Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shaneriiiiii18

Problemy z Sobą + TOKSYCZNA MATKA już nie moge...

Polecane posty

Gość shaneriiiiii18

Mam 18 lat i poczucie własnej wartości na dużym minusie. Jestem niepewna siebie, mam bardzo słabą psychikę, miękkie serce, wszystko biore sobie od razu do siebie. Odkąd pamietam jak bylam malym dzieckiem i teraz.. cokolwiek się złego stało, albo mi jakas krzywda to wszystko było zawsze moją winą. Nawet jak w podstawówce zostałam pobita przez 3 dziewczyny za nic to moja mama wezwana do szkoły przeprosiła tamte dziewczyny za mnie i ich rodziców a na mnie nakrzyczała ze pewni im cos zrobilam bo ludzie bez powodu nie bija innych a ja bylam gnebiona.... Tak mnie rodzice niszczyli psychicznie przez lata i deptali moją osobowość. W końcu mając jakieś 9 lat zamknęlam sie w sobie...to się tylko pognębiało przez lata az przestalam normalnie funkcjonowac wsrod ludzi. teraz chodze z kamienna twarza po ulicy, nie potrafie sie usmiechnac , wyrazic swojej radosci czy smutku bo jestem poprostu zablokowana od środka.. nie byłam lubiana od tego czasu przez rówiesnikow bo sprawialam wrazenie wrednej zadufanej osoby a taka nie bylam tylko nie potrafilam sie otworzyc.. jak cos mowilam czy robilam to tak "oficjalnie" i bez grama uczucia w głosie... nie potrafilam juz inaczej. Wiec ludzie traktowali mnie wrednie:( a ja nie potrafilam sie obronic.. Powiedzialam o problemie mamie a ona dalej uwaza ze to moja wina wszystko.. że widocznie jestem wredna i zjebalam sobie sama zycie. ;( poprostu jestem taka wkurzona i taka bezsilna... zaraz wam napisze co mnie tak dzis zdenerwowalo.. jesli ktos zechce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
jedyna rada-wyprowadz się z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaallalalalaallalalalalalala
napisz moze cos ci poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomcioszek
1) jedynym sposobem wg mnie jest odciecie sie psychiczne od matki 2) zacznij zyc własnym zyciem a) rozwijaj swe zainteresowania b) postaraj sie zdobyc przyjaciół c) rób rzeczy które sprawiaja Ci radosc za jakis czas wyprowadzisz sie i nauczysz sie zycia od nowa ps. Twoj opis kojarzy mi sie z "analfabetyzmem emocjonalnym" , groznie to brzmi ale mozna sie zmienic , wiem to po sobie usmiechnij sie , powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
dostawałam kase, ale moje uczucia miała zawsze w dupie. Sama jest choleryczką i tylko potrafila na mnie przeklinac i na siostre czy tate... Powiedzialam jej ze chcialabym w niej zobaczyc matke, ze mnie kocha... wydawalo sie lepiej. powiedzialam jej wszystko o swoich problemach i ze chcialabym isc do psychologa. Najpierw krzyczala ze udaje, że świetna ze mnie aktoreczka :/ ze wszyscy mnie maja po glowie glaskac.. a to niestety prawda:( niczego nie udaje. Zawsze miala do mnie pretensje a ja potrzebowalam matki wiec postanowilam ze bede sie starac od rana do wieczora zeby mnie docenila.. wstawalam przez 2 tyg rano , robilam jej sniadanka, siedzialam w domu, sprzatalam po 10 razy dziennie scieralam podloge:/ gotowalam obiadki... dzis umylam okna.. i mowie jej że jade do kuzynki bo w koncu chcialam gdzies z domu wyjsc.. i przyszlam normalnie do niej powiedziec ze jade ale autobus mam dopiero za pol godziny. A ona zaczela na mnie krzyczec że mam wredny ton :(( \ Boże... jak wredny ton!? zdołowała mnie strasznie:( juz na nic nie mam ochoty..staralam sie otworzyc, byc wesołą a dowiaduje sie ze mam wredny ton..i na dodatek słowa pochwaly za moje starania. jakby nie zauwazyla! dalej jest narzekanie ze dywan niedokladnie odkurzony :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"jedyna rada-wyprowadz się z domu." weź ty się już lepiej nie odzywaj, co? a ty mała spróbuj odnaleźć jakieś strony o DDD - dorosłych dzieciach z rodzin dysfunkcyjnych, tam są ludzie którzy często przeszli to co ty i są w stanie ci pomóc i cię zrozumieć. na forum zawsze trafisz na jakieś kretynki którym się wydaje że wszystko wiedzą. na początek: www.dda.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
