5 miesiecy bez roboty

katastrofa :(

z urzędu też nic nie ma?

nawet sexu już nie uprawiamy...:(

nie rycz...znajdziesz ja wczesniej czy pozniej

To ty leń albo lenica jesteś.Roboty jest wszędzie fool

ja sobie dobrze w miarę radzę, raz lepiej raz gorzej, spłacam kredyt na mieszkanie. A on na zasiłku i całkiem mu psyche siada :O z urzedu nie było żadnych propozycji

teprtycznie można nawet okna myć za kase, a tym,ze on ma dość wysokie kwalifikacje , a mimo to- roboty niet

Nie przyznawać się do kwalifikacji i brać co jest

mielismy tyle planów :( kasa co miała być na ślub poszła na życie.... wszystko sie popieprzyło

"Roboty jest wszędzie fool" niby gdzie? wszędzie trzeba być super :O

zaczynam sama popadac w czarna dziurę. Już mnie zmęczyła rola bycia nieustającym wsparciem dla faceta:( Zawsze wspierałam innych, chciałabym by choć raz ktoś wsparł mnie!

nadrukujcie cv i zorganizujcie sobie wycieczke rowerowa...porozwozcie to cv w rozne miejsca moze warto polaczyc przyjemne z pozytecznym?????? troche ruchu wam ni zaszkodzi..inaczej zgnijecie

ciężko go namówić na cokolwiek. Niby wysyła wciąż cv do róznych firm, był na kilku rozmowach, ale nic z tego nie wynika. W międzyczasie firmy które deklarowały chęć współpracy niezależnie- wycofały się tłumacząc kryzysem... Dzięki Naczelna, na początku miałam mnóstwo energii w tym temacie, ale teraz... przyszedł czas na moją gorzką refleksję .. co ze mną?

ja tez nie mam pracy ale od 6 miesiecy wysyłam cv , chodze na rozmowy i nic już mam tego dosyć ,wszystkiego ciągle tylko kłotnie o kasę //

ja mam wolny zawód co w praktyce oznacza "raz chyc, raz nic" mam nieregularne dochody. Płace raty kredytu, rachunki za mieszkanie, czynsz ( czynsz i rach. akurat płacimy na pół) ubezpieczenie.... I chciałbym mieć oparcie ... wsparcie... a nie mam

a ja siedzę w domu pól roku mam świetne kwalifikacje i też nic ..........żenada nie ma pracy................

////fff/ a Ty jestes mobieta czy facetem? jaki masz zawód?

ja stram się go wspierać i między nami nigdy nie było kłótni o kasę... tylko czuję że we mnie zaczyna narastać żal... miało być inaczej .. to wszystko...

czuję się podle.. wczoraj przeczytałam durny horoskop w głupiej gazecie: "wreszcie masz swoją zyciową szansę spotkać kogoś, kto odmieni twoje życie i sprawi, że los się wreszcie do ciebie uśmiechnie. Od dawna borykasz sie z trudnosciami, masz szansę polepszyć swoj status i zacząc realizować swoje pragnienia" czy cos równie księzycowego... w rezultacie przez całą noc śnił mi sie ognisty romans i sex z kimś "bezproblemowym" rano się czułam beznadziejnie ... :O

ja jestem kobietą i mam heheheh przyszłosciowy zawód (odnawialne źródła energii, energia brudna, audytor wewnetrzny iso , certyfikator energetyczny - doswiadczenie w pracy i biegla znajomosc niemieckiego i angielskiego) i bez pracy ............

HHGGFTFDDDRD mam dla Ciebie wiadomość : Twoja dobra passa nadejdzie jak się skończą złoża ropy naftowej (czyli wkrótce)- wtedy będziesz rządzić ;) a tak bardziej serio: sądzę , ze dla Ciebie byłoby znaleźć łatwiej pracę za granicą niż w Polsce? U nas wungiel czarny jest to i nic się innego nie wymyśla... no może, za pompy ciepła się wzięli, czasem jakieś kolektory słoneczne w inteligentnych budynkach i tyle.

no i ja własnie tym się zajmuję tz powinnam zajmowac kolektory pompy ciepla geotermia itd i hmmmm własnie pol roku temu wrocilam z zagranicy gdzie pracowalam w super pracach ... a tu nawet na sekretarke mnie nie chca .............a co do węgla ropy naftowej i gazu ..........to moj pierwszy i podstawowy zawod uzupelnilam go odnawialna energia ........ i lipa

to dla Ciebie jest jeden kierunek: Warszawa . Nie myslałaś o tym? przy obecnej sytuacji na rynku i zastoju w budownictwie ludzie szukają tańszych rozwiązań, a pompy czy kolektory to kupa kasy wciąż, chociaż tak naprawdę w przyszłości będzie to jedynie słuszna opcja.