Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fobiczkaaa

jak pokonac fobie spoleczna?

Polecane posty

Gość fobiczkaaa

najgorszy jej objaw to drzenie rak ktore powoduje ze z wielu rzeczy musze rezygnowac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn. z czego rezygnujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa
np unikam spotkan towarzyskich bo w czasie jedzenia w towarzystwie telepia mi sie rece, nie chodze na randki bo faceci zazwyczaj zapraszaja na kawe itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz lat i czy masz faceta
lub miałaś? Bo to ciekawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa
mam 30 lat i nie mialam faceta iestety wlasnie przez te fobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terre ferre
Ze starymi znajomymi tez tak masz, czy z nimi jestes w stanie normalnei sie spotkac, pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
Myslę, że jak najprędzej powinnaś iśc do psychiatry-da ci tabsy i będzie prowadził z toba terapię. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa
wsrod dobrych znajomych czuje sie lepiej. wiem ze psychiatra zapisze leki ale rozmawialam na forum z wieloma fobikami i iwem ze nie tedy droga. a na terpaie nie moge sobie teraz pozwolic z roznych wzgledow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terre ferre
To brzmi banalnie, ale moze powinnas czesciej wychdozic, załatwiac jakies sprawy? Np. chodzic do sklepow gdzie trzeba o cos "poprosic", a nie samoobslugowych, zapytać o coś ekspedientki w sklepie, to sa małe rzeczy, ale to zawsze jakas forma nawiazywania kontaktu i przelamywania sie. Spotykac sie czesciej z ludzmi, zeby sie jakos oswajac z sytuacją. Zapisac sie na jakies zajecia, ale nie cos, gdzie trezba od razu pracowac w grupie, tylko np. jakis aerobik, ze niby jest sie samemu ale z ludzmi sie gada, poza tym jest się "na widoku". Ja na szczescie nie mam fobii spolecznej, ale jestem raczej niesmiala i czesto w towarzystwie nawet znanych mi osob (ale niezbyt bliskich) blokuje sie i nie umiem nawiazywac rozmowy, pocą mi się dłonie, nie mogę swobodnie usiąść, ciagle cos jest "nie tak"... Moja mama kiedys sie bała ze mogę mieć fobię społeczną, ale na szczescie nie poszło to az tak daleko i z wiekiem radze sobie coraz lepiej w sytuacjach, ktore wymagaja kontaktu z ludzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa
ale ja nie mam problemu z zakupami w sklepie, normalnie wychodze z domu itp. moja fobia dotyczy tylko publicznych wysapien, jedzenia w miejscach publicznych i w towrzystwie i podpisywanie sie w urzedach. tak to u mnie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terre ferre
To chyba nie ma innego sposobu na pokonanie fobii, jak tylko nie unikanie sytuacji, które mogą stanowić lęk, a wręcz przeciwnie - stawianie im czoła, prowokowanie ich. Rozmawiając o tym i myśląc nic się nie da zrobić. Zresztą, pewnie sama zdajesz sobie sprawę z tego, ze lęk jest bezpodstawny i radzenie sobie z nim trzeba po prostu "wyćwiczyć". :) A tak w ogóle, to co wtedy czujesz? Wstydzisz sie czegos? Analizujesz sytuację, żeby nie palnąć jakiejś gafy? A moze wlasnie boisz sie, ze zaczna Ci sie trząśc ręce i jakos podswiadomie to prowokujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewnotak
nie wiem jak ma autorka topiku ale mysle ze zrozumiałybyśmy sie ... zawsze unikam takich miejsc jak knajpy itd gdzie jestem zmuszona na obecnosc gdzie jestem swiadoma ze inni maja mnie caly czas na oku i nie mam gdzie sie schowac na pewno jest ogromy natlok mysli tak analizy przerozne podpowiedzi w glowie rozne glosy takie ciche szepty bardzo nieprzyjemne i niekomfortowe Czasem wystarczy wyrwac jakies pojedyncze slowa z czyjegos zdania (np.zwyczajna rozmowa o pogodzie) i zaczyna sie szybka jazda bez trzymanki :) wyszukiwanie na sile czegos czego niema dopatrywanie sie ukrytych podtekstow itd tworzenie przenajwspanialszych historii ktore oczywiscie niby dotycza ciebie ... i jestesmy w piekle nie chcialabys znac moich mysli w tym stanie nie wiem czy to fobia nie lecze sie nie rozmawiam prawie z nikim na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewnotak
