KAŻDY FACET TAK ROBI????

Mój facet czasami wmawia mi,że np coś zrobiłam.Że coś mnie z kimś łączyło,gdzie nawet nie znam danej osoby! Wmawia mi dużo rzeczy,które nie miały w ogóle miejsca! Gdy ja próbuję tłumaczyć,dosłownie się wybielać,to On i tak mi nigdy nie wierzy! Nie puszczę mu np. sygnała po północy,to rano wmawia mi,że gdzieś latałam... A ja tylko usnęłam,mam Go przepraszać za to,że o tej godzinie zasnęłam? Zero zaufania do mnie...A to tak boli! Nie wiem,może niektórzy z Was wiedza jakie to uczucie,gdy jest wmawiane Wam coś,czego nie zrobiliście? Ja czasami nie wiem co robić! Jesteśmy razem 2 lata! Dzisiaj też już widzę po smsach,że coś jest nie tak... Na pewno znowu będzie mi coś wciskał...Echhh. Co z tymi facetami...

Chyba jako jedyny...

HEH WMAWIA CI TAKIE RZECZY BO SAM MA COŚ NA SUMIENIU. OCENIA CIEBIE WEDŁUG SIEBIE. MYŚLI ŻE JAK ON COŚ ODWALA TO TY TEŻ... DUŻO OSÓB TAK ROBI. MÓJ BYŁY TEŻ MI WMAWIAŁ TAKIE RZECZY MIMO ŻE NIE MIAŁ KU TEMU POWODU, A CO SIĘ OKAZAŁO, TO ON MNIE ZDRADZAŁ.

Ja właśnie mu mówię,że to On musi mieć coś na sumieniu,że wmawia przeróżne rzeczy,sytuacje,które w ogóle nie miały miejsca!!! Weź się w jakikolwiek sposób wybroń! Jak On ciągle na swoim,i za cholerę nie uwierzy w moje słowa!!!

DLA MNIE TO TROCHĘ ŻENUJĄCE. BO SKORO NIC NIE ROBISZ ZŁEGO TO Z CZEGO MASZ SIĘ TŁUMACZYĆ? OLEJ TE JEGO JAZDY ALBO NAJLEPIEJ JEGO BO SĄDZĘ, ŻE TO NAPRAWDĘ ON MA COŚ NA SUMIENIU.

Zostaw pojeeeba :P

ladaco...Oj i w taki sposób okazuje ta swoją zazdrość? Gdziekolwiek wychodzę to muszę chodzić zakryta! Bo oczywiście jak wyjdę z dekoltem to specjalnie,żeby się do mnie ślinili faceci! Tylko z Nim mogę chodzić ubrana w dekolty,spódniczki itp.. Do pracy też musiałam iść takiej,gdzie nie ma facetów! To jest zazdrość? Echhh....

Jak dzisiaj coś mi wymyśli,będzie wmawiał. To naprawdę wybuchnę! Najlepsze gdy On coś mi wmawia i ja oczywiście się denerwuję,dosłownie czasami krzyczę! To On wtedy " Widzisz,jak ja Cię znam,już wiem że to prawda,bo się denerwujesz". No a jak ja mam się nie denerwować,gdy człowiek którego Kocham wmawia mi jakieś porabane nie istniejące sytuacje? Kuźwa...

jak jestes tego świadoma to trudno. zagryź zęby i zachowaj spokój. zapytaj i żądaj odpowiedzi, dlaczego on Ci stawia takie zarzuty i czy może cokolwiek z nich udowodnić. a najlepiej to po rpostu się tym nie przejmuj. a jeszcze lepiej to - naprawde - rzuc go. to mu nie przejdzie, bedzie tylko gorzej.

jest strasznie zakompleksiony przez co bardzo mozliwe ze zdradzi zeby sie dowartosciowac. posluchaj przez 2lata mialam chlopaka ktory byl jak aniol,nigfy nic zlego mi nie zrobil ani nic.mial jednak wade-byl chorobliwie zazdrosny o mnie-nie moglam wyjsc sama do centrum hand,do sklepu,apteki(a jesli wychodzilam to dzwonil ciagle badz pisal esy zebym byla "grzeczna" bo on mnie tak kocha..niewazne).przyjezdzal paktycznie wszedzie po mnie bo bal sie ze zostane poderwana w pociagu.sprawdzal mi komorke,gg a jak nic nie znalazl to mowil tak niby zartem ze wszystko usuwam zeby on nie znalazl,ciagle posadzal mnie o zdradzanie,itd co jest w tym wszystkim najlepsze?to to ze on mnie zostawil dla innej,to on mnie zdradzal przez pare miesiecy. moral: nigdy nic dobrego nie wychodzi z takiej chorej zazdrosci-i to nie jest milosc,to jest poprostu jakas obsesja