poprostu wygasłam... juz nei mialam sily jej slowa odpowiedziec jak powiedziala ze to jest wredny ton poczulam taka cholerna bezsilnośc mieszaną ze złością ;( chcialam dobrze i tak bardzo sie staralam a ona ma pretensje ze jestem niby wredna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
ofermm a, to jest dobra rada-moja koleżanka tak zrobiła i wyszło jej to na dobre, odciąc się to jedyny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
oferma dzieki.. wyprowadzilabym sie ale to nie jest takie proste!!!! NAJGORSZE JEST TO ZE NIE MAM NIKOGO POZA MATKĄ!!! Zakmnelam sie w sobie i zgubilam kluczyk od tej klotki najwyrazniej.. nie wiem co moze go otworzyc:( NIE MAM ZNAJOMYCH! NIE MAM CHŁOPAKA! JEST ŁADNA POGODA A JA SIEDZE W DOMU! MATKA TAK SKUTECZNIE MNIE ZGASILA ZE MAM OCHOTE ISC SPAC...:( nic mi sie nie chce.. takie łajzy jak ja to chyba nie mają czego szukac na tym swiecie:( juz tylko zabic sie mozna:/ a ja tego nie zrobie bo za bardzo sie boje! Taka jestem beznadziejna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 MAM TYLKO MATKE A ONA MNIE TAK RANI!!! WHY >?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
JAK SIE ODCIĄĆ!?? NO JAK? KIEDY JA NIKOGO NIE MAM ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
no i co z tego że twoja koleżanka tak zrobiła? czy wszyscy ludzie na świecie są tacy jak twoja koleżanka? weź się już lepiej zamknij jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia. a ty mała nie czekaj z tym. jesteś jeszcze młoda i może ci się udać. twoja matka się nie zmieni, ludzie się nie zmieniają. ona lubi pokazywać swoją siłę dręcząc cię i nic na to nie poradzisz. musisz znaleźć kogoś kto pomoże ci odnaleźć godność i własną wartość wbrew matce. to będzie trudne ale im wcześniej zaczniesz tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
ja nie wiem co robie źle że moje zycie tak sie sypie:( ludzie spostrzegaja mnie za wredną... ale żeby nawet matka ktora zna mnie tyle lat.... mam miekkie i serce i niestety nie mam twardej dupy!! pewnie dlatego nie ma dla mnie miejsca na swiecie.. wiec bede siedziala w swoioch 4 scianach/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomcioszek
świete słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
"wyprowadzilabym sie ale to nie jest takie proste!!!!" no pewnie że nie jest proste. w takim stanie jak to opisujesz to nic nie jest proste. ale pamiętaj że jesteś już na tyle dorosła, że matka nie może cię do niczego zmusić. jesteś w stanie sama znaleźć sobie ludzi którym będzie na tobie zależało i którzy cię docenią skoro ona tego nie robi. naprawdę spróbuj bo to ci może uratować życie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
co amm robic w takim razie? :( wyjsc i chodzic po miescie bez sensu? bo mooooze akurat kogos poznam SAMA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worek treningowy
mam taką samą matkę:O wszystko zawsze było moją winą-ktos mnie okradł-a po co szłam akurat ulicą?? jakbym siedziała w domu to by mnie nikt nie okradł dzieci w szkole mnie przezywają-bo jestem brzydka i głupia i na dodatek nie umiem się odciąć-moja wina mogę tak długo wymieniać wszystko to mówiła mi używając bardzo wulgarnego języka,wyzwisk-gdy wychodziłam z pokoju bo nie miałam ochoty słuchac jak mnie wyzywa -to komentowała-pierdolona księżniczka,nawet jej nic nie można powiedzieć bo się obraża:O masz 18 lat-niedługo skończysz szkołę-więc staraj się o akademik na studiach,wtedy się wyprowadzisz,a jak nie idziesz na studia tylko do pracy to może jakaś stancja? jeszcze rok niestety musisz wytrzymać,ale naprawdę-najlepsze wyjście to uciec od takiej osoby zanim cię całkiem zniszczy-wiem z doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agraffa
wielkie wyrazy współczucia, jak ona mogła Cie tak zniszczyć! A całe życie przed Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
dzisiaj w familiadzie było takie pytanie: do kogo zwracasz się kiedy jest ci smutno. no i jeżeli ty nie masz do kogo się zwrócić to bardzo źle. musisz kogoś takiego poszukać. najlepiej właśnie wśród ludzi którzy przeszli to co ty, wiedzą co czujesz i nie powiedzą ci: "weź się za siebie" ani "wyprowadź się z domu" tylko naprawdę pomogą ci odzyskać wiarę w siebie i we własne możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
