Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LonelyMonster

Dlaczego tak jest??? Pomocy....Nie chcę tak żyć...

Polecane posty

Gość LonelyMonster

Już nie wiem co robic....Nie mam po co życ ,moje życie to wegetacja - nikt mnie lubi ,nie mam ani jendej koleżanki...nikt mnie też nie kocha...mam straszną siostrę którą jest pupilką rodziców i ciągle nastawia ich przeciwko mnie...a oni wierzą jej...cokolwiek powiem..ledwo tkne siostrę palcem a ona juz leci z wrzaskiem ,że ja biję i udaje bardzo przestraszoną...Ojcie zawsze broni siostry....ALE jak siostra dam mi twarz to jest dobrze...A siostra jest ode mnie starsza...Mam 17 lat...Całe życie spędziłam w domu...Nikt mnie nie zna...Nikt nie powie mi nawet cześc na ulicy,bo przyznawać się ,że mnie się zna to "obciach"...Wszyscy ludzie mnie zaszufladkowali...Nic juz mi nie pozostało w życiu....Równie dobrze mogłabym umrzeć...i tak nikt nie zauważy...nikogo nie obchozi ,że istnieję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
nawet tu nikogo nie intersuję... 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
pracuj?? jak nie moge nic zrobić...wszysyc mnie nienawidzą lub wyśmiewają sie ze mnie...nie moge nigdy wytłumaczyc bo nikt nie dopusza mnie do glosu...nie mam do kogo ust otworzyć...jak ktos jest zaszufladkowany to jest zniszczony do końca życia....Dziękuje wszystkim przeklętym ludziom którzy zniszyli moje życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mna
dlaczego mówisz ze masz zniszczone zycie masz jakis powód? problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
no jak to czemu???Nikt sie ze mna nie zaprzyjaźni,jestem skazana na samotność i brak szacunku ze strony ludzi...nikt sie ze mną nie liczy...co takie życie warte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaannaaaaa
ale jaki jest tego powód??? nie masz koleżanek które cię lubią? to dziwne strasznie powiedz wprost co jest grane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytańsko
a twoim zdaniem jaki jest najwiekszy powód ze ludzie nie chca sie z toba przyjaznic, ale podaj konkretny a nie ze znac ciebie to obciach... na przyjazn sobie tzreba zasłuzyc, co ty myslisz ze jak spojrzysz to wszyscy nagle cie polubia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mna
a moze sama swoim zachowaniem uciekasz od ludzi? pewnie chodzisz do szkoły nie masz tam kumpeli? czemu kumplowanie sie z toba to obciach skoncz tak gadac i wiecej pogody ducha bo nikt nie lubi ludzi uzalajacych sie nad soba wez sie za siebie ps.z jakiego woj.jestes jesli to nie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytańsko
własnie pesymisci maja złosc i smutek wymalowany na twarzy i jak ty o sobie myslisz tak inni tez beda o tobie myslec, nic w przyrodzie nie ginie, wiec to normalka ze od ciebie ludzie uciekaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ze mna
ja sama widzac naburmuszonego człowieka albo usmiechnietego człowieka i majac do wyboru do którego podejsc i zagadac to oczywiste ze wybrałabym usmiechnieta osobe a widzac po tym co piszesz masz pełno złosci i pesymizmu w sobie wiec sie nie dziw ze jestes sama zmien sie wiecej usmiechaj zagadaj itd a sama zobaczysz efekty i przestan sie uzalac sama nad soba bo nikt takich ludzi nie lubi kazdy ma problemy a ty nie widzisz nic poza koncem swojego nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytańsko
trzeba jeszcze dodac ze autorka ma przesrane zycie rodzinne, a jak wiadomo jaka rodzina taki wychowanek, jak od dziecka miała poczucie beznadziejnosci to wiadomoze bedzie miec problemy w kontaktach miedzyludzkich i sobie w zyciu nie poradzi i nie wystarczy jej powiedziec zeby sie zmieniła bo sama ze soba sobie nie poradzi, a zeby sie zmieniła musi duzo rozmawiac z kims madrym co sie zna jeszcze na ludzkiej psychice, jesli nie ma takiego znajomego to zostaje psycholog od tegow koncu jest bo dlaczego jednym ma sie latwiej w zyciu powodzica innym nie tylko dlatego ze mieli pierdolnietą rodzine. LonelyMonster nie jestes sama takich osób jak ty jest pełno w samej polsce, rodziny sie niestety nie wybiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
W klasie każdy z kims sie zakupmlował i nie mam do kogo zagadac bo nikomu nie chce sie ze mną gadać...bo nie mają takiej potrzeby - każdy ma przyjaciół i nie potrzebuje powiększac ich grona..niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
Mam tego dość...teraz np. poszłam do siory cos powiedzieć a ona zaczęła sie drzec,że ją niby vije i przyleciał ojciec i dostałam od niego po rękach 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
ale widze ,że nikogo to nie interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kill bill
GŁOWA DO GÓRY COS ZARADZIMY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghjghj
my juz wypowiedzielismy sie na ten temat wyczerpujaco i zetelnie... co tu wiecej pisac .. PSYCHOLOG 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjgh
wez sie za cos, zapisz sie na tance, jakies walki, kurs angielskiego nie wiem na byle co oby cos robic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelyMonster
na kurs angielskiego chodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×