Odpowiedzcie bo czegos nie rozumiem

jestem osoba ktora nie owija w bawełne i jak kogos nie chce to nie robie nadzieji i jak nie chce sie spotkac mowie wprost: nie. trafilam na faceta ktory non stop sie wymiguje od spotkania, mowie mu jak nie chcesz to powiedz ze nie i juz a nie krecisz. on nic. mowie jak ci nie zalezy na znajomosci to powiedz, zablokuj na ggitd. a on nic. no kurwa!!! panowie nie potraficie mowic wprost?????

tekst "jak Ci nie zalezy na znajomosci to..." jest bardzo.. słaby :o i odstraszający :) nie naciskaj...

Potrafimy, ale czasami coś wypada. Ja na spotkanie z ludźmi z po-po-p-o-porzedniej pracy "migałem się" 3 razy. 1. miałem własne spotkanie w innym gronie 2 i 3 pracę :D

ale ile mozna sie bawic? to nie jest tydzien, miesiac tylko juz chyba 4 miesiace. daje mu spokoj bo za nim latam i sie narzucam. podjaralo mu to ego tylko i ma sie za boga greckiego chyba a facet ponizej przecietnej

nic nie zrobisz. przestan sie odzywac "moze zateskni" za twoim staraniem albo daj sobie z nim spokoj. a moze faktycznie mu "wypada cos" moze jest zapracowanym czlowiekiem?

może chce cie tylko rochac

daje spokoj mu, kiedys on latal jak ja latam to mnie zlewa. dupki z was!!