ofermm a, po pierwsze nie pyskuj do mnie, po drugie nowi znajomi nic jej nie dadzą, bo będzie musiała dalej żyć z matką a oni nie będa mieć wpływu na to co dzieje się u niej w domu i jaki numer znów wytnie jej mamusia. To ty pierdolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
po pierwsze pocałuj mnie w dupę a po drugie morda w kubeł bo nie chce mi się z tobą gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
ofermm a, guzik z tego, że się komuś wyżali, to nic nie zmieni, musi odciąć pępowinę i to jak najszybciej, bo w chorym domu nie da się odbudowac psychicznie, jeżeli wciąż ktoś na nowo wbija ci nóż w serce...guzik wiesz o takiej sytuacji, więc siedż cicho ofermo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worek treningowy
jeśli chcesz poznać ludzi,mieć znajomych-to sie zapisz gdzieś,choćby na angielski,basen,cokolwiek:) jak nie masz na to pieniędzy-to dobrym pomysłem jest wolontariat,poczujesz się potrzebna,wyrwiesz się trochę z domu,Twoja samoocena wzrośnie-bo komuś pomagasz:) ja byłam wolontariuszką w domu dziecka ale sama musisz znaleźć coś dla siebie,najważniejsze to nie zamykać się w 4 ścianach jakaś poradnia to też dobry pomysł,jak ktoś wyżej pisał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
tat w sumei jest jeszcze gorszy. dopuki byłam jego małą księżniczką to mnie rozpieszczał.. a jak byłam już duża to zaczął sie zachowywac jak mama a nawet gorzej jak ona bo przezywal mnie, przeklinał... teraz powiedzial mamie zeby mi nie dawala zadnych pieniedzy i on tez nie bedzie mi dawał ani złotówki bo jestem głupia i sie nie staram w życiu o nic. Przez pól roku mialam straszna depresje.. wydawalo mi sie teraz ze juz z niej wychodze ale coz..nie oszukujmy sie nie da sie wyjsc z depresji jesli ktos zamiast wyciagnac do mnie reke dobija mnie. Boje sie ze jestem juz przegrana..ze przez nich wyladuje w psychiatryku i bede samotna do konca zycia :( Bo przez depresje zawalilam ostatni rok szkoły. Nie ukoncze 3 klasy. Nie dopuszcza mnie do matury. Mam straszna nerwice ktora nie pozwala mi sie na niczym skupic. Dusze sie, mam omdlenia, kolatanie serca... to straszna choroba emocji..a gdy jest nieleczona i poglebiana ciagle moze sie źle skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
zadzwonie dzisiaj do siostry.powiem jej o wszystkim. mam nadzieje ze ona mi pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worek treningowy
w Twojej szkole jest jakiś psycholog-powinien ci pomóc,powiedzieć gdzie szukać pomocy,wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofermm a
mówię ci, idź do ludzi którzy wiedzą przez co przechodzisz. poszukaj grupy DDD w swojej miejscowości. spotkasz tam różnych ludzi i różne historie tego w jaki sposób radzą sobie ze sobą. nie jesteś jedyna z takim problemem i znajdziesz pomoc. pamiętaj że rodzice dostali cię jako malutkie dziecko a oni byli dorośli i silni i nie miałaś szans w konfrontacji z nimi. to ich zadaniem było wyposażyć się w umiejętności niezbędne do dorosłego życia i jeżeli tego nie zrobili to jest ich a nie twoja wina. nie słuchaj głupich pip z kafeterii które nie mają pojęcia przez co przechodzisz. ich idiotyczne rady sprawią tylko tyle że jeszcze bardziej poczujesz się nikim ponieważ nie jesteś dosyć silna żeby z nich (w sumie dla "normalnego" człowieka prostych rozwiązań) skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
moze ktos ma jakies pomysly jak odciac sie od rodzicow.. mam czasemwrazenie ze moja matka ma rozdwojenie jaźni. czasem jest mila, gadamy normalnie.. ale przez wiekszosc czasu taka jest i nagle robi sie strasznie wredna, krzyczy, wypomina mi wszystko.. a ja tak sie bardzo ciesze z kazdej chwili kiedy cos normlanie do mnie powie!!1 jak dziecko!!!!! czuje sie jak piesek ktory tylko czeka az ktos wyprowadzi go na spacer, poswieci mu chwile;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
nie slyszalam nigdy wczesniej o DDD... mieszkam w malym miescie, nie wiem czy znajde cos takiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shaneriiiiii18
wpisuje w wyszukiwarce DDD i co znajduje .. Wszystko dla domu :/ Dezynsekcja, D coś tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×