Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CHYBA JESTEM WKURZONA

do posiadaczy domków-czy jeszcze palicie w piecach?

Polecane posty

Gość CHYBA JESTEM WKURZONA

witam. jadę w ten weekend do teściówki z małym 4 miesięcznym dzieckiem, cały czas mi truła żebym do niej przyjechała na tydzień, no i jedziemy, tesciowa nie mieszka blisko to jakieś 200km, wiec nie bedzie to wyjazd tylko na 1 dzień, dzwonie wczoraj do niej, a ta mi oznajmia, że tak jest już gorąco, że wygasiła piec.... to bardzo duży murowany dom,czy jest na tyle ciepło żeby mury się nagrzały?nie wydaje mi się...może w dzień w ponieszczeniach nasłonecznionych będzie ciepło, ale wieczorem i nocą? dodam, że moje dziecko nie pochodzi z zimnego chowu, u siebie w domu mamy zawsze 22 stopnie jak to jest u WaS? macie jeszcze włączone ogrzewanie? coś czuję, że długo u niej nie posiedzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My niestety nie włączamy, tylko po staroświecku rozpalamy i wrzucamy drewno oraz węgiel. Chata stara - ponad 100 lat. No i palimy, palimy codziennie, aczkolwiek już na 1/2 gwizdka. Wieczory i noce są chłodne. Jak wracamy do domu nawet późnym wieczorem , to nie lubimy trząść się w dwóch swetrach. Ma być ciepło :) Użyj dziecka jako argumentu ;) Teścioweńka niech włącza piec np. o 16-tej po południu i go przeprogramuje na niższą temperaturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHYBA JESTEM WKURZONA
widzisz farmerko....teściowa ma piec zasypowy, więc to prawie jak u Ciebie i będzie dym....przecież taki maluszek przeziębia się raz dwa, a ona mi takie powitanie szykuje...ehhhh chyba zabiorę ze sobą farelkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej zadzwoń do niej
i porozmawiaj spokojnie, powiedz o swoich obawach, możesz lekko skłamać ,że maluszek ma katar, bo byliście waśnie u znajomych gdize nie grzeją... itp Powiedz wprost i poproś pięknie, żeby jednak na czas wizyty jeszcz epalili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas palimy w nocy
mamy małe dzieci , noce są zimne,a mury tez jeszcze wyziebione . Co z tego , że na dworze cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHYBA JESTEM WKURZONA
wiem, że trzeba będzie pogadać, albo w najgorszym wypadku odwołać wizytę...ehhhh ona jest straszna jędza,najpierw mówi, że się wnuka nie może doczekać, potem wycina taki numer z piecem, a jak ma już pod swoim dachem gości z małymi dziećmi, to po jednym dniu rozgania wszystkich do pokoi, bo dzieci rzekomo ciągle jej brudzą, bałaganią, odciskają rączki na jej wspaniałym wielkim lustrze w salonie i na świeżo umytych oknach, zamyka kuchnię, bo ponad roczna wnuczka jej szafki otwiera... itp....ręce opadają sfiksowałam?czy to możę normalne zachowanie tesciowej, a ze mną jest cos nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez palimy
na wieczor mamy stary poniemiecki dom a takie domy długo sie nagrzewaja wiec zanim mury sie nagrzeja to jescze troche minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×