Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alissska

dajecie napiwki w restauracjach, pizzeriach?

Polecane posty

no moze tak ale uwierz mi ze tam ZAWSZE MAMY UPUST:)ile bysmy nie zamowili :) nawet przy rachunki raz na 40 zl obnizyla nam o polowe :) dostala dyszke i jeszcze dostalismy herbatki japonskie i moje ukochane pierozki gratis do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alisska :) no wiesz o czy mowie :). a le razy bylo tak ze na nogach bylam ok 14 godzin a gosci bylo pelno i nie bylo zmiluj szef chcial zeby sie zostalo to trzeba bylo........ i mmo ze dostalam sporo napiwkow tej nocy to do domu sie czolgalam, a praca w banku czy na poczcie siedzisz te 8 godzin a potem spadasz i nic cie nie obchodzi. Moj rekord za barem bez przerwy 22h. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmaajma
kaccia,nie dawałabym,bo tak jak napsiałam,kazdy wybiera sobie prace i nie obchodzi mnie to czy ta praca jest wyczerpujaca i nisko płatna. Napiwki sa niby dobrowolne,ale niestety w roznych lokalach sa po chamsku wymuszane i dopisywane do rachunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaciaa zgadzam się z toba:) też pracowałam jako kelnerka i teraz jak mnie stać do daję napiwki. Co do porównania pracy kelnerki a pani z banku to sorry ale to przesada.Mam konto w banku często tam bywam i wiem jaka to ich ciężka praca kiedy zamiast obsługiwać klientów gadają ze sobą przez telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmaajma
kaccia,to szew powinen Ci płacic za nadgodziony.A poza tym nie rozumeim ludzi takich jak Ty ktorzy siebie samych nie szanuja i pracuja tyle godz.Trzeba naparwde nie myslec logicznie aby dłuzej niz h dziennie pracowac.Po prostyu co niektorzy daja sie zniewolic za marne pieniadze.Ja nie mam zamiaru utrzymywac takich kelnerow poprzez napiwki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alissska
powiem szczerze ze czasem wolalabym 12 h w knajpie roznosic jedzenie niz miec trzech pod rząd upierdliwych klientów z pretensjami i psychicznie wykonczona wracac do domu po 8 godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co masz po czesci racje. Ja nie wybralam tego zawodu to bylo dorabianie sobie z zawodu jestem kims zupelnie innym... dlugo by pisac. Zgadzam sie ze czesto sa dopisywane do rachunku np Krakow to norma...... i nie zawsze mi sie to podoba..... ale jak bieda przyvcisnie to kazdej tyrki sie chwycisz i uwierz ze po takim dniu orki( ja jeszcze na czarno tyralam nawet u ojca rodzonego) tez dluga historia to napiwek cieszy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmaajma
:-) dziewczyny,to,ze kelnerka jest kelnerka,to jest sprawa.Jak pracuje aby zarobic na studia to tez jej sprawa.Jak ma liche wykształcenie,ze na kelnerke tylko sie nadaje to tez jej sprawa.Kazdy sam wybiera sobie prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam wasze posty, to przejmuje mnie zgroza jakie w Polsce jest buractwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alissska po pierwsze to w moim mieście ( a mieszkam w mieście wojewódzkim) pani z banku zarabia więcej niż kelnerka, po drugie a co kelnerki nie użerają sie z klientami? Druga sprawa to ja średnio raz na dwa miesiące użeram się z babami z banku, które zamiast pracować to mają miliony innych zajęć jak np. wypicie kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiem pierwotniaka
20% Chyba Cię popierdoliło. Może ze 2 zł zostawię, ale ani grosza więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alisska czemu taka agrsja???? Pozwol ze Ci wytlumacze. Mialam noz na gardle kasy znikad rachunki sa.:(. Moj ojciec mial wtedy pub. wiedzial ze jest u mnie z kasa fatalnie ze jestem bardzo chora i ze jestem zarejestrowana w biurze pracy. I mimo tego nie wzial mnie do roboty gdzie mialabym prace u niego on by mi placic nie musial tylko wzial laske z osiedla,ja u niego tyralam na czarno :( przegial gdy na imprezie techno tyralm u niego 36 godzin bez przerwy o 0,25 butelce pepsi, blM ZA BAREM W KUCHNI SPRZATALAM KIBLE. ZAPLACIL MI ZA TO 50 ZL PORYCZALAM SIE.w szoku bylam a za ta pepsi kazal sobie zaplacic. a jak tyralam u mojego szefa drugoego byl naprawde ok i za wszystko mi placil pomagal nie musialam sama nosic kegow 30kg wazy jedne a ja wazylam wtedy 49 kg.placil uczciwie docenial prace. I jeszce jdno wiem ze nie mozna dac sie wykorzystywac ale jak z praca jest sama wiesz...... ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmaajma
