debile z portali randkowych

nie rozumiem tych facetów niestety. Wiecznie szukają ładniejszej,ciekawszej.Przeciez nigdy nie znajdą idealu.Mój "pan z netu" odezwal się na drugi dzien i byl bardzo mily it, wiec pomyslalam ze pewnie nastepnym razem ja się odezwe.odzywam sie jakis dzien po tel a w zamian otrzymuje tak oschłą odpowiedz ze rzucam tylko krotkiego smsa na pozegnanie i koniec.nie kapuje tych facetów z netu. Czytałam kiedyś,że związki z netu o ile dojdzie do stworzenia związku,nie trwają zbyt długo.

był tu kiedyś temat o randkach z netu poszukaj sobie wszysto sięchyba sprowadza do tego, że więkzość i kobiet i mężczyzn liczy na wielkąchemię/zauroczenie od pierwszego wejrzenia w realu... jak tego nie ma to zrywa się znajomość

Nie jestem fanka portali rankowych ale tak jakos zalogowalam sie na jedna stronke, spotkalam sie z dwom facetami oba porazka, doszlo nawet do nieprzyjemnej sytuacji, przez jakis czas mialam uraz do neta, jednak ostatnio znow znuzona brakiem rezultatow w realu postanowilam skorzystac z serwisu, poznalam jego, zauroczyl mnie myslaam ze w koncu normalny, okazalo sie ze nie - erotoman, wykorzystal mnie i rzucil, wiec nie wiem czy to zalezy od szczescia czy tylko same debile sie tam loguja pozdrawiam

na portalach randkowych sa rózni ludzie , niestety wiekszosc szuka seksu lub nie wie czego , rózni wariaci sie trafiają

bo facetow trzeba na poczatku znajomosci wykonczyc psychicznie...tak jak oni robia czyli olewac olewac i jeszcze raz olewac....dlugo sie poznawac...i nie dawac dupy...wtedy beda wam jesc z reki ..szkoda ze dopiero teraz to zrozumialam...

"Wiecznie szukają ładniejszej,ciekawszej." ten twoj byl brzydki i nieciekawy?

Ja znam szczęśliwe pary, które poznały się właśnie na czatach i portalach randkowych. Myślę więc , że to kwestia szczęścia na kogo się trafi:) Jednak z całego serca polecam real!:)

rok temu jak wierzylam jeszcze w szczerosc ludzka, a przede wszystkim meska mialam pare randek przez takie portale, ale nic z zadnym nie wyszlo. jeden koles sciemnial nawet, ze jest o 5 lat mlodszy :O inny zas nie chcial zaplacic nawet za kawe... smieszne to bylo wszystko, nie zaluje ze to wyprobowalam, ale wiecej sobie profilu nie zaloze. pozdraiwam

ze jest wolna, ze ma prace, o wieku, o zamiarch, jednym slowem beznadzieja

nie,ten ostatni byl fajny,nawet za kawe placil. hah,chociaz mialam kiedys na spotkaniu i tak,że dupek cos nie byl chetny za zaplacenie za moja herbate (ok.2 zł) wiec musialam sie dolozyc.piekne. mysle ze jednak faceci z neta to debile, i erotomani. ktos porządny trafia sie bardz bardzo rzadko.mój brata ma konto na jednym z portali a porzadny z niego gosc,no i mój kolega poznal tam swoją dziewczyne.tylko kurcze ja mam coś pecha. trafiam na popapranców ktorzy nie wiedzą czego chcą. a najlepszy byl jeden poznany przypadkiem na naszej-klasie ( z tej samej uczelni,wspolne tematy itd),a pozniej sie dowiaduje ze ma konto na jednym portalu i szuka seksu.hah,dobrze ze go pogonilam

tak wiec szukanie w necie nie ma sensu, w dodatku swiadomosc wyboru sprawia ze ludzie wiecznie szukają i nie decyduja sie poznac nikogo do konca,mówie o tych normalniejszych.bo erotomani i inne swiry to odrebna kategoria rzadzaca sie innymi prawami

no wlasnie, jakby napisali otwarcie czego na prawde szukaja oszczedzilaby sobie niejedna dziewczyna glupiej randki czy tygodniowych podchodow...a oni mieli by moze szanse poznac tez kobiete, ktora szuka tylko przygodnej znajomosci. nie rozumiem facetow dlaczego nie potrafia byc w tej kwestii szczerzy.

