Obdziłam się z ręką w nocniku

Jestem załamana. nie wiem już co robić. Studiuję sobie, ot, jakby nigdy nic. Niedawno poznałam chłopaka, zaczęliśmy się spotykać a ja kompetniue straciłam poczucie czasu. jakieś kino, restauracje, spacery, szmery, bajery. dziś się ocknęłam. Z kolokwium na karku, niepodbitą legitką na której jeżdże już chyba 2 tyg. po czasie, terminem oddania prac, który minął, blada skóra, podkrażonymi oczami, 8 zeta w kieszeni (a wszystko mi się już "pokończyło") :O:O:O Zaryczałam się. Przepłakałam popołudnie a teraz latam jak ten kot z pęcherzem i nie mogę się pozbierać. Zawaliłam tyle spraw:(:( Nigdy nie miałam aż tak z facetem. Trzeci związek. Zawsze potrafiłam sobie wsyztsko poukładać a teraz? Zajął tę przestrzeń, która jest zarezerwowana dla mnie samej. Czuję się wynicowana. Co robić? :(

2 tyg po czasie na legitce na pewno nie jeździsz po podbijane są chyba do 31 marca :)

Kurde, racja :O No ale fakt faktem, ze przejebałam sobie ostro. Czy ktoś mnie pocieszy? :(:(:( "Dodajta" otuchy:o

no ale przecież starałam się cię pocieszyć :) weź się za pisanie pracy!!

Narazie nie mam materiałów. Coś czuję, zę to przeklete przesilenie wiosenne tak na mnie działa. A moze ja się po prostu...zakochałam? Musze znów zacząć spać 4h dziennie. Moze wtedy z wszystkim zdążę:O Wiem,z e starałas się pocieszyć. dzięki

no 4 godz. dziennie cie nie uratują chyba :)

a napięcia przedmiesiączkowego nie masz:P

Nie, wczoraj miałam owulację. A to ma jakiś związek? Wiem, ze jestem głupia :o

Spoko, ja tak zawsze mialam nawet bez faceta, ale nigdy sie specjalnie nie przejmowalam :)

Jestem głodny! A co to, nie potrafisz się wziąć za siebie? Za rączkę cię trzeba prowadzić??? To ile ty masz lat, że nie potrafisz się sobą zająć? Ty na studia chodzisz? Do zerówki się cofnij... tam ci pani wskaże porę spania lub śniadania :o Ty zamiast szukać dziury w całym rusz dupę i poszukaj jakichś tematów do pracy!

Ma :D i to jeszcze jaki Ja zawsze ryczę i mam wszystkiego dość Zyc mi sie odechciewa :O

o, dzięki za przypomnienie odnośnie legitki ;) musze się chyba pofatygowac do dziekanatu.

:( Dzięki:D Rozkleiłam się kompletnie. Nie dosć, ze zeńskie hormony płciowe we mnie szaleją, to jeszczce ta dopamina- mały boży neuroprzekaźnik:o Pan Głodomir--> :o Dobra, już się za siebie biorę. Raz dwa. I zajmuję sobą. Hmm liliankaaaaaaaaaaa--> ale owulacja taka jest?> Bo PMS to mam, ale przed miesiączką. A do niej jeszczce ze 2 tygodnie:O