaram sie jakos to rozwiazac.a czy dobrze mylse ze na sile to nic nie da?bo duzo dziewczat pisze ze poszly nawet do szpitala ale nie z wlasnej woli gdzie utyly a potem i tak znowu zaczynaly sie odchudzac bo uwazaly ze sa za grube.aha i jesli mozesz odpowiedziec co mowic swojej corce zeby uwierzyla ze jest piekna i szczupla i zeby ta obsesja poszla w kat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choruję od 8lat,od 14 roku życia, bo to wtedy narodziła sie moja obsesja.Uważam, ze powinnaś nawet na siłę zaprowadzić córkę do lekarza, ponieważ wiem z mojej obecnej sytuacji (i moich niektórych koleżanek z choroby), że mam żal do rodziców, ze oni nic nie zauważyli, nie poddali mnie leczeniu nawet na siłę.Nie zawsze leczenie coś daje, często trzeba je powtarzać.Pamiętaj tylko o tym, że przy spadku do pewnej wagi zachodzą trwałe zmiany w organizmie i leczenie w obecnej sytuacji może nie doprowadzić po prostu do takiego skrajnego stanu.Zostawiona samej sobie dziewczyna będzie odchudzać się dalej, a zaprowadzenie do psychologa daje szansę na wyleczenie!Lepiej coś zrobic nawet na siłę i wiedzieć, że jest szansa na pomoc córce, niż potem płakać nad stanem do jakiego sie doprowadzi..Zresztą teraz jej psychika może być jeszcze w stanie \"wahania\", a nie kompletnie skrajnej obsesji do jakiej ja doszłam.Skoro córka ma 17 lat masz tak naprawdę rok żeby coś zrobić..Bo po 18 roku zycia niestety to niczego jej juz nie zmusisz :( (pomijam oczywiście skrajne przypadki, ubezwłasnowolnienia przez sad itd) Życzę powodzenia i gratuluję, że jesteś mamą, która zauważyła problem córki i chce jej pomóc.Oby takich mam było więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiem co mozesz jej powiedziec moze w jej zyciu cos sie wydarzylo ze tak robi......... ja np. zawsze bylam taka tezsza nie jakas gruba ale taka wiekszej masy i czasem nawet rzadko koledzy nieraz sobie zazartowali ze mnie ale mi to pozostalo w pamieci:( a druga rzecz to to ze zaczelam dorastac mialam juz 18 lat zaczelam sie bac nie chcialam wcale tego nadmiar obowiazkow itd. ja chcialam byc jeszcze dzieckiem wizyta u giekologa mna potrzasla jak powiedzial ze nie bede mogla miec dzieci normalnie jakbym dostala mlotem w glowe to jest trudna choroba ja sie czulam normalnie jakby we mnie jakis diabel opetal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia jestem
dziekuje dziewczyny,ja oczywiscie rozmawiam z corka ze je malo ze to moze prawadzic do choroby ze sie o nia boje,naturalnie nie jestem w stanie wiedziec wszystkiego czy ktos jej na przyklad nie powiedzial ze jest gruba albo cos co moglo ja do tego sklonic,wiem tylko ze ja nigdy jej nie namawialam do zrzucania kilogramow i nigdy tego otwarcie nie popieralam ale przeczytalam rowiniez ze powiedzenie ze slicznie wyglada kiedy juz schudla tez moze odniesc skutek taki ze bedzie chciala slyszec to czesciej i bedzie sie jeszcze bardziej odchudzac.wiadomo ze nastolatka nie wierzy w slowa mamusi bo mamusia zawsze chce dobrze.postaram sie z nia na ten temat porozmawiac i namowic na choc jedna wizyte u psychologa bo dietetyk to tak naprawde jej nic nie da. dziekuje za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaraj sie o dobra opieke terapeutyczna. Jesli lekarz rodzinny zaleci wizyte u psychiatry, a ten z kolei orzeknie o koniecznosci hospitalizacji, licz sie z koniecznoscia jeszcze dlugiej terapii corki po jej wyjsciu ze szpitala. W szpitalach czesto klada nacisk na zwiekszenie masy ciala (np. nadawanie/odbieranie przywilejow za kazdy dodatkowy/utracony kg ma zmotywowac do tycia) i mysla, ze to zalatwi sprawe, tymczasem najwazniejsza kwestia jest zmiana sposobu myslenia dziewczyny (tak, aby zrozumiala, ze robi sobie krzywde).