ale oni wlasnie wolą takie ktore beda podrywac, namawiac na seks, cos w tym jest, na czacie pelno takich co dają bez gadania a oni wolą tracic czas umawiac sie na randki jak nie wiadomo co z tego wyniknie debile no

hmm a ja wam opowiem taka historie. poznalam go na necie gadismy ze dwa miesiace, potem spotaknia, niestety tez sex i niby cos bylo miedzy nami niby nie. wielki przyjaciel dzownil codziennie po 1-2 h wisielismy na fonie. az sie w koncu odwzylam i mu powiedzialm ze cos zaczynam do niego czuc, a on co? ze nie moze teraz bo ma corke bo juz nie wierzy w milosc powiedzial nawet ze chcial wlasnie unikac takiej syt. a za dwa tyg dzowni do mnie w sordku nocy i pyta czemu to jest tak ze jak on sie zakocha to mu tylko koldy pod nogi podkadaja?!?!?! jak on smial wgole z czym stakim zadzownic, ale malo tego teraz z tego co wiem zeni sie za 3 miechy, syt ze mna miala miejsce miesiac temu... poznal laske na necie z usa, on jest angolem i bedzie sie z nia chajtal bo sie zakochal po uszy..ponoc nie widzieli sie nigdy na oczy :( masakra

jak juz sam tytul topiku na to wskazuje debile i tyle ;)

no wlasnie.tez tego nie rozumiem.nie lepiej wylozyc wszystko od razu.a nie wciskac kity. albo lepiej,wiekszosc to niby tacy porządni,a faktycznie szukają tylko łatwego seksu. kolejna kategoria to ci wieczni poszukiwacze,nie wiedzą czego chcą i myślą ze na pewno nastepna bedzie ta ich wymarzona,i tak ciagle i ciagle,zawieszaja konto,zeby po jakims czasie znowu wrocic, i znowu to samo

a no i jeszcze potem napisal do mnie ze czuje ze go nienawidze i czy nadal jestesmy przyjaciolmi, bo nie chce stracic najlepszej przyjaciolki ;/

ee to to juz jakas ekstremalna sytacja. podsumowując,nie warto tam szukac. w wiekszosci to kobiety na tym cierpią. czekaja na telefon od takiego bydlaka,mysla sobie,kurcze wydawal sie zainteresowany o co chodzi.co zrobilam nie tak,a moze to mój wygląd.itd itd. a dziad po prostu przechodzi do szukania następnej, zktorą sie spotka,i moze odezwie,moze nie,i sie toczy wszystko dalej. czemu my kobiety tak przezywamy znajomosci z tymi debilami.mówie o tych przypadkach kiedy facet nam sie podoba i wydaje sie zainteresowany a pozniej olewa

V..... niezle, ten koles moglby byc takim przykladowym elementem kolesia z portalu randkowe. to chyba standart. szkoda, ze nie mialam nigdy okazji pogadac z facetem, ktory takie rzeczy robi i otwarcie o tym mowi. interesowalo by mnie co im to daje, co nimi kieruje zeby bawic sie na tych portalach w ciuciubabke, maile, zdjecia, telefony, spotkanie a na koncu i tak nic nie wynika...

tez tego nie rozumiem....dodam to akurat nie byl portal randkowy tylko spolecznosciowy ;]

te co dają szybko moze ich nie krecą, moze myslą ze to sie z kasą wiaze, oni chcą takich normalnych kobiet ktore bedą bajerowac jakis czas krotszy lub dluzszy az im sie odda

tak wie uwazajcie ja nie szukalam faceta a tu masz ;/ zbyt dlugo by opowiadac cala ta historie ja sie dalam omotac jak nigdy :(

po rpstu faceci to debile i tyle.chodzi im tylko o to zeby pobzykac,a niektorzy bardzo dobrze sie z tym kryją i potrafią byc batrdzo wytrwali,ale chodzi tylko o jedno. poza tym dla nich wygrywa ta, ktora jest najładniejsza laską,mimo ze deklarują ze szukają porzadnej,spokojnej dziewczyny,z podobnymi zainteresowaniami itd. znajduja taka al e i tak wybiora glupia pinde ktora jest mniej inteligenta ale ładniejsza wiec nie wstyd przed kumplami.w koncu gadac nie musi.nawet to wskazane

