ucałowanie obraczki - odpust zupełny

podobno ucalowujac obraczke w czasie slubu mozna uzyskac odpust zupelny. ktos cos wie wiecej na ten temat? wspomnial o tym ksiadz na naukach ale nie podal szczegolow. nalezy ucalowac obraczke przed nalozeniem jej partnerowi? czy juz na reku naszego meza/zony?

na ten temat? dodam ze dla mnie to nie głupota...

rety jakie zacofanie. ucałowaanie obraczki? A niby kto ten odpust daje? Naprawde sadzisz, ze Pan Bóg?

dykutowac, zadalam konkretne pytanie i na nie chcialabym uzyskac odpowiedz. w koncu tyle tu osob bierze slub koscielny.moze ktos akurat wie. a jak ciebie nie interesuje temat to sie nie wypowiadaj.

O ja i mogę,jaki ciemnogród.I jak sobie pomyślę,że to XXI wiek.....

:D:D:D

a o co chodzi z tym odpustem??/

my całowaliśmy obrączki ale żaden odpust nie ma z tym nic wspólnego, bez jaj :P

chyba sobie ksiadz nie zartował? sękata że na ten temat też nic nie wiesz to nie znaczy że on nie isntnieje :P podobno jakiś papież dawno temu idąc ulicami zauważył parę która "się do siebie dobierała" na ulicy. i nie mieli obrączek. był tym trochę oburzony i wymyślił, a potem było to ustanowione na jakimś soborze, że w momencie ślubu ucałowanie obrączek spowoduje odpust zupełny. opowiadał nam o tym ksiadz na naukach, ale było tyle osoób że nie szło się dopytać o szczegóły.

odpustu za to że ją "nażyczony" grzmocił przed ślubem aż wióry leciały a ona chce iść do ołtarza jako czysta lilija A wy się czepiacie

dziewczyno jak ci tu juz tyle osob pisze ze to czysta paranoja to cos w tym musi chyba byc no nie....

tez nic nie slyszalam o tym..u nas maz calowal mi obraczke na rece a ja nie musial nie kazal ksiadz :)

znaleść 2 wiadomości na ten temat, tylko trochę sprzeczne. pierwsza że ustanowił to papież jan XIII na II soborze watykańskim i uzyskuje się wtedy ospust zupełny, a druga to taka, że mąż ucałówując obrączkę w czasie ceremonii uzuskuje odpust ale niezupełny. więc chyba coś w tym jest i sobie tego nie wymyśliłam???? spytałam się z nadzieją, że może ktoś więcej coś wie na ten temat ale widać dla wszystkich na ślubie liczy się jedynie sukienka, dobra impreza i żarcie, więc po cholere bierzecie ślub kościelny, po co w ogóle te wszystkie starania się o durne podpisy i karteczki skoro uważacie, że to ciemnogród....

sama jestes ciemnogrod

buhahaha nie dla mnie nie liczyła się sukienka...ale widzisz nie wszędzie mówią o tym..ważniejsze dla mnie było to że wstępuje w związek małżeński z mężczyzną którego kocham i który kocha mnie..i nie oceniaj innych...bo my możemy ocenić również Ciebie i zobaczymy co wtedy powiesz.

wiesz tu dziewczyny doskonale zdaja sobie sprawa czego sie podejmuja , ze przed Bogiem beda slubowac milosc wiernosc ... jakie konsekwencje tego i ze to najwazniejszy dzien w zyciu. ale nie znaczy to ze nie mozemy sie cieszyc takimi drobnostkami jak nawet te suknie, ktore sa elementem przygotowan do tego dnia.

Wasze wypowiedzi napełniły mnie smutkiem. To, że ktoś zadaje pytanie, nie ma żadnego związku z "ciemnogrodem". Widzę tutaj poważne podejście do małżeństwa. Tylko wtedy, kiedy jest ono traktowane jako sakrament, ma szansę na trwałość. Seks i układ ekonomiczny przemijają, pielęgnowany sakrament stanowi mocną podstawę. Obrączka ślubna nie jest dekoracją a SYMBOLEM, ucałowanie jej nie jest zwyczajem lecz przemyślanym wyborem. W tym kontekscie można mówić o otrzymaniu odpustu. Anna

A odkąd to geścik rodem z latynoskiej telenoweli - totalnie kiczowaty - ma coś wspólnego z odpustem?? Phhhhhhhhhhh... W tym przypadku należałoby wymagać, by każda PM po przysiędze mężusia w rączkę całowała (kiedyś tak kobieta robiła, na znak tego, że odtąd jest on jej panem i władcą, a ona sama niewiele ma do gadania) - może wtedy dwa odpusty dostanie?? ;) ;) A szczerze - najlepiej odpuścić sobie całowanie obrączki, zatrzec u księdza, by nie zarządził kiczowatych hamarykańskich plasków-oklasków (też NIC nie mających wspólnego z przysięgą i sakramentem, a tym bardziej z liturgią ślubną) i skupić się na tym, co ważne...

w jakim zacofanym kraju autorko tematu się wychowałaś? W puszczy, czy na Kurpiach?