Heh-jestem facetem i tez tak mam-dziewczyna pusciła mnie kantem-po 2 miesiacach gdy zaczynało mi na niej zalezec odeszła z innym(ktorego rzuciła po tygodniu), po roku wrociła do mnie (była sam przez ten czas) i jestesmy rok razem a ja jej nie ufam-podobnie jak twój facet-zazdrosc o kolegów z pracy, o dekolty no o pierdoły-nie zawsze mowie jej ze mam z tym jakis problem-czesciej po prostu zachowuje to dla siebie ale dosc mam tego i sma zastanawiam sie jak przestac.

Ale ja Mojego Faceta nie zdradziłam!! Zalezy mi na Nim bardzo! Dla mnie inni faceci nie istnieją! Nigdy nie daję,ani nie dawałam mu jakichkolwiek oznak do zazdrości! Boli,gdy ukochana osoba wmawia Ci takie straszne rzeczy:( Chciałabym z Nim o tym rozmawiać,ale to zawsze kończy się jeszcze większą kłótnią,bo On mi nie wierzy...

moja tez nie daje mi prawdziwych powodów do zazdrosci, na kazdym kroku czuje ze mnie kocha i jej na mnie zalezy-byłem jej pierwszym w łózku, planuje ze mna przyszłosc, praktycznie ciagle chce ze mna spedzac czas no po rpsotu rok trwajaca niekonczaca sie sielanka i ideał, przerywany napadami mojego kiepskiego humoru-najgorsze jest to ze nad tym nie panuję-chciałbym nie byc zazdrosny ale i tak konczy sie tym ze siedze i mysle o najgorszym.

kazał szukac pracy bez facetów, dekolty tylko z nim, co za pojeeeb

Fajnie,że próbujesz powstrzymywac to myślenie!A mój nie:( I to najbardziej boli... Musisz porządnie pomyśleć,że Ona przecież jest z Tobą!Że to do Ciebie piszę,dzwoni,dla Ciebie jest,to z Toba się spotyka...nie z jakimiś innymi!:) Kurde faceci,ufajcie no! Bo tym głupim myśleniem,wmawianiem sobie i swojej kobiecie psujecie wszystko...

Gadałas z facetem? powiedziałas mu ze jest dla Ciebie jedynym ale takim gadaniem wszystko psuje i jesli nie chce cie stracic niech odpusci? (bo ja własnie do takiego wniosku doszedłem i dlatego staram sie nad sobą popracowac)

jakiś psychiczny pewnie pisał tu kiedyś na kafe z nickiem prawiczek coś tam

brak zaufania i zazdrosc... A Ty chciałbyś aby Twoja kobieta Ci tak właśnie powiedziała?Jak mi napisałeś?? Ja mu daję odczuć na każdym kroku,że jest dla mnie najważniejszy na świecie,ale chyba nie rozumie no! Nie wiem...

Hmmm powiedziała mi ze naprawde mnie kocha, ze głupek jestem jesli tego nie widzę, a to ze czasem za duzo o głupotach mysle raczej wszystko psuje i naprawde jesli bede tak mówił to ona w koncu sama w to uwierzy, ze nie wytrzyma z kims takim, ze ma dosc udowadniania codziennie ze mnie kocha no i od 2 miesiecy jest spokój (tzn ja nie robie niczego by pokazac ze jestem zazdrosny)-ale i tak czasem głupie mysli mnie nachodzą. Pogadaj z nim bo bedziecie zsie oboje ciagle meczyc-szczera rozmowa to podobno podstawa a jesli koles nie zechce sie zmienic to znaczy ze za duzy egoista z niego i naprawde lepeiej bedzie Ci bez niego, bo im dalej tym gorzej.

Pewnie dzisiaj będzie taka rozmowa,bo ja dłużej tak nie mogę. Powiem mu co czuję,że jest mi źle że tak mówi,myśli...