HolyGrace powiem Ci tak, spotykalam sie z jednym kolesiem przez miesiac, okolo 2 razy w tygodniu. na portalu mial napisane naturalnie, ze szuka dziewczyny, po miesiacu naszego spotykania stwierdzil, ze jestem taaaka fajna itd. ale teraz to jest dla niego zly okres w zyciu, nie moze sie zwiazac, ale gdyby mnie poznal rok temu to na pewno by cos z tego bylo itd...no myslalam wtedy, ze pierdzielne jak to uslyszalam. do tej pory nie wiem o co mu chodzilo...

a gdzie tam takie ładne niby są, jesli juz juz to wypacykowane dziunie w bialych kozaczkach i to jest ta wielka uroda

no tak,własnie dziunie,ale chodzi o to ze oni chocby nie wiadomo co pisali ze szukaja wlasnie tych porzadnych itd to poleca na dziunie i tyle. haha, to ja mialam lepiej,spotykalam sie 2 miesiace srednio dwa razy w tygodniu wiec troche tych spotkan bylo.w sumie nie wiedzialam za bardzo czy facet jednak mi sie podoba czy bardziej chce sie z nim kumplowac,a on mi ktoregos dnia wysyla maila ze jednak nie chce sie spotykac bo w innych związkach to mu szybciej szło.wiadomo o co chodzi:D a wydawal sie raczej normalny,chociaz lubil chyba sobie wypic,no i nigdy nie powiedzial mi komplementu,nigdy,chcoiaz płacil za mnie.widac w jego mniemaniu to powinno wystarczyc zeby zaciagnac mnie do łózka.:D

HolyGrace moze jakbysmy dupy daly to i bysmy chlopa mialy ;) zasady moralne gora, przynajmniej nas nie przelecieli

no pewnie tak,ale mysle ze chyba nie na długo.mysle ze poszedl by dalej taki jeden szukac wyzwan.tak wiec nie ma co sobie szargac nerwów przez tych debili. u mnie najlepszy jest ten ostatni,co sie przestal odzywac,i jak mu napisalam smsa to niby zapytal co umnie,ja mu ze sie nudze ale nie chce mu przeszkadzac w odpoczynku wiec milego dnia.a palant nic wiecej nie odpisal.no mogl napisac ze nie przeszkadzam itd. ojj ewidentnie ma mnie w dupie.ehh,co za zycie:D

Ten ogrom profili na sympatii na przykład sprawia, że czasami, nawet po udanej randce szukamy dalej. Dlaczego? Bo ktoś kogo spotkamy nie jest naszym wyśnionym ideałem. I wtedy już w trakcie randki człowiek kombinuje jak będzie szukał dalej. Niestety, ale tak jest. Nie chodzi mi o to żeby wiązać się z pierwszym lepszym facetem ( albo pierwszą lepszą dziewczyną), ale o to, żeby dać czasami komuś szansę. Czytałam kiedyś taki artykuł o znajomościach internetowych, w którym pisało, że zawierając znajomość w tradycyjny sposób ( bez pomocy Internetu) nie skreślimy kogoś tak łatwo, ale kogoś poznanego na sympatii, czemu nie. W końcu są 2 miliony użytkowników. Mam profil na sympatii. Konto jest zawieszone. Chciałam nawet je aktywować, ale poznałam takiego jednego kolesia. Pod wieloma względami mi odpowiada, i chciałabym zawrzeć z nim bliższą znajomość, a boję się, że jak aktywuje konto na sympatii to zacznę szukać innych, może bardziej idealnych.

a nie miłości - chyba na głowę upadłyście żeby szukać tu partnerów , tu są ludzie którzy chcą się z wami przespać a nie wam się oświadczać - co za naiwne z was istoty :)