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez zawsze bylam pulchna i kolezanki w szkole daly mi popalic z tego powodu. potem tez mialam takie zachwania typu jedzenie jablka dziennie przez tydzien, potem znowu jadlam normalnie, potem sie odchudzalam i tak w kolo macieju. Jako nastolatka juz nie bylam gruba, ale wydawalo mi sie, ze jestem. teraz znowu próbuje zrzucic kilka kilo, ale tym razem z glowa, jem rozmaite posilki, ograniczam tluszcze i slodycze, zmniejszylam porcje i cwicze. Nie obraz sie, ale nie sadze, ze powtarzanie córce, ze nie jest gruba cos da. Ona pomysli, ze tylko tak mowisz, bo chcesz byc mila. Wedlug mnie powinnas jej powiedziec, ze Ty tez chcialabys zgubic brzuszek i namówic ja do wspólnych cwiczen. Robcie sobie w domu we dwie jakis callanetics czy aerobic - to was zbilizy, a dzieki temu bedziesz po jakims czasie mogla z nia szczerze porozmawiac. Daj jej poczuc, ze dzieki tym cwiczeniom to ona Tobie pomaga, a nie na odwrót, pozwól jej byc potrzebna i niezastapiona. Ja pamietam, ze jako dziecko mialam skolioze i mama (fizjoterapeutka) gonila mnie do cwiczen, a ja to mialam gdziec, az w koncu ona zaczela to robic ze mna. Pamietam, ze uwielbialam te wspólne seanse z mamusia i az zaczelam sie ich domagac. Ale samej w zyciu nie chcialoby mi sie nic robic. Musisz córce dac do zrozumienia, ze od tych cwiczen bedzie miala piekne cialo a od niejedzenia jej skóra zrobi sie matowa i brzydka. Wiec miejmy nadzieje, ze zacznie jesc normalnie, zdrowo - warzywa, owoce, bialka itp, przy czym ujedrniac cialo cwiczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia jestem
problem w tym ze ona bardzo duzo cwiczy az sie o nia boje ze sobie krzywde zrobi,wstaje rano idzie biegac potem robi jakies brzuszki i inne cwiczenia potem biegiem do szkoly oczywiscie zmuszam ja do sniadania bo wiem ze inaczej zemdleje-zawsze byla slabym dzieckiem.wraca idzie na rower pouczy sie bierze sie za cwiczenia potem wieczorem znowu biegi,mowi ze to dla sylwetki itp ale mysle ze za duzo to na dzien.zawsze bylysmy blisko i rozmawialysmy na kazdy temat teraz o jedzeniu rozmawiac nie chce,mowi ze przesadzam.ja cwiczyc niestety nie moge ze wzgledu na powiklania po wypadku.wiem ze mowienie jej ze nie jest gruba nic nie daje bo to wyzej napisalam to mowi mamusia a mamusia zawsze chce dobrze wiec pewnie i tak mi nie wierzy.co do leczenia wiem jak to wyglada i ile to wszystko trwa tylko chcialam sie upewnic czy moje podejrzenia sa sluszne bo nie chce jej narazac na stres gdy byc moze to niepotrzebne.dziekuje za pomoc i zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To komplikuje sytuacje... Skoro ona juz cwiczy w nadmiarze a i tak niewiele je to nie jest za dobrze. Nie mówie, ze to anoreksja, bo wiele dziewczat przez to przechodzi w liceum a potem z tego wyrastaja, wiec moze niedlugo jej sie odmieni. Ale nie mozna tez tego stanu bagatelizowac. A miesiaczkuje? Bo jezeli przestala to napewno trzeba sie wybrac do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia jestem
z tego co widze to tak no chyba ze wyrzuca tampony,ale w to watpie.jeszcze nie jest masakrycznie chuda podobno problemy z okresem sa kiedy bmi jest mniejsze niz 18 na tak wychudzona jeszcze nie wyglada ale mam wrazenie ze do tego zmierza. teraz jak to wszystko tu napisalam to pokazal mi sie calkowity obraz tego i mysle ze jednak ma problem. no nic, zostaje mi dzis go rozwiazac a przynajmniej zaczac bo w jeden dzien nic nie zdzialam. naprawde bardzo wam dziekuje za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamcia
