Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kikikika

klotnia o kolege, niby problem blahy ale jestem zla.

Polecane posty

Gość kikikika

chodzi o to, ze moj chlopak zaprosil sobie kolege z miasta oddalonego o ok.40km na noc, zeby mogli sobie spokojnie pograc, pogadac itd. kiedys tez tego kolege zaprosil, ja bylam przeciwna, bo po pierwsze tej nocy mial byc u mnie, po drugie ten kolega jest wiecznie pijacym czlowiekiem i nie chce zeby moj chlopak z nim pil.ogolnie marudzilam ale i tak w koncu ten kolega przyjechal, akurat widzialam jak wychodzil ze sklepu z cala torba piw, ale chlopak obiecal mi ze nie bedzie pic i ze wiecej na noc nie bedzie przyjezdzal. tym mnie uspokoil. dzisiaj przyszedl ten dzien, ze chlopak znowu umowil sie z tym samym kolega na noc, wiedzac ze jestem temu przeciwna i ze wczesniej mi cos obiecal. powiedzial ze to nic zlego, ze bedzie tak jak on chce i ogolnie ze nie mam nic do gadania i nie bede mu zabraniala widywania sie z kolega. a chodzi mi tylko o to ze rownnie dobrze mozna spotkac sie w dzien i zamiast w nocy grac w dzien a na noc jak normalny czlowiek pojechac do domu. moze ze mna jest cos nie tak ale nie chce zeby ktos u niego spal (zwlaszcza alkoholik) ani zeby on do niego jezdzil na noc. moj chlopak powiedzial ze w dzien to on nie przyjedzie(wiem ze chodzi o to ze wtedy nie moglby pic bo musialby wracac samochodem dlatego by nie przyjechal, ale chlopak mowi ze nie o to chodzi), a wlasciwie na noc to lepiej i w ogole nie dociera do niego ze mi sie to nie podoba i ze ja tez nigdzie poza domem nie nocuje zeby pozniej wlasnie takich sytuacji nie bylo. zaproponowalam, ze jak mu pasuje granie wieczorem i w nocy to niech graja sobie ale na noc niech wroci do domu bo ja przyjade, w koncu to tylko pol godziny drogi, ale do niego nic nie dociera. a o tej obietnicy ze juz nie bedzie na noc zapraszal to powiedzial ze obiecal mi to tylko dlatego zebym nie marudzila. ogolnie to zeby nie sluchac mojego marudzenia pojechal do domu. a ja zostalam i jestem zla, ze nie liczy sie ze mna tylko z wygoda i kaprysem kolegi zeby mogl pic bo inaczej nie przyjedzie. naprawde jestem taka straszna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikika
nikt mi nie oceni? nie zmiesza z blotem? to do was niepodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a lubisz być mieszana z błotem
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdarza się
to zrób mu na złość i też zaproś kolegę na noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem kobietą ale
chyba tak co tydzień nie robi. raz na jakiś czas odpuść mu... przecież nie ida do żadnego klubu, będą grać i pić piwo. czy to takie złe? nie rozumiem cie... gdyby to się zdarzało co tydzień, a nie raz na jakiś czas... ale się nie zdarza. ty chyba chcesz wychować sobie jakiegoś pantoflarza... weź odpuść mu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikika
ja naprawde nie mam nic przeciwko temu spotkaniu, niech sie spotkaja ale czemu nie w dzien? niech nawet caly dzien graja, ale na noc to dla mnie przesada a piwo chyba nie jest najwazniejsze i grac bez niego mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes bluszczem
rob tak dalej to facet dlugo z toba nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu/ nie masz większych problemów?? facet nie jest twoja własnością. Raz na jakiś czas ma prawo ( boże jak to brzmi idiotycznie... zabraniać mu takich rzeczy ...) spotkać się z kumplem i upić. Dziewczyno, nie pasuje ci ? Zmień faceta, ale nie zatruwaj mu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem kobietą ale
popieram ->> karygodne zachowanie otrząśnij się autorko, bo on w końcu ucieknie.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem kobietą ale