kiedys bylam u pschiatry i dostalam leki,ale nie wrocilam na nastepna wizyte, mialam wrazenie ze podczas wizyty wysylala mi znaki zebym dala sobie spokoj ze swoimi urojonymi problemami nie powiedziala wprost ale caly czas mialam nieodparte wrazenie ze probowala zmanipulowac moje mysli i zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewnotak
pozniej poszukiwalam w necie informacji na temat manipulacji nad pacjentem i znalazlam potwierdzenie swoich przypuszczen niektorzy czasem tak robia tym bardziej zle sie z tym czuje i na pewno nigdy juz nie poje do gabinetu ale co jak co stan w ktorym jestem bywa meczacy i czasem nie widze sensu i ratunku dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewnotak
i tu szukam jakiegos zrozumienia (idiotka) ale widac bez odzewu ... to nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa
dzis bylam w kosciele i znow fobia dala o sobie znac. idac do komunii trzeslam sie jak galareta :-( ciekawe czy bylo to mocno widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna z tym walczyc
na pewno nie bylo nic widac. a nawet jesli bylo to i tak pewnie nikt nie zwrocil uwagi :) ludzie cierpiacy na fobie spol zyja w przekonaniu, ze caly swiat nic innego nie robi tylko im sie bacznie przyglada. rzeczywistosc jest taka, ze poza wami malo kto zwraca uwage na wasze trzesace sie rece czy inne ,,mankamenty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa
ale tym razem to nie tylko rece ale glowa i nogimi sie strasznie telepaly bo na dodatek bylo mi zimno i to wszystko jakos sie zdwoilo. ksiadz na pewno zauwazyl ze telepala mi sie glowa:-( bo nawet jak dawal mi komunie to jakos tak dziwnie sie zrobilo ze zachaczyl o moja warge:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna z tym walczyc
ale ksiadz dawal komunie dziesiatkom osob!!! myslisz, ze teraz siedzi i rozpamietuje, ze byla jakas dziewczyna z trzesaca sie glowa??? nie nakrecaj sie tylko olej sprawe. zupelnie, ale to zupelnie nic sie nie stalo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fobiczkaaa
niby tak az nie mysle o tym. ale moja parafia jest mala niestety:-( ale nie chce zeby sie to znowu powtorzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna z tym walczyc
obawiam sie, ze sie moze powtorzyc. ale nawet jesli, to co? musisz zmienic stosunek do tej swojej przywary i nie robic z tego pepka swiata. im mniej bedziesz sie przejmowac, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze sie nie przydarzy. po prostu na drugi raz jak pojdziesz do kosciola powiedz sobie: bedzie mi sie trzesla glowa, nogi, rece i mam to gdzies! ja mialam podobny problem z czerwienieniem sie przy byle okazji. w koncu stwierdzilam: tak mam i trudno, nie zmienie tego, niech se ludzie mysla co chca! i z czasem przestalam sie czerwienic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uupppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewnotak
mozna z tym walczyc ale to nie jest takie hop siup jak ci sie wydaje w chwili gdy zaczynasz sie bac nie panujesz nad soba, czy sadzisz ze od tak powie sobie olac system i wrzuci na luz daj spokoj ! fakt wystarczy drobiazg i rozpoczyna sie lawina i wtedy albo kontrolujesz stan w ktorym jestes godzisz sie ze swiadomoscia ze wszyscy widza wiedza slysza co podejrzewam ze autorki wcale nie pociesza ani nie wzmacnia a tylko doprowadza do dola pozniej do frustracji albo tracisz kontrole i mozna sobie narobic klopotow ja czesto w takich sytuacjach reaguje histerycznym smiechem albo wlacza mi sie instynkt i musze sie bronic Dla mnie to jest bledne kolo nie widze wyjscia nienawidze swoich mysli i stania pomiedzy prawda a klamstwem. Chwila w ktorej nastepuja ataki jest tak realna pomimo ze pozniej wiesz ze to bzdura ze nie da sie poprostu powiedziec sobie mam w dupie ludzi Jedyne w co wierze to wlasnie w moment w ktorym juz nie zahamuje w ktorym wsiakne na tyle ze bede balansowac na krawedzi bez leku pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co myslicie o treningu
relaksacyjnym szultza? pomogl komus????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×