Kurcze-pare dni , a ja nic nie mam

Zostałam zaproszona na wesele któe odbędzie sie w tą niedziele.Jeszcze nic nie mam , dosłownie nic poza kiecka. Zastanawiam sie jaka bedzie pogoda i czy kupic bolerko czy płaszczyk, mam naturalnie mocno krecone włosy i nie wiem jaka fryzura, jestem tpotalnei w rozsypce , na dodatek poza moim chłopakiem to nikogo nie znam praktycznie. Zaraz sie załamie;/;/

skoro to dal ciebie taki problem to nie idz, zreszta to dziwne ze dowiedzialas sie tak pózno o weselu... skoro zaproszono cie na ostatnia chwile to ty tez masz prawo nie przyjsc...w koncu moglas miec inne plany i zapraszajacy powinni to zrozumiec

Juz wiem jakis czas o tym wesele, ale nadal nie moge sie an nic zdecydowac, doslownie na nic. Ciagle jakis problem, a to z ubraniem nie wiem co mam kupic, a to z fryzura;/;/

Dzwoń z samego rana do fryzjera, bo nie wiem, czy znajdziesz termin przed niedzielą :-o Potem leć na zakupy i gotowe.

No musze to wszystko jakos teraz szybko zorganizowac . Tylko powiedzcie mi co zorbic z kreconych wlosów? Jka myslicie?

tamto to ja :):)

włsy jesli ci sie ladnie kreca,uluz ladnie jakos, za pomaca piasnki, i lakieru, zeby ci sie zbyt nie puszyly.... mysle ze plaszyk bedzie lepszy niz bolerko a buty masz?;>

sorki za te moje literowki

butów też nie mam , torebki też:(

Wlosy bardzo ale to bardzo mocno mi sie kreca , jest ich strasznie duzo:(:(

Jeny, ale masz problem. sukienke masz - moim zdaniem to najważniejsze. Ja resztą sobie nie zawracam nigdy głowy. To nie ty masz byc gwiazdą na tym weselu. Ja tak zawsze podchodzę do sprawy i dlatego nigdy nie mam kłopotów. W zeszłym roku na 2 wesela kupiłam tylko kieckę. Buty miałam chyba 5- letnie, torebkę też starą. Chciałam zrobic jakąś extra fryzurę ale skończyło się tak, że pół godziny przed wyjściem myłam głowę. Żakiet założyłam jakiś uniwersalny i było ok.