Jesli chodzi o okres - ja miesiączkowałam zupełnie regularnie z bmi 16, nie ma reguły, kazdy organizm jest inny, ale z drugiej strony jesli nie ma bmi ponizej 18-19, to moze jej przejdzie ? To jest bmi korzystne dla organizmu, na pewno bardziej niz 23-24, które niby tez są w normie w każdym razie powody, żeby sie niepokoić z pewnoscią juz jakieś masz, ale dramatu chyba jeszcze nie ma, moze to jakas obsesja przed latem i jej minie A powiedz, ile mniej więcej ona jada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama w kapeluszu
Proponuję nie panikować jawnie przy córce, ale trzymać rękę na pulsie. Jeśli możesz i umiesz sporządzać dietetyczne i zdrowe dania to rób to i pilnuj by córka jadła posiłki przy Tobie w domu. W ten sposób pozornie pomagasz Córce w osiągnięciu celu - szczupłej sylwetki, ale jednocześnie możesz kontrolować sytuację. Dbałość o sylwetkę jest typowa dla młodych dziewcząt, ale niesie ze sobą ryzyko. Wielkie brawa dla Ciebie, że jesteś ostrożna i dbasz o swoje dziecko, jestes wyczulona na wiele sygnałów. Prawda jest taka, że o anoreksji możemy mówić, gdy choroba jest już zaawansowana - znaczny spadek wagi, wypadanie włosów, sucha skóra, stałe uczucie zimna (i ubieranie się o wiele za ciepło niż pogoda na to wskazuje), przesadna nerwowość, często dobre wyniki w szkole by uśpić czujność rodziny, zwiększona potrzeba rywalizacji i przekonanie, że wiecznie jest się za szczupłym. Czy córka ma jakis ustalony cel - konkretną wagę? Być moze jest niecierpliwa i drastyczną dietą i ćwiczeniami dąży do osiągnięcia celu. Najważniejsze to czuwać nad mechanizmami myślenia Córki, bo to w głowie zaczyna sie choroba. Proponuję, byś na początku sama przeszła się do psychologa (specjalizującego się w zaburzeniach odżywiania - nie każdy zwykły psycholog ma odpowiednia wiedzę). Pozyskasz fachową wiedzę o tej chorobie, psycholog powie Ci na co powinnaś być wyczulona, jak postępować z Córką, jakie mogą być niepokojące sygnały. Na tym etapie wizyta Córki u psychologa może ją przestraszyć i zniechęcić. Jeśli jednak zauważysz, ze sytuacja sie pogarsza - koniecznie namów córkę na wizytę u specjalisty. Jeśli córka ma chłopaka porozmawiaj z nim i poproś by także był wyczulony i przekonywał swoją dziewczynę by nie chudła drastycznie - jego autorytet może być pomocny.Tylko poproś go o dyskretne działanie, by córka nie podejrzewała spisku. Powodzenia i gratuluję dojrzałej, matczynej postawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamcia jestem
przygotowuje posilki dietetyczne czasem zdarzy sie cos bardziej kalorycznego aloe to dlatego ze mam jeszczesyna i on tez m jakies wymagania i zachcianki czasami. zjada sniadanie obiad jemy razem wszyscy aczkolwiek corka malo moi ze wszkole cos zjadla czy kupila sobie po drodze bo byla glodna ale je za malo na moj gust. namiar na dobrego psychologa mam bo sasiadka miala podobny problem ze swoja corka a one sie koleguja stad zaczelam zauwazac jakies symptomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce cie straszyc ale dam ci rade ze np staraj sie jesc posilki razem z nia a nie osobno ja zawsze jadlam sama ......znaczy mama myslala ze jadlam a ja poprostu w szystko w chusteczki ladowalam i do torby ktora wyrzucalam tego samego dnia albo jeszcze inne sztuczki robilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×