jak zachowujecie sie granica? jestescie bardziej swobodne?

chodzi mi o sfere damsko-meska.... na wakacjach w Hiszpanii albow pracy w Anglii.... czy Wasze zycie erotyczne wyglada tam inaczej, niz gdybyscie mieszkaly w Polsce?

od 2 miesiecy, zycie erotyczne wyglada tak samo jak w pl, dlaczego mialoby wygladać inaczej?... poznalam chlopaka (hiszpana), na razie nic nie bylo.... i nie wiem, czy w ogóle bedzie... wkurzają mnie ludzie, ktorym sie wydaje, że zagranicą wszystkie się puszczamy :/ puknij się w czoło...

Oj dziewczyno z Hiszpanii za bardzo chyba do siebie bierzesz te opinie. Ale jednak jest w nich cos, powie Ci na ten temat kazdy psycholog, czy socjolog. Syndrom wakacyjny istnieje. Czujemy sie w miejscach, do ktorych przyjezdzamy na chwile swobodniej, zachowujemy sie inaczej niz w domu, gdzie zalezy nam na opinii. Jesli ktos jedzie za granica na chwile, to rzeczywiscie, moze pojsc po bandzie i wyszalec sie za wszystkie czasy. Inna sprawa z osobami, ktore jada mniej lub bardziej na stale. W takim przypadku wizerunek jest wazny i wtedy zachowujemy sie rzeczywiscie tak jak w domu, bo i ta zagranica staje sie domem.Ot i cala filozofia.

Ano, inaczej. Za granicą jeszcze bardziej uważam na siebie, żebym z powodu różnic kulturowych nie została zrozumiana źle i żeby to nie spowodowało przykrych konsekwencji. Innymi słowy, nie pozwalam sobie nawet na żarty czy tym bardziej flirty, o spotykaniu się z kimś nie wspominając.