możesz być nie zadowolona że on ma zamiar się upić i grać całą noc. ale nie masz prawa zabraniać mu spotkania z kumplem. co z tego że w nocy i kastą piwa. jest wolnym człowiekiem. jak chcesz komuś narzucić swoją dyktaturę to kup sobie psa.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwie
sie facetom ze zostawiaja potem takie baby marudzace i zrzedzace jak Ty.... wyluzuj dzoiewczyno... co za roznica czy to w dzien czy w nocy? boisz sie ze kolega dobierze sie do Twojego chlopaka czy co...? no smieszne po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy rzuciliscie sie na autorke. ale nie wzieliscie pod uwage faktu, ze zostalo zlamane slowo. mezczyzna obiecal jej cos i slowa nie dotrzymal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwie
bo jest glupi i zamiast odrazu stanowczo powiedzioec ze dziewczynan ie moze zabraniavc mu tak oczywistej i normalnej rzeczy jak spotkanie z kolega, to pocisnal jej kita...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowanie faceta nie jest w porzadku.to moze byc oznaka,ze nie bedzie cie szanowal w przyszlosci(malzenstwo,dzieci).wyobrasmy sobie odwrotna sytuacje,kiedy to ty wychodzisz na noc a on zostaje w domu,czy to by mu sie podobalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
jakie Ty w zasadzie masz argumenty na "nie"?? Bo ja nie zauważyłam nic oprócz "nie bo nie, bo mi się to nie podoba" Co konkretnie Ci się nie podoba, to że gra, to że pije piwo, czy to że robi to w nocy?? Gra - bo lubi, bo go to odpręża, bo ma ochotę się rozerwać. Pije - podobnie jak z graniem, poza tym - wszystko jest dla ludzi, alkohol także. A że w nocy - jak chcą sobie zrobić taki "maraton" to nic dziwnego że w nocy w dzień przeważnie się pracuje/studiuje/robi inne rzeczy, nawet jak nie on to kolega. Jest wiele rzeczy, które ludzie robią w nocy choć można by to zrobić w dzień. Chociażby dyskoteki, nocki filmowe w kinie. Ale właśnie częściowy urok tego to że dzieje się w nocy. I w zasadzie dlaczego Ci to przeszkadza, mieszkacie razem, przeszkadza Ci że ten kolega u Was nocuje? To dorosły facet, nie powinien obiecywać na odczepnego ale nie dziwię mu się. Nie chciał słuchać bezzasadnego marudzenia, więc wybrał najprostszą drogę, która zapewni mu spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz problem....
moj facet co czwartek wychodzi na pokerowa noc z kumplami, i jakos nie mam nic przeciwko temu... raz nawet bylam z nim ta tej schadzce, ale stwierdzilam, ze to nie dla mnie. odpusc mu, a nocna gra ma swoj klimat, i bez kilku piwek tez sie nie obedzie. facet to facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie przesadzasz. Raz na jakiś czas przecież może się spotkać z kumplem. Zwłaszcza że tylko siedzą razem w domu.. Ty się ciesz że się po imprezach nie szlaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samantata
to normalne że jak faceci się spotykają to piją to chyba nie alkoholizm nie robi tego codziennie co drugi dzień tylko od czasu do czasu... a facet musi mieć swobodę zobaczysz ze jak mu odpuścisz to będzie lepiej a tak przestaje liczyć się z twoim zdaniem bo i tak wie że ty będziesz przeciwna.... Mój facet co tydzień jeździ z kolegami na jakieś gry, dwa razy w tyg ma treningi... ciągle coś wymyśla na początku mnie trochę to denerwowało że za często, ale przecież jemu to sprawia przyjemność lubo to więc dlaczego zabraniać ukochanej osobie czegoś co sprawia mu radość a nie jest niczym złym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupie zachowanie moim zdaniem. Przecież on ma prawo robić to, co chce. To tak, jakby Tobie zabraniał pójść do przyjaciółki na ploty z butelką wina. On nie jest rzeczą, nie jest Twoją własnością, ma prawo do autonomii. O alkoholizmie nie mówimy wtedy, ze jak raz na kilkanaście dni spotkam się z kumplem i grając, wypiję piwo. Piwo też jest dla ludzi. Gdybyście razem mieszkali, to mogłabyś się przyczepić, że hałas Ci przeszkadza, ale nie mieszkacie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×