Jeśli naprawdę Cię kocha to zrozumie i postara sie nad soba popracowac. Jeśli nie to nie warto tracic dla niego czasu.

Twoj facet to paranoik. Gra w jakas chora gre, zamyka Cie w swojej zlotej klatce, a Ty widac grasz razem z nim. Jesli sie nie postawisz to bedzie Twoj dramat. Postawisz w znaczeniu rob swoje, z niczego sie nie tlumacz i ignoruj. Daj mu odczuc ze te jego gadki nigdy nie powinny miec miejsca, postaw swoja granice jasno, a jej przekroczenie niech niesie konsekwencje- chlod, obojetnosc, oddalenie.

Przez takiego dupka straciłam 17 lat życia. Wciąż mi wmawiał nowe zdrady, nowych kochanków, nawet moj wyjazd do mamy był tylko pretekstem, bo pewnie pojechałam sie puszczać. Nie kazał Ci czasem rozkrecać TV na maxa, żeby mu udowodnić, że jesteś w domu??? Jeśli nie, to zapewne to zrobi, albo wymyśli jakąś inną bzdurę. Sam doprowadził do tego, że w koncu wylądowałam w ramionach innego.

a ja mam na odwrot. ja jestem takim wmawiającym czlowieczkiem to raczej z zazdrosci i strachu o utrate partnera. a nie mam nic na sumieni :P. wiec moze on cie bardzo mocno kocha i daletgo ta robi nie koniecznie musi miec nie czyste sumienie. pogadaj znim szczerze otym i arz ty pokaz mu jak to jest tak kogos meczyc:P . moj mi tak zrobil i mniej mecze bo wiem ze to takie glopie :P

hmmm tak pomyśleć to on nie ma do ciebie zaufania

Tak,dokładnie On trzyma mnie w złotej klatce!!! Nawet jak się kąpie to musi usłyszeć pluskanie! Bo inaczej powie,że gdzieś jestem...Boże nie wierze w to co czytam,że ja tak naprawdę mam:(

Ja bym Ci radzila uciekac od takiego toksyka. Tak z psychologicznego punktu widzenia on ma jakies problemy ze soba i powinien chodzic na terapie. Sam watpliwe zeby sobie z tym poradzil, a juz Ty tym bardziej, nie wazne co bys robila i jak sie nie tlumaczyla tez nic nie zdzialasz.

moj np przyjezdzal pod moj dom i sprawdzal czy sie swieci w pokoju,a jak nie to odrazu pisal gdzie jestem a jak odpisalam ze leze w lozku to odrazu jakies tepe teksty czy aby napewno i czy sama.. wspomne ze jak szlam do sklepu to kazal mi pisac esa po przyjsciu do domu i jesli w ciagu 5min nie odp to strzelal fochy,ze on nie jest pewny czy nie jestem na jakims spotkaniu.porazka aaaa i dekoltow tez nie lubil jak sama gdzies wychodzilam.jak bylismy na zakupach to jak chcialam przymierzyc miniowke badz bluzke z dekoltem to slyszalam: chyba nie chcesz wygladac jak kurwa?itd mysle ze tak naprawde to nie jest milosc,bo o ile mozna byc zazdrosnym to nie do tego stopnia,przykro mi to mowic ale uwazam ze takze kiedys wywinie ci jakis numer,ogolnie wspolczuje

nie koniecznie musi miec cos na sumieniu mialam faceta ktory ciagle krecil ....widzialam to i czulam . glupi przyklad- spoznial sie a na miejscu gdy sie wkurzalam ze znow to zrobil pokazywal mi zegarek ze przeciez jest na czas(rzeczywiscie to byla TA godzina na ktora sie umowilismy mimo ze juz 20 min po czasie) a niby mu sie zegarek przesunal :D oskarzalam go o klamstwa bo zdawalam sobie sprawe ze poprostu mozna krecic, choc sama jestem osoba szczera i predzej poprostu przeprosze za spoznienie podejrzewalam go o zdrade mimo ze nigdy go nie zdradzilam bo dawal mi do tego powody .... i tez potrafilam zrobic scene ....czy mialam racje - juz sie tego nie dowiedzialam ...

to dość rzadki przypadek. U mnie np. jest wręcz odwrotnie - to ja mu wmawiam:) Pogadaj z nim szczerze!