malutka22222 :-) no to ucz sie dzeiwczyno abys kelnerka nie była :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alissska o jakiej kulturze piszesz megi? skoro zarabiam 1200 i moja praca polega na obsłudze ludzi to tyle dostaje i ani grosza wiecej, a tez musze byc miła, usmiechac sie i wykonywac swoje zadania. kelnerka zarabia tyle samo i robi co do niej nalezy dlaczego uwazasz ze mam jej dawac za to kase? a dlaczego wieśniaro w restauracji jest 2 -3 razy drożej niż w sklepie? Bo to jest restauracja. Nie dla biednych buraków ze słomą w butach. Jak Cię nie stać, jadaj w barze. Tam się nie daje napiwków. Coraz większe wieśniactwo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alissska
w takim razie zmień bank, w moim miescie kasjerki w banku zarabiaja 1200 i o kawie to mogą tylko pomarzyc, nawet nie moga jej trzymac na stanowisku pracy a na siku to w podskokach bo klient nasz pan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmaajma
--.v.---napisał/ła,"Zasady Savoir Vivre mówią, żeby dać 10 - 20 % wartości rachunku"tylko jak sie maja te zasady dotyczace napiwkow wzgledem podatkow :-) kaciaa,OK.pracodawcy wykorzystuja,człowiek potrzebuje kasy,ale naprawd eto nie moja sprawa ,ze ktos ma takei zycie a nie inne. Zycze miłych świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiem pierwotniaka
Napiwek dać możesz, ale nie musisz. Jak zostanie wprowadzone przymusowa rozdawanie kasy, to będę płaciła, a teraz moja sprawa czy zapłacę, czy też jeszcze opierdolę za złą obsługę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajmaajma nie jestem kelnerką od dawna w dodatku studiuję i zajmuję się firma:) Tak więc nie martw się wciąż się kształce. A pracowałam tak bo jeszcze niedawno nie było mnie stać na życie a studiowałam dziennie i dorabiałam jako kelnerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajmaajma
--.v.--prostak,prostaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alissska
w takim razie kazdy kogo nie stac na napiwek nie powinien pokazywac sie w knajpach, ciekawe z czego by biedni kelnerzy dostali wyplate gdyby nagle klientów zabrakło buraku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej no sorry ale nie kazdego stac na dobra prace i kase. szkoda ze tego nie rozumiesz bo widzisz tylko czubek wlasnego nosa.... a jak kiedys czego ci nie zycze powinie ci sie noga zobaczysz jak to jest tyra za marne grosze.... wesolych swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajmaajma - Ty jesteś prostaczką. Nie przyrównuj innych do siebie. Twoje posty mówią wszystko. I jeszcze bredzisz nie na temat o podatkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od bogatych wieśniaczko. Takich co daja napiwki było znacznie więcej niż wieśniaków. Teraz to się zmienia, bo wieś zalała miasta. Dlatego tak szybko zmieniają się nazwy i właściciele lokali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
v- to byl jego ""najdelatniejszy"" numer jaki mi wyinal. Norma bylo ze sama osilam 30kg kegi po schodach...ze mylam zasrene kible i obzygae bo znajoma ktora wzial ne chciala tego robic. ze kazal mi placic za kazdy wypity napoj ze nie raz uderzyl mnie przy gosciac..... dalej nawe pisac nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajmaajma>>> wiesz twoje posty sa zenujace. kto nigdy ciezko nie pracowal takiej sytuacji nie zrozumie chocby mu lopata kladl do lepetyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuje w kawiarni i mało kto daje napiwki :) z całego dnia jest max 50 zł do podziału na 6 osób :) chociaż nie zarabiam wiele jak gdzieś wychodze daję napiwki :P I tak naprawdę mam gdzieś te osoby które nie dają - tylko o nich świadczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia bo ludzie kaski nie maja......... :( ja tam prace za barem lubilam :) fakt bla ciezka dawal klienci popalic ale ogolnie bylo fajnie.( nie u mojego ojca) dopiero praca u mojego drugiego szefa byla gites ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiecie co mamy stałych klientów którym dajemy zniżki i nie liczymy wtedy napiwki :) To jest tak : Jak my doceniamy stałego miłego klienta - dajemy zniżki. Jak klienci doceniają - powinni dawać napiwki :) No ale oczywiście możecie mnie teraz zbesztać bo 70% z was widzi tylko czubek swojego nosa albo ma tak niskie poczucie własnej wartości że chce je podnieść na kafe :) Pozdrawiam wszystkie nieżyczliwe osoby tak na przekór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×