Jak poznałyście swoich CHŁOPAKÓW/NARZECZONYCH/MĘZÓW?

jak to się stalo? wierzycie, że to przeznaczenie? Ja jestem na etapie puszukiwan i nic. A bywam w wielu miejscach... cóż. No to gdzie, w jakich okolicznościach się poznaliście? pozdr.

normalnie, na studiach:P inne kierunki, ale ten sam wydział. Jakoś tak wyszlo, że podszedł w bufecie i powiedział, że mnie widział w bibliotece... banał. Ale jakoś trwa:)

na dzielni

na dyskotece

w sklepie z dewocjonaliami, kupowałam świecę, ale jak go zobaczyłam pomyślałam że mi już nie będzie potrzebna :)

na parapetowie. jak go zobaczylam to wiedzialam, ze to ten jeszcze tego samego wieczoru mielismy ten nasz pierwszy raz ze soba, i juz sie nie rozstalismy, jestesmy razem 7 lat, za 4 msc slub.

nie jest tak źle, jest bardzo obyta...

najlepsi faceci siedzą w więzieniu

skumaliśmy na czacie:)

...erotycznym....

z podniecenia narobiłam w gacie:)

prawie... jełopie, to tak jak ty teraz podszywaczu

na festynie

to był udany cyberek :)

dokładnie taki jakiego ty nigdy nie miałeś i miec nie bedziesz

to byl i moj i jego pierwszy raz :PPPPP

poznalismy sie przypadkiem gdzies na dworcu ja wpadlam jemu w oko , on mi .. patrzylismy czesto na siebie az pewnego dnia podszedl do mnie i dalam mu swoj nr i tak jestesmy ze soba prawie rok:P

w kościele:P:)

Na dyskotece - jesteśmy razem 11 lat

dyskotekowe związki jak widać najtwalsze heheh:D

w autobusie...

U mnie to bardzo przeznaczenie. Moja narzeczona jest moją kuzynką, ale nie najbliższą. Nasze babcie to siosty. Możemy mieć bez problemu ślub kościelny, ale bierzemy po cichu bo cała rodzina jest przeciwko nam. Także na naszym ślubie będzie około 10 osób. Ale tylko się liczy to, że się kochamy. Pozdro