Zrobiłam się jakaś dziwna

Mozecie sobie na mnie psy wieszac , nie obchodzi mnie to Zaczełam wspołzycie dosc pozno jak na te czasy bo w wieku prawie 23 lat ( mam teraz 26), z facetem starszym, bez uczucia z jego strony....z mojej? nie wiem czy to była miłosc czy tylko zauroczenie ale ten mój stan trwał 3 lata. Sex był nieziemski, nie myslałam, ze ja taka szara i niesmiała myszka moge zamienic sie w demona sexu. Ale przy nim "wytresowałam sie" ze sex i papa do nastepnego razu. Zero rozmów o tym jak sie czuje ( np po pierwszym razie ryczałam całą noc bo tak mnie bolało), czy tez innych rozmów. Tylko najwyzej o jakis nowych pomysłach, pozycjach itp. Przywykłam. Teraz gdy z tamtym sie rozstałam , poznałam faceta, który sie we mnie zakochał a ja z przerazeniem stwierdziłam ze ja tego samego do niego nie czuje. Moge sie z nim kochac, gorąco , namietnie ale potem moge wstac i sobie wyjsc. Nie potrafie chyba połaczyc uczucia z sexem. Dla mnie jest albo uczucie albo sex....smieszne to:( moze nie potrafie tego wytłumaczyc ale dziwnie sie z tym wszystkim czuje :(

jestes jedynie typowym workiem na sperme, glowa do gory :D

A może po prostu nie czujesz do tego nowego faceta \'tego czegoś\'? Może tylko cię pociąga wizualnie, ale jako całokształt jest Ci obojętny? Chyba jedyna rada to poszukać kogoś w kim sie naprawde zakochasz...

znajdz tego którego pokochasz a drugiego do sexu bo jak sama napisałaś to dla ciebie sę nie łaczy

jesli naprawde ci to przeszkadza ( a nie sadze;) ) kochaj z tym kogo darzysz uczucie kazdy jest kowalem swego losu ;)